Inzaghi wśród legend Interu: Analiza jego sukcesów

2 marca 2024 | 09:07 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Skupienie na pracy Simone Inzaghiego dzisiaj na łamach Corriere dello Sport: jest już w historii Interu, oto jego liczby.

Skupienie na pracy Simone Inzaghiego dzisiaj na łamach Corriere dello Sport. Dziennik przypomina główne etapy przygody trenerskiej w Interze i rzuca też światło na przyszłość: "Jeden krok od Olimpu. Inzaghi jest już jednym z najbardziej zwycięskich trenerów w historii Interu. Zdobywając mistrzostwo, jednak, awansowałby na samotne trzecie miejsce z 6 tytułami, wyprzedzając Mourinho i pozostając o stopień poniżej Herrery i Manciniego, którzy obaj podnieśli 7 trofeów. Co więcej, już teraz, biorąc pod uwagę średnią punktów ogólnie, ale ograniczając się do trenerów z co najmniej 100 meczami na ławce nerazzurrich, Simone jest już na szczycie, z 2,17 na mecz. Za nim, oczywiście, Mourinho, Mancini, a następnie Conte.

Dziedzictwo Conte

Tak, Conte... Inzaghi przejął jego dziedzictwo latem 2021 roku, kiedy Antonio zdecydował się odejść, pomimo właśnie zdobytego mistrzostwa. Dla trenera z Piacenzy była to wielka okazja, by podnieść poprzeczkę. Punktualnie wykorzystaną, zresztą, ponieważ od razu przyniósł na viale Liberazione Superpuchar, a potem Puchar Włoch. Brakowało jednak dubletu mistrzowskiego, kiedy wydawało się to naprawdę w zasięgu. Mogłoby to być tryumfalne lata, a jednak, to nieudane mistrzostwo pozostało z nim jak ciężki balast, przez prawie rok.

Zwrot w Lidze Mistrzów

Aż do momentu, gdy w swoim drugim sezonie Inter, odnosząc porażkę za porażką (12 w sumie), Simone ryzykował zwolnienie: w trakcie sezonu lub na jego koniec. Druga faza Ligi Mistrzów, jednak, ponownie zapaliła iskrę. Inter zakończył Serie A wzrastając, dodając kolejny Superpuchar i Puchar Włoch, ale przede wszystkim dotarł aż do Stambułu, przerażając Manchester City Guardioli, nie będąc jednak w stanie zdobyć Pucharu. W Turcji jednak wszystko się zmieniło.

Inter show

Nie tylko Inzaghi pozostał na swoim miejscu, odnawiając kontrakt. Ale jego historyczna grupa zrobiła awans na poziomie mentalnym, ciągnąc za sobą również nowe nabytki. Efektem jest dzisiejszy Inter: pancernik, który, chyba że dojdzie do spektakularnych niespodzianek, zdobędzie swoje dwudzieste mistrzostwo, z drugą gwiazdą, która zostanie umieszczona na koszulce na następny rok. Dla Simone będzie to pierwsze mistrzostwo w ogóle, po tym jak pierwszy raz był blisko z Lazio (którego bieg został zatrzymany przez Covid) a następnie właśnie z Interem. Mówiono, że choć fenomenalny w Pucharach, jego limitem była długa rywalizacja, która wymagająca ciągłości. Cóż, po takim sezonie Inzaghi jest o krok od skasowania tej krytyki.

Cykl trwa

Co więcej, bez mistrzostwa, mimo iż dorównywał tym samym tytułom Mourinho, brakowało mu jeszcze czegoś, by być naprawdę wielkim. Teraz jest o krok od zamknięcia pierwszego kręgu. Ale, jeśli chce, może jeszcze jeden zostawić otwarty. Prawda jest taka, że piłka jego Interu jest podziwiana w całej Europie, jeśli nie na całym świecie. I dlatego nie byłoby zaskoczeniem, gdyby jakaś inna wielka drużyna się zgłosiła. Byłoby jednak szkodą, nie kontynuować cyklu, który ma wszystko, by jeszcze wiele razy coś zdobyć. Tym bardziej, że nie brakuje tak wiele, by dogonić HH i Mancio. A może nawet ich prześcignąć... Kto by pomyślał, że właśnie ten Inzaghi, przybyły do Pinetiny nie bez wątpliwości, idąc tym tempem, będzie patrzył na wszystkich z góry?

Źródło: cds

Polecane newsy

Komentarze: 4

KawaOpole

KawaOpole

2 marca 2024 | 09:52

To jak gramy dzisiaj to kosmos ,
Coś co jest mega wyróżnikiem to jak obrońcy środkowi włączają się do akcji ofensywnych bajka , liczę że Scudetto i wysoki wynik w CL ( och tak dojść znów do finału i wygrać ) , pozwoli znów na fajne inwestycje w zespół
Braci Szymek tak dalej

Rahi

Rahi

2 marca 2024 | 11:06

Żeby optymizm nie skończył się crashem... Ale niewiele na to wskazuje

inter00

inter00

2 marca 2024 | 12:00

Najpierw wygrajmy mistrzostwo i zobaczmy, jak potoczy się letnie mercato.

superofca

superofca

3 marca 2024 | 10:32

Kurde, przypomniał mi się ten pierwszy sezon Covidowy, Lazio bez tej przerwy wygrałoby ligę, zresztą wtedy jak nie Lazio to my powinniśmy ten Juventus skasować.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich