2008-2009

Sezon: 2008-2009
Pozycja w lidze na koniec: 1
Trofea:
Trenerzy: Mourinho   
Prezydent: Massimo Moratti

Letnie mercato rozpoczęło się od spekulacji nad przyszłością Roberto Manciniego. Szybko okazało się, że Massimo Moratti mocno wziął sobie do serca słowa Włocha po dwumeczu z Liverpoolem (Mancini zapowiedział odejście po sezonie) i choć ten zmienił zdanie i planował zostać, Moratti podziękował za dotychczasową współpracę i osiągnięte sukcesy Manciniemu i zakontraktował Jose Mourinho, który parę miesięcy wcześniej został zwolniony z Chelsea.

Wraz z przybyciem Portugalczyka stało się jasne, że Inter objął człowiek niezwykły a raczej powinniśmy napisać wyjątkowy jak powiedział o sobie Portugalczyk po przejściu z Porto do Chelsea. Mourinho taki był w istocie, czego dowodem była już pierwsza konferencja prasowa z jego udziałem, podczas której rozmawiał z dziennikarzami po włosku. Przyznał, że uczył się tego języka w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Miał na to czas, ponieważ po zwolnieniu z Chelsea, przez kilka miesięcy pozostawał bez pracy. Mourinho zresztą uwielbiał konferencje prasowe, choć sam nigdy tego nie przyznał. Sprawiał raczej wrażenie trenera, którego dziennikarze męczą, ale to dzięki mediom mógł prowadzić swoją grę, choć trudno przypuszczać by wszystkie zachowania Portugalczyka były zamierzone, on taki po prostu jest.

Mourinho przebudował Inter, choć zrobił to spokojnie i inteligentnie. Zdawał sobie sprawę z potencjału zespołu zbudowanego przez Roberto Manciniego i nie zamierzał tego psuć. Jego celem było poprawić to co nie pracowało dobrze. I udało mu się to. Inter zdobył kolejne Scudetto mając 10 punktów przewagi nad Milanem. Pstryczkiem w nos Portugalczyka może być podsumowanie jego transferów latem 2008 roku, bowiem zarówno Mancini i Quaresma - których zażyczył sobie szkoleniowiec okazali się transferowymi niewypałami. Mourinho długo wierzył w rodaka Quaresmę, jednak popewnym czasie nawet on zwątpił i przestał na niego stawiać, by potem zimą 2010 roku sprzedać go do Besiktasu.

W Lidze Mistrzów Inter dotarł do 1/8 finału gdzie odpadł z Manchesterem United. Piłkarze Alexa Fergusona nie dali rady Interowi w Mediolanie. Dobry mecz rozegrał wówczas młodziutki Davide Santon, którego Mourinho wciągnął do zespołu z Primavery. Niedoświadczony młokos zagrał po profesorsku wyłączając z gry samego Cristiano Ronaldo. W rewanżu Diabły nie dały jednak szans Interowi zwyciężając pewnie 2-0. Mourinho jednak się nie przejmował, porażkę przyjął ze spokojem, uznał wyższość rywala. Wiedział, że jego drużyny swoją prawdziwą wartość pokazują dopiero w drugim sezonie pracy. Z Sir Alexem umówił się natomiast na kolację i wręczył mu butelkę dobrego wina o czym pochwalił się na konferencji prasowej wspominając markę trunku. Kilka dni potem pod jego domem zaparkowała ciężarówka z prezentem od owej firmy w postaci kilkuset butelek tego wina.

Mourinho szybko zyskał sobie fanów wśród kibiców Interu, jednocześnie tworząc sobie wrogów poza klubem. Najbardziej zagorzałym krytykiem poczynań Portugalczyka był dyrektor sportow Catanii - Pietro Lo Monaco. Wszystko zaczęło się od słów Mourinho, który po meczu z Catanią powiedział, że jego drużyna powinna wygrać conajmniej 5-1. Lo Monaco skrytykował trenera Interu oburzając się, że nie ma on szacunku do rywali, wiadomość obiegła włoskie media. Zapytany o sprawę Portugalczyk odparł:

"Kto? Lo Monaco? Z Tybetu? Nie znam. Monaco, jakie ja znam, o to Bayern Monaco (po włosku Monachium) i Grand Prix Monaco. Poza tym wiem jeszcze o tybetańskich mnichach  i Księstwie Monaco. Są ludzie, którzy najwyraźniej zapragnęli znaleźć się na pierwszych stronach gazet mówiąc na mój temat. Mam sponsora, który płaci mi za reklamowanie go i jeśli ktoś chce zyskiwać popularność moim kosztem niech mi zapłaci." - odpowiedział "The Special One"

Po zakończeniu sezonu z piłkarską karierą pożegnał się Luis Figo. Portugalczyk został pożegnany w meczu na Giuseppe Meazza, słonecznego popołudnia, oklaskiwany przez tysiące kibiców Interu.

Reklama