Skład gospodarzy
Handanovic; Rolando, Ranocchia, Juan Jesus; Nagatomo, Guarin (Milito 70), Cambiasso, Taider (Kovacic 57), Pereira (Icardi 46); Alvarez; Palacio
Ławka gospodarzy
Castellazzi, Carrizo, Andreolli, Belfodil, Mudingayi, Kuzmanovic, Wallace, Samuel
Skład gości
De Sanctis; Torosidis, Benatia, Castan, Balzaretti; Pjanic (Taddei 57), De Rossi, Strootman; Florenzi (Marquinho 76), Totti (Dodò 81), Gervinho
Ławka gości
Skorupski, Lobont, Ljajic, Caprari, Burdisso, Jedvaj, Borriello, Ricci
Kartki
Pjanic 15, Benatia 28, Castan 30, Juan Jesus 32, Balzaretti 51, De Sanctis 67, Taddei 89
Relacja
Wysoką porażką zakończyło się dzisiejsze spotkanie Interu z Romą na Giuseppe Meazza. Nerazzurri przegrali 0-3 z aktualnym liderem Serie A, lecz wynik nie do końca odzwierciedla to co się działo na boisku. Z przebiegu gry Inter nie zasłużył na aż taką porażkę, mimo iż trzeba przyznać że zwycięstwo Giallorossich jest zasłużone.
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy ku czci ofiar katastrofy statku u wybrzeży Lampedusy. Na trybunach stadionu zasiadło dziś 60 336 widzów, a pośród nich spora grupa kibiców Interu z Polski, zorganizowana przez Fanatici Dalla Polonia (FDP), wśród nich również trzech redaktorów naszego serwisu, którzy po powrocie zdadzą relację z wyjazdu.
Roma od początku wydawała dobrze dysponowanym zespołem, który bez kompleksów przyjechał sięgnąć po kolejne ligowe zwycięstwo. W Interze rzucał się w oczy brak Campagnaro, który daje w defensywie wiele spokoju oraz...Jonathana. Brazylijczyk w osatnich meczach naprawdę grał dobrze i pod jego nieobecność grający na prawej Nagatomo spisywał się słabiej, a co gorsza pod nieobecność Nagatomo na lewej, jego miejsce zajął Pereira, który jeśli miał tym meczem przekonać do siebie trenera Mazzarriego, to chyba prędko nie zobaczymy go w podstawowej jedenastce Interu.
Pierwszy gol padł w 18. minucie. Wszystko zaczęło się od nieudolnego wybicia Ranocchi, a następnie po podaniu Gervinho w iście bilardowy sposób, płaskim strzałem pomiędzy kilkoma zawodnikami Interu do siatki trafił kapitan przyjezdnych - Francesco Totti. Inter próbował odpowiedzieć na tego gola, a najbliżej był Fredy Guarin, po którego strzale piłka wylądowała na poprzeczce.
W 40 minucie doszło do dosyć dyskusyjnej sytuacji, ponieważ naszym zdaniem przed polem karnym Alvaro Pereira faulował Gervinho. Sędzia podyktował jednak karnego, którego na bramkę zamienił ponownie Totti. Gdy wydawało się, że takim wynikiem zakończy się mecz, piekielnie szybką kontrę Romy wykończył Florenzi, a wszystko zaczęło się od Tottiego, który należał zdecydowanie do najlepszych graczy na boisku tego dnia obok Gervinho, który wprawdzie do siatki nie trafił, ale siał postrach w szeregach obronnych Interu.
W przerwie zdjęty został Pereira a w jego miejsce pojawił się Icardi. Na niewiele się to jednak zdało, podobnie jak wejście Kovacića czy później Milito. Inter nie był w stanie przebić się przez dobrze ustawioną obronę rywali, nawet gdy ci grali w 10 po wyrzuceniu z boiska Balzarettiego. Miejmy nadzieję, że kontuzja jaką odniósł w tym starciu Alvarez nie jest powazna.
Inter przegrał po raz pierwszy w tym sezonie, lecz ulega przeciw najmocniejszej w tym momencie włoskiej ekipie, jaką jest Roma. Okazją do rehabilitacji będzie mecz 20 października z Torino