2 lutego 2014    20:45 | Serie A | 22. Kolejka

3 : 1

Strzelcy: Lichtsteiner 15, Chiellini 47, Vidal 66, Rolando 72

Samir Handanović

95'

-

6.38

Hugo Campagnaro

95'

-

4.31

Jorge Pires Rolando

95'

-

8.12

Juan Jesus

95'

-

5.08

Cicero Moreira Jonathan

60'

3.38

Zdravko Kuzmanović

57'

3.73

Mateo Kovačić

68'

5.08

Saphir Taïder

95'

-

5.31

Yuto Nagatomo

95'

-

4.54

Ricardo Alvarez

95'

-

4.42

Rodrigo Palacio

95'

-

4.39

Diego Milito

38'

4.46

Danilo D'Ambrosio

35'

5.73

Ruben Botta

27'

6.69


Skład gospodarzy

30 Storari; 3 Chiellini, 6 Pogba, 10 Tevez, 14 Llorente (Vucinic 86), 15 Barzagli (Caceres 63), 19 Bonucci, 21 Pirlo, 22 Asamoah, 23 Vidal, 26 Lichtsteiner (Isla 82).

Ławka gospodarzy

34 Rubinho, 36 Vannucchi, 5 Ogbonna, 7 Pepe, 8 Marchisio, 12 Giovinco, 13 Peluso, 20 Padoin.

Skład gości

1 Handanovic; 14 Campagnaro, 35 Rolando, 5 Juan Jesus; 2 Jonathan (D'Ambrosio 58), 10 Kovacic (Botta 66), 17 Kuzmanovic (Milito 55), 21 Taider, 55 Nagatomo; 11 Alvarez; 8 Palacio.

Ławka gości

12 Castellazzi, 30 Carrizo, 4 Zanetti, 6 Andreolli, 9 Icardi, 16 Mudingayi, 23 Ranocchia, 25 Samuel.

Kartki

Kuzmanovic 13, Pogba 59, Alvarez 73.

Relacja

Po dość jednostronnym pojedynku Juventus Turyn na własnym boisku pokonał Inter 3 - 1. Bramki dla Bianconerich zdobywali Lichtsteiner, Chiellini i Vidal. Honorowego gola dla przyjezdnych strzelił Rolando.

Pod nieobecność bardziej doświadczonych graczy to Yuto Nagatomo wyprowadził swoich kolegów na murawę Juventus Stadium w roli kapitana. Od pierwszych minut dało się wyczuć atmosferę piłkarskiego święta. Niesieni dopingiem swoich fanów, gospodarze mogli zacząć z wysokiego C. Już w 3 minucie oko w oko z Samirem Handanoviciem stanął Carlos Tevez, jednak to Słoweniec wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. Niestety bardzo szybko uwidoczniła się przewaga Juventusu, który w pełni kontrolował przebieg spotkania. Bramka wisiała w powietrzu, a zawodnicy Interu starali się jedynie jak najbardziej odwlec w czasie ten moment. Udawało im się to tylko do 15 minuty spotkania, kiedy to przebłyskiem geniuszu popisał się Andrea Pirlo. Włoch posłał fenomenalną piłkę w pole karne Nerazzurrich, gdzie pojawił się Lichtsteiner i precyzyjnym strzałem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Zdobyta bramka nie wpłynęła na przebieg spotkania. Inter nie miał absolutnie żadnego pomysłu na zaskoczenie defensywy Bianconerich, a jeżeli już starał się atakować to czynił to zdecydowanie zbyt mała ilością zawodników, co poważnie ograniczało możliwe rozwiązania. Miejscowi zaś wydawali się być zadowoleni z takiego obrotu spraw, więc nie forsowali tempa gry. W 40 minucie zupełnie niespodziewanie to jednak podopieczni Waltera Mazzarriego stanęli przed szansą na wyrównanie. Po szybkiej kontrze w dogodnej sytuacji znalazł się Rodrigo Palacio, jednak przeniósł piłkę nad poprzeczką. Tym samym Argentyńczyk potwierdził, że w ostatnim czasie nie znajduje się w najwyższej dyspozycji strzeleckiej.

Jeżeli fani Nerazzurrich po bardzo słabej w wykonaniu swoich pupili pierwszej połowie, posiadali jeszcze resztki nadziei na drugie 45 minut to bardzo szybko zostali ich pozbawieni. Duet Chiellini - Vidal, odpowiednio w 47 i 55 minucie podwyższył prowadzenie Juventusu na 3 - 0. Od tego momentu mecz praktycznie mógł się już zakończyć, a kibice i piłkarze Interu mogli spodziewać się realizacji najczarniejszych, przedmeczowych scenariuszy. Bianconeri nie poszli jednak za ciosem. Gola zdobyli za to ich rywale. W 71 minucie po rzucie rożnym w zamieszaniu podbramkowym przytomniej zachował się Portugalczyk Rolando i umieścił piłkę w bramce, bezrobotnego do tej pory Storariego. Nie mając już zupełnie nic do stracenia Inter spróbował pójść za ciosem i przejął inicjatywę. Sporo ożywienia wniósł szczególnie wprowadzony w drugiej połowie Ruben Botta. Wcześniej na boisku pojawił się Danilo D'Ambrosio dla którego był to oficjalny debiut w czarno-niebieskich barwach nowego zespołu. W 85 minucie ponownie w dogodnej sytuacji znalazł się Palacio, lecz i tym razem chybił. Już w doliczonym czasie gry okazję do prywatnej zemsty na zespole Interu otrzymał Mirko Vucinić, ale po jego strzale i interwencji Handanovicia piłka otarła się jedynie o słupek. Niedługo po tej akcji sędzia Rocchi odgwizdał koniec meczu.

Zapowiedź

Meczu Interu z Juventusem nikomu przedstawiać nie trzeba. Pojedynek dwóch utytułowanych drużyn, odwiecznych rywali, między którymi nie brakuje różnych animozji. To właśnie dlatego mecze te cieszą się tak dużym zainteresowaniem we Włoszech i na całym świecie. Jeszcze do niedawna uzasadnione było używanie nazwy "Derby Italii", ponieważ obie drużyny nie zaznały goryczy spadku do Serie B. Dziś tylko Inter może tak powiedzieć, a Juventus podkreślać fakt, że jeszcze nigdy nie spadł do Serie C. W pierwszej rundzie rozgrywek, w Mediolanie padł remis 1-1.

Juventus zdecydowanym faworytem
Teraz, na początku 2014 roku, w 22. kolejce Serie A, zdecydowanym faworytem pojedynku są Bianconeri. Drużyna Antonio Conte, co zresztą mówiło się przed sezonem, wydaje się najmocniejszą ekipą w lidze i pewnie lideruje w tabeli. Na początku rewelacją rozgrywek była Roma, ale sił starczyło tylko na kilkanaście pierwszych kolejek. Teraz to Juventus z 6 punktami przewagi nad Giallorossi, przewodzi całej stawce wygrywając mecze regularnie, choć nie zawsze w sposób przekonujący. To jednak oznaka siły zespołu, gdy zwycięża nawet nie grając na najwyższym swoim poziomie.

Juventusowi dobrze idzie zwłaszcza na własnym terenie. Wygrał aż 10 ostatnich meczów na Juventus Stadium. W 6 z 7 ostatnich meczów, drużyna Conte wygrywała mecz do przerwy, a następnie całe spotkanie. Co więcej w ostatnich 5 z 6 meczów, Bianconeri zdobywali co najmniej 3 gole. Ogólnie ta druzyna w 34 ostatnich meczach w Serie A zdobywała co najmniej jednego gola.

Inter natomiast jest w dużym dołku. Nerazzurri zwyciężyli Derby Mediolanu, by następnie w kilku kolejkach remisować lub przegrywać. Przypomina to sytuację z ubiegłego roku, kiedy drużyna Andrei Stramaccioniego niespodziewanie pokonała Bianconerich w Turynie, by później wpaść kryzys, który trwał praktycznie do końca sezonu. Konfrontując wyniki i statystyki obecnego Interu ze statystykami Juventusu, spodziewać się można wysokiej porażki drużyny Mazzarriego. Nerazzurri przegrali 3 ostatnie mecze wyjazdowe, mają problemy ze skutecznością i jako drużyna ewidentnie nie prezentują wysokiej formy. Być może ranga meczu będzie dodatkową motywacją, która podobnie jak w 2012 roku, pozwoli sprawić niespodziankę i zwyciężyć, choć będzie o to niezwykle trudno.

W ostatniej kolejce
Bianconeri zremisowali 1-1 z Lazio w Rzymie, zaś Inter zanotował bezbramkowy remis z Catanią.

Zimowe mercato
O sprawie Guarina i Vucinica napisano już chyba wszystko. Obaj panowie chętni byli zamienić się miejscami, jednak decyzją Ericka Thohira transakcja została zablokowana. Dziś na pewno nie obejrzymy w Interze Guarina, zaś Vucinić otrzymał powołanie na mecz z Interem. Zamieszanie jeszcze podsyciło i tak nie najlepsze relacje między klubami, choć należy pamiętać, że podobnie jak Inter w styczniu, Juventus zachował się pod koniec letniego mercato, w ostatniej chwili decyzją Antonio Conte blokując transfer Mauricio Isli.

Korzystając z zimowego mercato Inter próbował głównie pozbyć się kilku zawodników, a wzmocnieniem ma być Hernanes. Brazylijczyk dziś jednak nie zagra, choć stał przed szansą rozegrania dwóch meczów z rzędu przeciwko Juventusowi. Okazję do pokazania się na tle dotychczasowego lokalnego rywala, może otrzymać Danilo D'Ambrosio, który do niedawna reprezentował barwy Torino.

Juventus wykorzystał okazję i pozyskał Osvaldo. Włoch jednak nie został powołany i dzisiejszy mecz obejrzy zapewne z trybun.

Decydujący zawodnicy zagrają
Dla Juventusu takim graczem jest Vidal, dzięki którego udziałowi, Juve zdobyło aż 19 punktów. Llorente zapewnił 13 punktów, zaś w Interze odpowiednikiem jest Rodrigo Palacio. Argentyńczyk swoimi golami zapewnił Interowi 13 punktów.

Inter bez zwycięstwa w 2014 roku
Mamy za sobą okrągły miesiąc 2014 roku za sobą, a Inter jak do tej pory ani razu nie mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Pięć spotkań daje bilans dwóch remisów i trzech porażek, biorąc pod uwagę mecze w Serie A i Coppa Italia. Ostatnie zwycięstwo, jak już zostało napisane wyżej, drużyna Mazzarriego osiągnęła jeszcze w 2013 roku pokonując 1-0 Milan.

Absencje
Juventus: Buffon (cz.kartka), Quagiarella
Inter: Cambiasso, Hernanes, Guarin, Chivu, Mariga

Prawdopodobne składy i ustawienie:



Informacje

Trener: Walter Mazzarri
Rozgrywki: Serie A
Widzów:
Sędzia: Rocchi

Stadion

Juventus Stadium

Turyn, Włochy

Więcej informacji