1 lutego 2012    20:45 | Serie A | 21. Kolejka

4 : 4

Strzelcy: 17' Mantovani, 22', 55 (k), 61', 69' Milito, 52', 66', 85' Miccoli

Skład gospodarzy

1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 23 Ranocchia, 55 Nagatomo; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 18 Poli (64' Palombo); 10 Sneijder (67' Obi); 7 Pazzini, 22 Milito (87' Zarate)

Ławka gospodarzy

12 Castellazzi, 2 Cordoba, 26 Chivu, 30 Castaignos

Skład gości

1 Viviano: 6 Munoz (62' Pisano), 2 Mantovani, 3 Silvestre, 42 Balzaretti; 23 Donati, 5 E. Barreto, 16 Zahavi (63' Ilicic); 14 Bertolo; 9 Budan (75' Vazquez), 10 Miccoli

Ławka gości

33 Tzorvas, 13 Aguirregaray, 17 Vazquez, 20 Acquah, 24 Mehmeti

Kartki

54' Munoz, 83' Obi

Relacja

4-4! Takim rezultatem zakończył się dzisiejszy mecz z Palermo. Wszystkie cztery bramki dla Nerazzurrich zdobył niezawodny Diego Milito, zaś dla gości strzelali: Mantovani i trzy razy Fabrizio Miccoli.

Mecz rozpoczął się od ataków ze strony gospodarzy. Przed dogodną sytuacją szybko stanął Cambiasso, jednak strzał Argentyńczyka został skutecznie przyblokowany przez Mantovaniego. Ten sam zawodnik pokonał w 17 minucie Julio Cesara. Lewonożny defensor dostał piłkę po dośrodkowaniu Miccolego z rzutu rożnego i nie miał większych kłopotów ze skierowaniem jej do pustej bramki gospodarzy. Odpowiedź Interu była natychmiastowa, bowiem już w 22 minucie piłkę do siatki Viviano wsadził mocnym uderzeniem po ziemi niezawodny w ostatnim czasie Diego Milito. Przez kolejne minuty mogliśmy obejrzeć sporo niedokładności. Pod sam koniec pierwszej połowy padł gol dla Nerazzurrich, jednak sędzia zdecydował się odgwizdać spalonego. Milito, który teoretycznie po raz drugi dzisiejszego wieczoru pokonał bramkarza Rosanero, wyglądał na niepocieszonego takim obrotem sprawy. W końcówce gości od utraty gola uratował jeszcze były bramkarz Interu, powstrzymując zawodnika Nerazzurrich przy próbie oddania strzału.

W drugiej połowie na boisku przez większość czasu panował Inter, choć pierwsze minuty tej odsłony wcale na to nie wskazywały. Dość powiedzieć, że pierwszy z siatki piłkę musiał wyciągać Cesar, który ani nie drgnął przy strzale lewą nogą kapitana Palermo Fabrizio Miccolego. Mniej więcej od 50 minuty na bramkę Viviano zaczęły napływać liczne ataki. Zapowiedzią tego co nas czeka była okazja Diego Milito, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył za słabo. Kilka chwil później w polu karnym Rosanero faulowany został Nagatomo, a Diego Milito podszedł i pewnie wykorzystał strzał z jedenastu metrów. Bramka na 3-2 dla Interu padła w niedługim odstępie czasu. Argentyński snajper ponownie znalazł się w sytuacji "sam na sam", ale tym razem jej nie zmarnował. Takim sposobem skompletował już hattricka. W 64 minucie na placu gry pojawił się debiutujący Angelo Palombo. 30-latek zmienił Andreę Polego. Ni stąd ni zowąd padło wyrównanie. Po akcji lewą flanką jeden z graczy Palermo dośrodkował piłkę w pole karne Interu a tam znalazł się niepilnowany Miccoli, który szczupakiem po raz drugi pokonał golkipera Nerazzurrich. Niedługo potem składna akcja Zanettiego i Palombo kończy się powędrowaniem futbolówki pod bramkę przyjezdnych, gdzie znów czeka popularny Książę i strzela swojego czwartego gola tego wieczoru! W 80 minucie Ranocchia naraził Inter na niebezpieczeństwo, tracąc piłkę w okolicach szesnastego metra. Na nasze szczęście zawodnik Palermo nie zdążył jej opanować. Palermo jednak nie odpuszczało i po kolejnej indywidualnej akcji kapitana odrobiło jednobramkową stratę. W ostatnich minutach Inter znów musiał drżyć, bo po faulu Nagatomo piłkę na osiemnastym metrze ustawił drugi z bohaterów spotkania czołowy piłkarz gości. Uderzenie poszybowało jednak tuż nad poprzeczką Cesara. Koniec! Niesamowite widowisko, lecz Inter musi zadowolić się tylko jednym punktem. Mimo wszystko gracze Claudio Ranieriego zasłużyli na gromkie brawa. A w szczególności Milito, który udowodnił dziś, że nie jest jeszcze skończony w drużynie 18-krotnego mistrza Włoch.

Niestety sytuacja w tabeli nie wygląda już tak kolorowo... Udinese zwyciężyło z Lecce 2-1, dzięki czemu zdołało powiększyć przewagę nad Interem na pięć oczek. Kolejny mecz mediolańczyków to wyjazdowa potyczka z Romą. Nam nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na dalszy rozwój wydarzeń, miejmy nadzieję bardziej szczęśliwych dla Nerazzurrich.

Zapowiedź

Już w środę 1 lutego o godzinie 20:45, Inter Mediolan podejmie na własnym terenie ekipę Palermo w meczu 21. kolejki włoskiej Serie A. Nerazzurri ostatnio znów obniżyli loty i z pewnością będą chcieli się zrehabilitować za niedzielną wpadkę z Lecce.

Drużyna 18-krotnych mistrzów Włoch podchodziła do meczu z Lecce, z serią siedmiu ligowych zwycięstw, lecz jednoczneśnie mając w pamięci niemiłe wspomnienia z pucharowego meczu z Napoli. Mecz od początku nie wyglądał na starcie "Dawida z Goliatem", a przypominał bardziej pojedynek dwóch wyrównanych drużyn. Momentami inicjatywę przejmowało Lecce i podczas jednej z takich chwil błyskawicznie objęło prowadzenie po bramce Giacomazziego. W drugiej połowie mimo kilku groźnych akcji gości wynik już się nie zmienił. Wygrana z Interem była dla Lecce pierwszą wygraną na własnym stadionie w tym sezonie...

Palermo mierzyło się w weekend z Novarą. Całe spotkanie przebiegało wyrównanie, jednak dzięki lepszej skuteczności, po 90 minutach na tablicy wyników widniało 2-0 dla gospodarzy. Tydzień wcześniej Sycylijczycy uporali się z zespołem Genoi, pokonując przyjezdnych 5-3. W obu tych meczach przyzwoicie zaprezentował się nowy nabytek Rosanero, były bramkarz Nerazzurrich Emiliano Viviano.

Piłkarze z południa Włoch u siebie radzą sobie wyśmienicie. Jak na razie zwyciężyli bowiem osiem spotkań i tylko dwa razy schodzili z boiska przegrani. Sytuacja wygląda o wiele gorzej na wyjazdach, gdzie zawodnicy z Sycylii nie wygrali jeszcze nawet meczu. Do tej pory remisowali trzykrotnie, zaś wyższość rywali musieli uznać aż siedem razy. To na pewno dobry prognostyk przed środowym meczem, który zostanie rozegrany w Mediolanie.

Po 20. kolejkach podopieczni Claudio Ranieriego zajmują piątą pozycję, tracąc do miejsca gwarantującego udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów trzy oczka. Przewodzący na czele stawki Juventus ma 44 punkty, a więc o dziewięć więcej od Interu. Natomiast Palermo plasuje się o trzy lokaty niżej od Nerazzurrich, mając na koncie punktów 27.

Ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami miał miejsce 11 września ubiegłego roku, kiedy to piłkarze prowadzeni jeszcze przez Devisa Mangię, pokonali czarno-niebieskich Gian Piero Gasperiniego 4-3.

Dostępność zawodników:

Do składu Interu, po nawrocie grypy powinien wrócić Davide Faraoni. Wciąż niezdolni do gry pozostają kontuzjowani: Dejan Stankovic, Diego Forlan i Thiago Motta. Sulley Muntari ciągle przebywa na Pucharze Narodów Afryki. Klub raczej na pewno na dniach opuści Coutinho, któremu najbliżej do Espanyolu Barcelona.

Po stronie gości zabraknie narzekających na urazy: Armina Bacinovica i Abela Hernandeza. Urugwajczyk to duże osłabienie dla trenera Muttiego, jednak ma on do swojej dyspozycji skutecznego Miccolego oraz doświadczonego Budana.

Informacje

Trener: Claudio Ranieri
Rozgrywki: Serie A
Widzów: 18 320
Sędzia: Marco Guida

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji