Skład gospodarzy
1 Julio Cesar; 55 Nagatomo, 6 Lucio, 15 Ranocchia, 26 Chivu; 4 Zanetti, 8 Thiago Motta (82' 17 Mariga), 5 Stankovic; 10 Sneijder (87' 22 Milito); 7 Pazzini (16' 27 Pandev), 9 Eto'o.
Ławka gospodarzy
12 Castellazzi, 14 Kharja, 23 Materazzi, 25 Samuel
Skład gości
46 Sirigu; 16 Cassani, 6 Munoz, 3 Goian (69' 80 Carrozzieri), 42 Balzaretti; 8 Migliaccio, 94 Acquah (55' 10 Miccoli), 23 Nocerino; 72 Ilicic, 27 Pastore; 9 Hernandez (77' 51 Pinilla)
Ławka gości
99 Benussi, 4 Kasami, 11 Liverani, 36 Darmian
Kartki
7' Acquah, 53' Munoz, 68' Carrozzieri; 89' Rossi (CZK), 90' Munoz (CZK)
Relacja
Inter po raz 7 w historii klubu sięgnął po Puchar Włoch. Nerazzurri na Stadio Olimpico pokonali dziś wieczorem Palermo 3-1 zapewniając sobie trzecie w tym sezonie trofeum po zdobyciu Superpucharu Włoch i Klubowego Mistrzostwa Świata. Bramki na wagę tytułu zdobyli Samuel Eto'o (dwie) oraz Diego Milito. Asysty przy dwóch trafieniach Kameruńczyka zaliczył Wesley Sneijder. Dzisiejszy puchar jest 15 trofeum w przeciągu ostatnich 7 lat. Dziękujemy!
Skład Interu na to spotkanie dla wielu postronnych obserwatorów mógł być niespodzianką. Od kilku dni z obozu Interu docierały mało optymistyczne wieści jakoby występy Lucio, Ranocchi i Sneijdera były pod znakiem zapytania. Jeszcze dziś wydawało się, że Holender rozpocznie mecz na ławce, lecz kolejny raz okazało się, że medycy Interu to cudotwórcy i piłkarz wybiegł (być może na środkach przeciwbólowych) na murawę od pierwszej minuty.
Początek meczu, jak i większość spotkania należała do Palermo. Sycylijczycy atakowali śmielej od Interu, stwarzali sytuacje, lecz Inter powstrzymywał te ataki mniej lub bardziej sprawnie. Prym w poczynaniach piłkarzy w różowych koszulkach wiódl Pastore, którego świetnych podań nie był w stanie wykorzystać ani Ilicic ani Hernandez. Argentyńczyk potwierdził zatem tym meczem swoje nieprzeciętne umiejętności i kto wie, czy to nie jego w przyszłym sezonie zobaczymy w barwach Interu z czego na pewno bylibyśmy zadowoleni.
Inter grał uważnie i spokojnie, z pewnością siebie doświadczonego zespołu, który wie, że swoje szanse w meczu stworzy i zdoła je wykorzystać. Palermo zatem grało, ale to Inter zdobywał gole. Tak właśnie stało się w 26. minucie meczu, kiedy to po akcji Motty ze Sneijderem, ten drugi w swoim stylu dograł wyśmienicie do rozpędzonego Eto'o. Kameruńczyk wbiegł z piłką w pole karne i mierzonym strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania.
Po zmianie stron zespół z Sycylii mocno przycisnął Inter, któremu także i dziś przytrafiały się błędy w defensywie, które jednak długo były bez konsekwencji. Delio Rossi wprowadzał na murawę kolejnych ofensywnych graczy, lecz napór jego piłkarzy nie przynosił efektów w postaci gola. Sytuacji dla Palermo nie brakowało, jednak obrońcy oraz Julio Cesar mieli tego dnia sporo szczęścia.
W 76 minucie kolejny raz geniuszem błysnęła para Sneijder - Eto'o. Holender dograł perfekcyjnie do Samuela, który wbiegł z piłką w pole karne, popatrzył jak usatwiony jest bramkarz i kolejnym mierzonym strzałem przy słupku podwyższył na 2-0. Po golu wydawało się zatem, że losy tego meczu są już rozstrzygnięte. Warta przypomnienia jest jednocześnie sytuacja, kiedy to Javier Zanetti niczym afrykański sprinter przebiegł z piłką znaczny fragment boiska przy bocznej linii mijając po drodze kilku graczy rywali.
Chwilę potem szansę na kolejną bramkę miał Sneijder, którego idealny wręcz strzał w genialny sposób obronił bramkarz Sirigu. Po zejściu Sneijdera z rzutu wolnego uderzał Eto'o i po jego strzale piłka uderzyła w poprzeczkę. W 88 minucie meczu Palermo zdobyło kontaktowego gola. Stało się to po rzucie rożnym, którego sędzia podyktować nie powinien, do siatki trafił Munoz. Radość tego piłkarza nie trwała jednak długo, ponieważ chwilę później schodził on z boiska z czerwoną kartką, której sędzia prawdopodobnie podyktować nie powinien.
Wynik meczu w 2 z doliczonych 5 minut gry ustalił Diego Milito. Il Principe miał za sobą ciężki sezon, lecz podobnie jak przed rokiem w meczu z Romą w finale Pucharu Włoch, także dziś zdołał się wpisać na listę strzelców wykorzystując podanie Pandeva z bliskiej odległości. Inter zwyciężył 3-1, choć gratulacje należą się również Palermo za dobry, ambitny futbol. Inter wygrał dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu i geniuszowi swoich gwiazd.
Tym miłym akcentem sezon 2010/2011 uważamy za zakończony! Forza INTER!
Zapowiedź
W niedzielę 29-ego maja o godzinie 21:00 odbędzie się 62 finał Pucharu Włoch, który już po raz 28 zagości w Rzymie. Do zdobycia tego trofeum staną wspaniałe drużyny, prezentujące odmienny styl gry i mające różne humory po mijającym sezonie. Inter Mediolan, czyli obrońca tytułu, nie utrzymał formy sprzed sezonu, a raczej mocno ją obniżył. Przegrał walkę o Mistrzostwo Włoch z odwiecznym rywalem zza miedzy - AC Milanem i w żenującym stylu uległ Schalke 04 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Puchar Włoch wydaje się więc ostatnią szansą Nerazzurrich na dość przyjemne zakończenie sezonu, który mimo wszystko nie był tragiczny biorąc pod uwagę wywalczony na początku sezonu Superpuchar Włoch oraz Klubowe Mistrzostwo Świata.
US Palermo grało w kratkę. Odpadli z Ligi Europejskiej dość prędko, bo już w fazie grupowej i zakończyli rozgrywki ligowe na ósmym miejscu, ale sam awans do finału Pucharu Włoch, który gwarantuje grę w Lidze Europejskiej następnego sezonu, jest powodem do zadowolenia. Dzięki temu zapowiada się ciekawy pojedynek o trofeum, będące obecnie źródłem pożądania obu drużyn w tym sezonie.
Mecz ostatniej kolejki Serie A w obu przypadkach zakończył się wynikiem 3-1 z tą różnicą, że Nerazzurri zwyciężyli, a Palermo poległo. Gracze Interu dali swoim fanom powody do radości, ponieważ swoją piękną grą nie dali żadnych nadziei na jakiekolwiek punkty drużynie Catanii. Po meczu zeszli z boiska przy głośnych wiwatach ze strony kibiców i w bardzo dobrych humorach. Co innego przeżyli gracze z Sycylii, którzy dość niespodziewanie ulegli na własnym stadionie za sprawą Chievo. Droga do finału w obu przypadkach była bardzo emocjonująca. Obecny triumfator poprzedniej edycji Pucharu Włoch, Inter Mediolan, w 1/8 finału spotkał się z Genoą i dość pewnie wygrał 3-2. Potem przyszedł ciężki mecz z SSC Napoli, gdzie Nerazzurri awansowali dopiero po rzutach karnych. W półfinale zmierzyli się z przeciwnikiem, którego dość często widują w ostatnich lat, czyli na AS Romę. Jednak i tym razem zdołali zdominować Rzymian i w dwumeczu zwyciężyli 2-1. Pierwszy mecz US Palermo zagrało z ich ostatnim, ligowym pogromcą - Chievo Verona. Wygrali ten pojedynek 1-0. W ćwierćfinale, podobnie jak Inter, zwyciężyli dopiero po rzutach karnych. Półfinał miał być ich ostatnim szczeblem w tych rozgrywkach, ponieważ trafili na AC Milan, który dążył do zdobycia dwóch trofeów w tym sezonie. Sprawili jednak sporą niespodziankę remisując na San Siro 2-2 i wygrywając w Palermo 2-1. Dzięki temu kibice Interu muszą jeszcze poczekać na pojedynek z nowymi Mistrzami Włoch by wyrównać rachunki.
Inter Mediolan zajmuje drugie miejsce, egzekwo z Fiorentiną, pod względem zdobytych pucharów w historii. Nerazzurri sięgali po ten tytuł już sześciokrotnie, grając w sumie dwanaście razy w finale. Jeśli obronią tytuł w tym roku zabraknie im zaledwie jednego triumfu by zrównać się z Juventusem i Romą, którzy liderują w tym rankingu z dorobkiem 9 zwycięstw. US Palermo zagra w finale dopiero trzeci raz. Będzie to jednak historyczne wydarzenie, ponieważ staną przed najlepszą szansą zdobycia swojego pierwszego trofeum w historii biorąc pod uwagę tylko rozgrywki pierwszoligowe. Styl gry, umiejętności, doświadczenie i wiele innych czynników wskazuje, że to Inter będzie zdecydowanym liderem w tym meczu, ale futbol jest nieprzewidywalny i szanse są wyrównane, zwłaszcza w finale.
Na dzień dzisiejszy w finale na pewno zabraknie Maicona, który jest zawieszony za kartki. Wielu graczy, zarówno Interu jak i Palermo, boryka się z wieloma problemami, dotyczącymi m. in. urazów i kontuzji. Każdy walczy z czasem, ponieważ chce z całych sił pomóc drużynie w walce o trofeum.
Finał Pucharu Włoch będzie ostatnim, futbolowym szlagierem tego sezonu w Europie. W dzień meczu wszyscy fani piłki nożnej będą jeszcze naelektryzowani emocjami po finale Ligi Mistrzów, który odbędzie się już dziś. Miejmy nadzieję, że gracze Interu i Palermo też dostarczą wielu emocji i kibice przeżyją fantastyczny, piłkarski weekend. Wiele jednak na to wskazuje, że obydwa finały sparaliżują całą piłkarską Europę i zapiszą się w historii futbolu na długie lata.