Skład gospodarzy
1 Julio Cesar; 55 Nagatomo, 6 Lucio, 25 Samuel, 4 Zanetti; 37 Faraoni (10 Sneijder 46'), 17 Palombo (20 Obi 61'), 19 Cambiasso (18 Poli 61'), 9 Forlan; 22 Milito, 7 Pazzini
Ławka gospodarzy
12 Castellazzi, 2 Cordoba, 28 Zarate, 40 Juan Jesus
Skład gości
20 Carrizo; 11 Motta, 6 Legrottaglie, 3 Spolli, 12 Marchese; 13 Izco, 10 Lodi, 4 Almiron; 17 Gomez (16 Llama 87'), 18 Bergessio (22 Ebagua 69'), 28 Barrientos (8 Seymour 76')
Ławka gości
1 Kosiscki, 14 Bellusci, 19 Ricchiuti, 33 Capuano
Kartki
35' Izco, 75' Sneijder
Relacja
Wszystko wskazywało na to, że Nerazzurrich czeka kolejna kompromitacja na arenie krajowej. Do przerwy przegrywaliśmy z gośćmi 0-2 i wydawało się, że wynik nie ma prawa ulec poprawie. Nic bardziej mylnego. Po sporych emocjach w drugiej połowie remis uratowały trafienia obu Diego, Forlana oraz Milito.
Spotkanie rozgrywane na Giuseppe Meazza przez pierwszy kwadrans wyglądało dosyć wyrównanie, z lekkim wskazaniem na Nerazzurrich. Obaj bramkarze nie mieli zbyt dużo pracy, poza kilkoma próbami widocznego od początku Diego Forlana. Najgroźniejsza była bez wątpienia ta z 15 minuty, kiedy to Urugwajczyk znalazł się z piłką w polu karnym i próbował pokonać bramkarza gości strzałem z powietrza. Warto zaznaczyć, że 32-latek został dziś ustawiony na nieco innej pozycji, bo jako lewoskrzydłowy. W 20. minucie z kontrą niespodziewanie wyszli przyjezdni, którzy za sprawą Gomeza objęli prowadzenie. Argentyńczyk podholował piłkę na 15. metr i potężnym strzałem w długi róg nie dał szans Cesarowi. Po utracie gola trudno było zauważyć jakikolwiek pomysł na grę zawodników Interu. Akcje Nerazzurrich kończyły się zazwyczaj niecelnymi przerzutami lub uderzeniami z dystansu. Catania grała mądrze i kiedy tylko miała piłkę za każdym razem starała się ją poszanować. W 36. minucie w polu karnym gospodarzy najlepiej odnalazł się Barrientos, ale w kulminacyjnym momencie zgubił futbolówkę i Cesar mógł odetchnąć z ulgą. Dwie minuty później Marchese zagrał świetną piłkę z lewej strony do Izco, który na kompletnym luzie skierował futbolówkę do siatki brazylijskiego bramkarza. 0:2... Tuż po upływie regulaminowego czasu gry Pan Celi postanowił zakończyć pierwszą połowę. Wtedy właśnie piłkarze obu klubów zeszli na przerwę do szatni.
Na kolejne 45 minut Inter wyszedł z jedną zmianą. Zamiast Faraoniego na placu gry pojawił się Wesley Sneijder. Zdarzało się, że Interiści próbowali grać kombinacyjnie, niestety ciągle czegoś brakowało. Po dośrodkowaniu Sneijdera w 53 minucie strzałem z główki popisał się Diego Milito. Sędzia odgwizdał jednak spalonego. Chwilę później zaatakowali gracze Montelli. Ofensywnie ustawionych podopiecznych Claudio Ranieriego zaskoczył Barrientos, który chciał przelobować Julio Cesara. Na nasze szczęście, Argentyńczyk minimalnie się pomylił. W 60. minucie trener przeprowadził kolejne dwie zmiany. Poli wszedł za Cambiasso, zaś Obi zmienił Palombo. Najgroźniejsze sytuacje Nerazzurrich miały miejsce po stałych fragmentach. Po wrzutce z lewej strony zaaplikowanej za sprawą Sneijdera piłka spowodowała w szykach obronnych gości sporo zamieszania. Pech nas nie opuszczał, bo ponownie nikt nie potrafił skutecznie jej dobić. Koniec meczu zbliżał się nieubłaganie, a ładną indywidualną akcją popisał się ambitnie grajacy tego wieczora Diego Forlan. Piłkarz lewą stroną minął dryblingiem jednego z graczy sycylijczyków, po czym zdecydował się na strzał. Była to słuszna decyzja, bo futbolówka znalazła się w siatce! Gol kontaktowy dał wiele nadziei kibicom miejscowych, ale Catania pewnia broniła dostępu do swojej bramki. Na dziesięć minut przed końcem padło wyrównanie! Będący na lewej stronie Forlan oddał piłkę lepiej ustawionemu Milito, ten potężnie huknął, nie dając żadnych szans stojącemu między słupkami Catanii, Juanowi Carrizo. Interiści mieli jeszcze trochę czasu na to by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W końcówce zaczęło się naprawdę wiele dziać. Najpierw zaatakowali gospodarze. Po chwili jednak w stuprocentowej okazji znalazł się Felipe Seymour. Chilijczyk z angielskimi korzeniami strzelił wprost w ręce zawodnika z numerem 1. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry w sytuacji sam na sam żałośnie spudłował Pazzini. Doliczone minuty nie dały większej ilości bramek i mecz poprzestał na remisie 2-2.
Po tym meczu trudno przewidzieć, jaką decyzję wobec trenera podejmie Massimo Moratti. O wszystkim dowiemy się zapewne w ciągu najbliższych kilku bądź kilkunastu godzin.
Zapowiedź
W niedzielny wieczór o godzinie 20:45 czasu polskiego Inter Mediolan zmierzy się na Stadio Giuseppe Meazza w 26. kolejce ligi włoskiej z Catanią Calcio. Konfrontacja będzie mieć szczególne znaczenie dla Claudio Ranieriego, który w razie ewentualnej porażki zostanie zwolniony z posady trenera Nerazzurrich.
Catania rozgrywa bardzo poprawny sezon. Piłkarze prowadzeni przez Vincenzo Montellę w 24. dotychczas rozegranych spotkaniach zdobyli 33 punkty. Mają na koncie jeden zaległy mecz, co oznacza że w razie dwóch wygranych wyprzedzą ekipę czarno-niebieskich o trzy oczka. Jednakże należy wspomnieć, że Catania na wyjazdach spisuje się o wiele gorzej niż kiedy to ma okazję grać na własnym stadionie. Przed niedzielnym meczem Sycylijczycy pokonali u siebie Novarę 3-1.
Z kolei Nerazzurri nie mogą dojść do siebie po serii upokorzeń, których doświadczyli ze słabszymi rywalami w Serie A. Podopieczni Claudio Ranieriego nie potrafią zwyciężyć od ośmiu spotkań, przegrywając siedem z nich. Ostatni raz, gdy Inter doświadczył choćby jednego punktu miał miejsce 1 lutego. Padł wtedy remis 4-4 z Palermo.
Od dłuższego czasu mówi się o możliwym zwolnieniu ze stanowiska pierwszego trenera mediolańczyków 60-letniego Włocha. Aktualnie we Włoszech chyba mało kto pamięta serię wygranych meczów Ranieriego, a były opiekun Romy jest najczęściej obwinianą osobą za ostatnie słabe wyniki swojej drużyny. Wszystko wskazywało na to, że przygodę tego trenera z Interem zakończy porażka z Napoli. Fakt, Inter znów poległ, jednak Massimo Moratti postanowił podarować swojemu pracownikowi ostatnią szansę. Dziś nie ma już wątpliwości, że ewentualna przegrana wicemistrzów kraju zadecyduje o jego dalszych losach.
Warto przypomnieć, że oba zespoły mierzyły się już w ramach siódmej kolejki 15 października ubiegłego roku. Wygrali gospodarze po bramkach Almirona i Lodiego. Honorowe trafienie dla 18-krotnych mistrzów Włoch zaliczył Esteban Cambiasso. Jak będzie tym razem?
Bardzo ciężko to przewidzieć. Pewne jednak, że po obu stronach zabraknie kilku mniej lub bardziej ważnych zawodników. Gospodarze będą musieli radzić sobie bez: Ranocchi, Castaignosa, Guarina i Alvareza. Do zdrowia powraca Brazylijczyk Maicon, lecz o tym czy będzie mógł on wystąpić za trzy dni zadecydują lekarze. W Catanii z różnych powodów pauzują: Campagnolo, Potenza, Suazo oraz Biagianti.