Andreolli: Chcę wrócić do Ligi Mistrzów

16 lipca 2013 | 20:14 Redaktor: Randama Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Marco Andreolli w wywiadzie dla Inter Channel opowiedział o spędzonych ostatnich 7 latach poza Mediolanem.  W rozmowie z Roberto Scarpinim wychowanek Interu komplementował także Waltera Mazzarriego.

Witamy Marco z powrotem w Interze po 7 latach.  Przez ten czas grałeś z Romie, Vicenzie, Sassuolo i Chievo Verona. Rozegrałeś wiele spotkań i zdobyłeś kilka bramek. Jakie uczucie towarzyszy Ci przy zdobywaniu gola?

- To wspaniałe uczucie, obrońca nie ma aż tak często okazji na zdobycie gola. To zdarza się bardzo rzadko, ale sprawia nam wiele radości.

Rozpocząłeś karierę od wielkiego zespołu, teraz do niego wróciłeś, dziś jednak masz więcej doświadczenia. W jaki sposób udało Ci się wrócić do silnej drużyny?

- Każdy młody zawodnik ma swoją drogę, ale nigdy nie jest ona taka sama dla każdego. Musiałem niechętnie opuścić  na 7 lat wielki zespół, potrzebowałem nowego doświadczenia, aby się poprawić i rozwijać. Uważam, że poszedłem dobrą drogą, to było bardzo ważne dla mnie. Nawet rok w Serie B, kiedy byłem praktycznie cały rok w bezruchu z powodu kontuzji  był przydatnym doświadczeniem, wielu taka sytuacja mogłaby załamać. Wziąłem się w garść, to był jeden z momentów, który sprawił, że byłem lepszy.

Praca i pokora to twoje największe zalety?

- Kiedy przenosisz się z Primavery do pierwszego zespołu to nie jesteś na tyle stary, aby martwić się ewentualnym odejściem. Wszystko wydaje się całkowicie normalne. Nawet kiedy odchodziłem z drużyny czułem się szczęśliwy, że miałem okazje pracować w takim zespole. Ciężka praca wykonana przeze mnie pozwoliła mi ponownie założyć koszulkę Interu.

Odszedłeś do Romy w ramach przenosin Cristiana Chivu do Interu, który nadal tu gra. Jest tu także Walter Samuel. Jak oceniasz tych obrońców?

- Muszę pracować i uczyć się od nich, oni są wielkimi mistrzami, którzy zdobywając wszystko w ostatnich latach stworzyli najnowszą historię tej drużyny. Muszę obserwować ich z dnia na dzień, tak jak wtedy, kiedy byłem dzieckiem. Mogę jeszcze wiele poprawić. Jeśli tacy ludzie jak oni, którzy mają tak wielkie doświadczenie ciągle mogą się poprawić, to ja także, mimo, że mam 27 lat. Zawodnik na tym poziomie zawsze musi robić wszystko co możliwe, żeby z dnia na dzień poprawiać się. Szczegóły robią różnicę, powinienem ich naśladować, wysłuchiwać ich rad oraz instrukcji trenera.

Jak współpracuje się z Walterem Mazzarrim? Czy praca z nim jest ciężka?

- To dobrze, że pracujemy ciężko, tak jak należy przed sezonem. To najbardziej delikatny moment sezonu, ponieważ oprócz doskonalenia taktyki na boisku to moment na fitness. Trener i jego współpracownicy zwracają uwagę na każdy szczegół. Od pierwszych dni pracy na boisku można było zauważyć, że z taktycznego punktu widzenia zwracają uwagę na wszystko. W dzisiejszym futbolu na tym poziomie detale robią różnicę. Musisz zwracać uwagę na wszystko, a trener robi to bardzo ostrożnie.

W ostatnich latach grałeś na środku oraz na prawej stronie w 4-osobowej defensywie. W ustawieniu z "trójką z tyłu" możesz grać na każdej pozycji. Lewa obrona to jedyne miejsce, gdzie jeszcze nie grałeś.

- Powiedzmy, że staram się dostosować do każdej sytuacji. Zawsze starałem się grać tam, gdzie chce ustawić mnie trener. Biorąc pod uwagę to, że ciągle mogę się rozwijać, zdolność gry ma kilku pozycjach jest moją zaletą. To na pewno pozytywne. Moją ulubioną pozycją jest gra na środku defensywy po lewej stronie 4 - osobowej obrony. Może to się wydać dziwne, bo gram przecież też na prawej obronie. Mimo wszystko jest to miejsce, gdzie czuje się najbardziej komfortowo w defensywie. Jako dziecko zawsze grałem właśnie tam.

Jak Marco Andreolli zmienił się na przestrzeni lat?

- Miałem dziewczynę i ciągle mam, ale inną (śmiech). Nie nauczyłem się tańczyć i jeśli strzele gola, to nigdy nie celebruje bramki tańcem. Może urosłem kilka centymetrów. Jestem 7 lat starszy, mój charakter jest inny. Dojrzałem na boisku jak i poza, ale to nie znaczy, że byłem zły wcześniej. Zobaczymy co jeszcze przed nami...

Wracasz tu by wygrać Scudetto?

- Szczerze mówiąc bardziej marzę o Lidze Mistrzów. Jak powiedziałem kilka dni temu: odejście z klubu było najgorszym momentem w mojej karierze, teraz chcę wrócić do Ligi Mistrzów, mojego Pucharu Świata.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 1

Kuba

Kuba

16 lipca 2013 | 21:36

Aha. Musimy zapamiętać że nie umiesz tańczyć. :)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich