Icardi: Nigdzie się nie wybieram (aktualizacja)

22 kwietnia 2014 | 18:13 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Transfery3 min. czytania

Wysoka forma Mauro Icardiego niemal natychmiast pociągnęła za sobą lawinę plotek transferowych dotyczących jego osoby. Argentyńczyk łączony jest przede wszystkim z przenosinami do Atletico Madryt, chociaż jego nazwisko wymienia się także w kontekście Realu, czy Monaco. Główny zainteresowany w rozmowie ze Sky Sport 24 jednak zdecydowanie zaprzeczył jakoby chciał zmienić barwy klubowe:

- Słowa, iż chętnie odejdę jeśli taka będzie tylko wola klubu są absolutnie nieprawdziwe. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem. Pragnę kontynuować moją karierę właśnie tutaj w Interze. Pragnę nadal podążać drogą, którą zapoczątkowałem w tym sezonie i dalej rozwijać się i uczyć nowych rzeczy. Inne kluby chcą mnie pozyskać? Będą musiały pomyśleć o kimś innym.

O kontuzji:
- Z jednej strony jestem zadowolony, że udało mi się zagrać ponownie po problemach z pachwiną, z drugiej strony nie byłem zadowolony będąc poza grą tak długo. Fizycznie czuję się teraz dobrze, ale używam leków przeciwzapalnych, by nie zrobiło się to przewlekłe zapalenie.

O golu, który najbardziej go ucieszył:
- Ten z Juventusem, ponieważ był to pierwszy mój gol dla Interu.

O miejscu w LE:
- To jest ważne i to cel o który walczymy, od początku do końca. Nie boimy się Milanu. Szanujemy ich jak każdy zespół. Wiemy, że w Serie A każdy rywal jest trudny, niezależnie czy z pierwszego czy ostatniego miejsca.

O Napoli:
- Napoli? To samo co odnośnie Milanu. Spróbujemy zagrać dobry mecz, musimy biegać 100 kilometrów na godzinę.

O relacjach z Mazzarrim:
- Są dobre, ostatnio on mnie wystawia co daje mi więcej wiary w siebie. Musze po prostu robić to co jest zadaniem napastnika: strzelać gole. Jak już mówiłem, wiele się od niego nauczyłem. Jesteśmy blisko końca sezonu i nadal pragnę kontynuować tę naukę, nawet rzeczy które już wiedziałem ale uczę się je stosować w praktyce. Czy to właściwy trener by nas wprowadzić na szczyt? Mam taką nadzieję. Wszyscy wiemy, że napastnicy pracujący z nim rozgrywają świetne sezony, więc liczę że sprawy tak się potoczą.

O powitaniu ze strony kibiców Sampdorii:
- To nas nie uraziło. Szczerze to spodziewałem się takiego przyjęcia. Jak już mówiłem, swoją karierę rozpocząłem w Sampdorii. Jeśli fani postąpili w ten sposób, to ich sprawa. Zrobiłem to co musiałem, co znaczy strzeliłem gole. Cieszę się radością naszych fanów. Celebracja? Często to robię. Ostatnio robię to zawsze kiedy zdobywam gola. Pierwszy raz zrobiłem to w meczu derbowym z Genoą. To były końcowe minuty i strzeliłem na 3-1. Oni rzucali kapslami, a ja przyłożyłem rękę do ucha i powiedziałem by byli głośniej, skoro my wygraliśmy.

O swoim idolu, Batistucie do którego jest porównywany jak również do Crespo, Teveza czy Higuaina.
- Myślę, że przypominam Batistutę. Crespo, Higuain i Tevez mają inny styl gry.

O życiu prywatnym i MŚ:
- Jestem szczęśliwy na ten moment. Jeśli moje gole dla Interu sprawią, że dostanę powołanie na Mistrzostwa Świata, będę zadowolony. Inaczej może uda się to w następnych. Niezależnie czy jestem dumny z tego co robię, zachowuję to dla siebie. Robię to co robię, ponieważ tego chcę, ponieważ czuję się dobrze zachowując się w ten sposób.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 2

Vancore

Vancore

22 kwietnia 2014 | 22:05

Patrze "(aktualizacja)" i mysle co on juz zdanie zmienil? :P

Czarson

Czarson

23 kwietnia 2014 | 00:56

ja tez


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich