Juan Jesus: Dodo wiele da tej drużynie

11 lipca 2014 | 14:42 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Wywiady2 min. czytania

Bez wątpienia widok w pełni zdrowego Juana Jesus już podczas pierwszych treningów Interu dał fanom tego klubu więcej radości, niż niejeden transfer. Brazylijczyk już w poprzednim sezonie otwarcie mówił, że wiele obiecuje sobie po współpracy z Nemanją Vidiciem, więc nie powinno nikogo dziwić, że obaj panowie podczas obozu w Pinzolo dzielą wspólny pokój.

Ciężką pracę czas rozpocząć...

- Dokładnie. To było nam potrzebne, aby właściwie rozpocząć przygotowania.

Ty bardzo ciężko pracowałeś już podczas wakacji, a wszystko po to, aby dojść do siebie po kontuzji. To pokazuje jak wiele ten klub dla Ciebie znaczy.

- Mam za sobą mnóstwo sesji treningowych. Pracowałem rano, popołudniami i raz na jakiś czas nawet w nocy. Wszystko po to, aby być w odpowiedniej formie.

Gra trójka, czy czwórką w obronie?

- Każda decyzja trenera jest dla nas dobra.

Podobno podczas obozu w Pinzolo dzielisz pokój z Nemanją Vidiciem. Jak wprowadził się do zespołu? Potraficie się już porozumieć?

- Jest dobrze. On stara się już mówić po włosku, ja próbuję po angielsku i bywa naprawdę zabawnie. Wszystko układa się jednak świetnie.

Zapewne cieszy Cię transfer Dodo?

- Graliśmy już razem w kadrze młodzieżowej. Pomimo młodego wieku to świetny zawodnik i jestem przekonany, że wiele wniesie do tej drużyny.

Wiemy również o Twoich dobrych stosunkach z Pato, który w ostatnim czasie był łączony z przenosinami do Interu. Czy to prawda, że pragnie powrócić do Włoch?

- Ja także czytam gazety. Wiem, że chciałby powrócić do Europy bo właśnie tutaj rozwinął się jako piłkarz.

Czy wsparcie ze strony fanów Interu tu w Pinzolo zaskoczyło Cię jakoś?

- Uwielbiam naszych kibiców. Naprawdę bardzo cenię sobie wszelkie pozytywne wiadomości otrzymane od nich podczas leczenia ostatniej kontuzji. Postaram się im odwdzięczyć.

Inter jest w stanie zakwalifikować się do Ligi Mistrzów?

- Jest zbyt wcześnie by o tym mówić. Póki co jesteśmy w Pinzolo i każdego dnia, ciężką pracą musimy starać się wprowadzić Inter z powrotem na szczyt. 

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 4

Darkos

Darkos

11 lipca 2014 | 15:48

Cytując wspaniałego króla Juliana: "Ja i mój JJ, u boku po lewej...". Właśnie tak to widzę w tym sezonie :D

tomimar

tomimar

11 lipca 2014 | 16:06

Przeniesienie Nagatomo na prawą stronę może być dobrą decyzją, skoro i tak każda jego akcja ofensywna wygląda tak że ciśnie z piłką do linii końcowej to przynajmniej nie będzie musiał przekładać sobie piłki żeby wrzucać lepszą stopą

granitxhaka

granitxhaka

11 lipca 2014 | 22:38

wole samuraja na prawej niz Dzonatana


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich