Thohir: Mocni na boisku i poza nim

30 lipca 2014 | 15:37 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady5 min. czytania

Erick Thohir udzielił obszernego wywiadu, w którym mówił o ostatnich zmianach w Interze, planach transferowych, trenerze i przyszłości klubu.

- Zawsze wierzyłem, że potrzebujemy silnego zespołu na boisku, ale również poza nim. Do ludzi, którzy pracowali dobrze do tej pory, dodaliśmy Michaela Bolingbroke, Claire Lewis, Dana Charda i Lucę Innocentiego. Nie wybrałem ich dlatego, że są moimi przyjaciółmi, ale za ich sukcesy w karierze. Jeśli ktoś mnie zapyta czy jestem szczęśliwy, powiem że tak, ale to za wcześnie by wyjawiać konkluzje. Pierwsze rezultaty zobaczymy za kilka miesięcy. W futbolu nie ma rzeczy pewnych, będziemy pracować ciężko, dawać z siebie wszystko - mówi Indonezyjczyk

Jednocześnie dodaje, że to nie koniec możliwych wzmocnień zaplecza Interu:
- Być może jeszcze ktoś dojdzie, ale czasami rozwijasz się nawet z tymi, którzy już są w grupie. Dobitnym przykładem jest tutaj Piero Ausilio. Spotkanie w poniedziałek było bardzo ważne. Częściowo ze względu na to, że nowi dyrektorzy nie znali się. Budujemy fundamenty pod trzyletni rojekt w którym każdy musi czuć się zaangażowany, wiedząc co każda inna osoba robi. Mamy bardzo jasno sprecyzowane to co chcemy zrobić i co musimy poprawić.

Jednym z intrygujących aspektów tego spotkania, był brak na nim Massimo Morattiego.
- On powiedział, że to ważne by oni się ze sobą poznali. Zobaczymy się z nim na radzie zarządu pod koniec sierpnia. On i Angelomario to świetni ludzie. Oni nie muszą się pokazywać, ale mają aktualne informacje na temat wszystkiego co się dzieje. Moratti jest bardzo ważny, ale teraz muszę respektować jego pozycję. On nie chce interferować w moje decyzje. Ale zawsze tutaj jest i  zademonstrował to tym, gdy ktoś nas atakuje, on jest gotowy by walczyć. Był liderem tego klubu przez 18 lat. To prawda, że czasem są pewne różnice zdań ale najważniejsze jest wszystko konfrontować. Czasem z takich starć wynika coś dobrego dla klubu. Jeśli się o coś kłócisz, znaczy że troszczysz się o to.

Zapytany o transfery odparł:
- Codziennie Ausilio zdaje mi raporty, a okno transferowe jest jeszcze długie. Nie ma innego celu jak wywalczenie miejsca w Lidze Europy. Dlaczego nie Champions League? Dopóki nie zamknie się mercato, dopóki nie zagramy pierwszego oficjalnego meczu, bez sensu jest dawać obietnice. Oczywiście będziemy próbować, bo mamy wielkie ambicje. By zbliżyć się do topu, nie wystarczy mieć silnych piłkarzy, wane również by cała grupa walczyła razem.  Spójrzmy na Kostarykę czy moje DC United. Oczywiście czasem też potrzeba asów, gdybyśmy w styczniu nie wzięli Hernanesa, być może nie bylibyśmy w Lidze Europy. Czy możemy kupić zanim sprzedamy? Mamy płynność poruszania się po rynku transferowym, ale musimy patrzeć na budżet. Na pewno nie możemy tylko kupić.

Czy Juventus jest gorszy bez Conte?
- Wciąż pozostają jednym z faworytów. Każdy klub ma swoje strategie. Chcemy mieć silny, ale zrównoważony skład. Pod względem wieku i różnych roli. Trzymanie piłkarzy, którzy są zbędni dla nikogo nie wyjdzie na dobre.

Inter myśli o Medelu, Osvaldo czy Hernandezie. Dla Prezydenta ważne jest jednak to, by piłkarze byli funkcjonalni. Reputacja jest mniej ważna.
- To czego nam nie potrzeba to kupowanie gwiazdy, jeśli to rzuciłoby cień na potencjalnie topowych graczy jak Kovacić czy Icardi. To co może działać lepiej to mniejsze skupienie na nazwisku, ale bardziej na funkcjonalności względem naszego projektu i doświadczeniu. Musimy też mieć świadomość, że jak zagramy w Lidze Europy, to grać będziemy na trzech frontach.

O Medelu:
- Wciąż dyskutujemy pewne szczegóły i nie powiem, że transfer jest dokonany, dopóki nie zostanie wszystko podpisane. Jasne też, że chcemy mieć też potencjalne alternatywy. Nie powiem nazwisk, ale pewnym piłkarzom którzy mówią nie, będzie przykro w przyszłości.

Czy Jovetić, Lamela i Cerci to realne cele?
- Nie wiem, rynek jest otwarty. Kluczowe jest to, by szanować inne kluby, dlatego nie chcę by moi ludzie rozmawiali z piłkarzami, zanim nie porozmawiają z klubem. To jasne, że potrzebujemy pomocnika i napastnika, ale nazwiska nie pomogą naszej strategii.

O Hernandezie:
- W United zachodzą zmiany. Byłoby przydatne zobaczyć pracę ich piłkarzy i rozmawiać z władzami klubu. Być może porozmawiamy o Hernandezie, potem być może na koniec weźmiemy od United pomocnika...

Mecz z Realem:
- Podobała mi się intensywność, chęć walki. Nawet po golu Bale, nie widziałem paniki w oczach piłkarzy, ale dobrą determinację. Nawet jeśli byśmy przegrali 4-0, to zawsze ważne mieć możliwość być zespołem. By mieć świetny sezon, każdy komponent musi być wykorzystany do maksimum. Fundamentalna praca będzie również zrobiona w Appiano. Podczas treningów i zgrupowań, gdzie nie chcesz aby formowały się grupki.

O Mazzarrim:
- W poniedziałek siedzieliśmy razem w autobusie. Trochę go drażniłem. Podoba mi się jego energia podczas meczu. Widząc, że często się uśmiechał na meczu z Realem, powiedziałem mu że się obawiam, aby zespół się za mocno nie wyluzował, kiedy zobaczy go tak uśmiechniętego. Oczywiście żartowałem, ale naprawdę życzyłbym sobie aby ta grupa miała twarz Mazzarriego do walki. Ktoś kto się zbytnio nie wyluzuje, zawsze chce tego co najlepsze. Taki jest jego charakter. Czy rozmawialiśmy o trójce lub czwórce obrońców? Oczywiście, będziemy korzystać z obydwu systemów. Nie ma jednak zwycięskiej formuły.

Niektórzy kibice boją się, aby Thohir nie zaniedbał Interu:
- Przybywam co najmniej raz w miesiącu i będę tak robił dalej, nie częściej jak trzy razy w miesiącu jak było w poprzednim roku! Nie widziałem DC United od miesięcy, więc bardziej to oni mogą bać się tego, że są zaniedbani. Generalnie mówiąc....mam dwójkę dzieci. W tym sensie to ważne by mieć liderów, którym mogę ufać na ślepo, więc pewne decyzje mogą podejmować sami.

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 14

Tony

Tony

30 lipca 2014 | 15:43

"Dlaczego nie Champions League? Dopóki nie zamknie się mercato, dopóki nie zagramy pierwszego oficjalnego meczu, bez sensu jest dawać obietnice" - i za takie właśnie podejście go lubię. E.T. wydaje się być gościem który ma pomysł i wie co robi, więc myślę, że są podstawy do myślenia, że Inter za kilka lat na powrót stanie się klubem z europejskiej czołówki.

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

30 lipca 2014 | 15:45

miło się tłumaczy jego wypowiedzi, mówi dosyć konkretnie i z sensem , w przeciwieństwie do Mazzarra który strasznie owija w bawełne

anor

anor

30 lipca 2014 | 15:46

Jak Loon napisał - najlepszy transfer Morattiego. Nie wazne nawet jesli znowu bedzie 5 miejsce Thohir ratuje nas przed staniem się bankrutami i outsiderami typu kluby w Hiszpani lub NIemczech gdzie jest hegemonia 2-3 klubów. Nie ma pilkarza jakiego moglibysmy kupic, ktory by zrobil wiecej dla Interu od ET.

anor

anor

30 lipca 2014 | 15:48

Wkurzają też głosy januszy spoza Interu typu: "nowy własciciel a nie ma siana". Thohir ma kasy na transfery ale w przeciwienstwie do MM uzywa mozgu i wie, ze najgorsze co moglby zrobic to nakupowac gwiazdeczek i poglebic dług.

Loon

Loon

30 lipca 2014 | 16:13

Oby nie kupili przypadkiem Naniego...

tomimar

tomimar

30 lipca 2014 | 16:40

Nani to klasowy piłkarz? Chyba dawno go w akcji nie widziałeś

Loon

Loon

30 lipca 2014 | 17:17

Nani to jest klasa Alvareza i Guarina, na dodatek pewnie chciałby wielki kontrakt. Nie byłoby w zatrudnieniu go postępu

ksiazewi

ksiazewi

31 lipca 2014 | 04:46

Na dzień dzisiejszy, to nawet Alvarez jest lepszy od Naniego, więc nie. To nie jest klasowy piłkarz.

cybul

cybul

31 lipca 2014 | 08:15

Konkretne wypowiedzi, brak obiecywania nierealnych ( choć upragnionych przez Nas Kibiców ) celów. Póki co nowy Prezydent zbiera u mnie plusa za plusem. :)

Rahi

Rahi

1 sierpnia 2014 | 04:17

wywalić się z siana nie sztuka, sztuką jest wywalić siano w takim momencie i sytuacji ze następnej transakcji masz do dyspozycji 2x więcej ;p


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich