Kompromitacja na Meazza
W pierwszych meczach nowego sezonu Inter był chwalony przede wszystkim za świetną postawę w defensywie. Co niektórzy zaczęli wymieniać nawet Nerazzurrich, obok Juventusu i Romy, jako kandydata do Scudetto. Podopieczny Waltera Mazzarriego postanowili dziś chyba zaprzeczyć wszystkim komplementom jakie stały się ich udziałem i w kompromitującym stylu ulegli Cagliari 1 - 4. Honorowe trafienia dla Interu zaliczył Osvaldo.
Zdenek Zeman przed meczem otwarcie mówił, że nie obawia się Interu i wręcz cieszy go konfrontacja z tym rywalem. Szybko okazało się, że szkoleniowiec Cagliari nie rzucał słów na wiatr. Jego zespół od pierwszego gwizdka śmiało zaatakował. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 10 minucie Marco Sau dał prowadzenie przyjezdnym. Ogromna przy tym zasługa duetu Vidić - Nagatomo, którzy tak nieumiejętnie starali się przerwać akcję rywali, że w konsekwencji ten drugi zaliczył asystę przy bramce Sau. Był to jednak dopiero początek popisu obu Panów. Inter mógł błyskawicznie odpowiedzieć, ale Palacio zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i w konsekwencji jeden z obrońców zdołał przeszkodzić mu w skuteczniejszym wykończeniu akcji. W 18 minucie gospodarze dopięli jednak swego. Rodrigo Palacio błyskawicznie wznowił piłkę z rzutu wolnego sprzed pola karnego Cagliari co zupełnie zaskoczyło rywali. Piłka trafiło do Osvaldo, który nie miał najmniejszych kłopotów z doprowadzeniem do remisu. W tym momencie wydawało się, że wszystko wraca do normy. Tak naprawdę koszmar Interu dopiero miał się rozpocząć. W odstępie 2 minut Yuto Nagatomo zobaczył dwie głupie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Co prawda nie zamierzam w żaden sposób usprawiedliwiać Japończyka, jednak sędzia chyba nieco zbyt pochopnie sięgnął po czerwony kartonik. Skutki jego decyzji były dla Nerazzurrich opłakane. Zespół Mazzarriego całkowicie się pogubił co natychmiast postanowili wykorzystać rywale. W 29 minucie Samir Handanović zdołał obronić jeszcze strzał Desseny, jednak przy dobitce Ekdala był już bezradny. Nie pomogła mu również bierna postawa obrońców. Cagliari poczuło krew. Chwilę później defensywę Interu postanowił ośmieszyć aktywny Ibarbo. Kolumbijczyk wjechał z piłką w pole karne jak w masło, a następnie odegrał do zupełnie niepilnowanego Ekdala, który po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Goście nie mieli dziś litości dla beznadziejnych graczy Interu, a ci dla swoich fanów. W 43 minucie Nemanja Vidić sprokurował rzut karny. Do piłki podszedł Cossu, jednak przegrał pojedynek z Samirem Handanoviciem. Dla Słoweńca to już druga obroniona jedenastka w bieżącym sezonie. Pomyłkę kolegi niemal natychmiast naprawił jednak Albin Ekdal kompletując hat-tricka po zagraniu z rzutu rożnego. Nerazzurri schodzili więc do szatni z wynikiem 1 - 4 i przy akompaniamencie gwizdów rozwścieczonych kibiców.
O drugiej połowie możnaby napisać, że się odbyła. Od pierwszych minut widać było, że Inter wyszedł z ultra ofensywnym nastawieniem i chęcią zmniejszenia kompromitującego wyniku. Aktywni byli Guarin i D'Ambrosio. Ten pierwszy pojawił się w miejsce Dodo, jeszcze w pierwszej połowie. Brazylijczyk nabawił się bowiem urazu. Zmasowane ataki gospodarzy przyniosły jedynie nieuznaną bramkę Osvaldo, który znajdował się na wyraźnym spalonym. Mimo dobrych chęci Nerazzurri nie byli w stanie znacząco zmienić obrazu meczu. Wraz z upływem czasu i kolejnymi atakami dodatkowo opadali z sił co było szansą dla gości na wyprowadzanie groźnych kontrataków. Na całe szczęście Handanović nie był już zmuszony do wyciągania piłki z siatki. Była to kolejna czarna niedziela dla wszystkich sympatyków Interu Mediolan. Trzeba jednak przyznać, że po ostatnich kilku sezonach już chyba niewiele będzie w stanie nas zaskoczyć.
INTER (3-5-2): 1 Handanović; 6 Andreolli 15 Vidić , 5 Juan Jesus; 55 Nagatomo, 88 Hernanes, 18 Medel, 10 Kovacić, 22 Dodò; 8 Palacio, 7 Osvaldo
Rezerwowi: 30 Carrizo, 46 Berni, 23 Ranocchia, 25 Mbaye, 33 D'Ambrosio, 44 Krhin, 90 M'Vila, 17 Kuzmanovic, 20 Obi, 13 Guarin, 28 Puscas, 9 Icardi
Trener: Mazzarri
CAGLIARI (4-3-3): 27 Cragno; 21 Balzano, 32 Ceppitelli, 15 Rossettini, 8 Avelar; 16 Dessena, 4 Crisetig, 20 Ekdal; 23 Ibarbo, 25 Sau, 7 Cossu
Rezerwowi: 28 Carboni, 14 Pisano, 33 Capuano, 3 Murru, 30 Donsah, 10 Joao Pedro, 13 Rangel, 17 Farias, 9 Longo
Trener: Zeman
Sędzia główny: Banti
Źródło: inf. własna
Giacomo
28 września 2014 | 14:40
Dobry skład, w drugiej połowie wpuścić Ambrosio i Icardiego + jednego z dwójki Guarin/Mvilla
INTER_moje_zycie
28 września 2014 | 14:42
DAWAC 3 PKT !!
nwk
28 września 2014 | 15:11
Co ten Vidic?
JZ4ever
28 września 2014 | 15:20
Ma ktos dobry link??
nwk
28 września 2014 | 15:29
Brawo dla Kitajca i Vidicia....
INTER_moje_zycie
28 września 2014 | 15:49
Ale mecz... Kompromitacja na całego.... :(
Hubster
28 września 2014 | 15:53
Interowi to nowy trener jest potrzebny.
castillo20
28 września 2014 | 16:13
Jadą nas jak psy !
dukacik
28 września 2014 | 16:16
Masakra. Brak nam obrońców, tych co mamy teraz w pierwszym składzie to nadają się może na polska ligę. Niestety ten skład nie ma szans na puchary w przyszłym sezonie, zapewne skończymy jak dobrze pójdzie miedzy 7 a 10 miejscem. Drużyna która nie wygrała w tym sezonie ani jednego meczu jedzie nas jak chce. Oglądałem pierwszą połowę u niemieckigo bukmachera, na telewizorze obok leciał milan i miałem niezłe porównanie drużyn. Milan jak atakuje to nagle w ataku jest około 8 zawodników, obrona wysoko postawiona, jak dla mnie grają tak jak to robia najlepsze drużyny na świecie, starają się zakmnąć rywala na swojej połowie. A u nas atak 3 zawodniakmi, obrońcy stoją pod swoim polem karnym i czekają na zbawienie. Pomocnicy na 30-40 metrze i od czasu do czasu dołączą do ataku. Teraz zapewne wszyscy będą zwalać winę na Mazzara, ale to nie on jest problemem, to te nasze grajki nie widzą co robią na boisku. Wszyscy chcieli młodych zawodników, to mamy, ale takich ktorzy nie maja doświadczenia i boją się wziąć odpowiedzialność gry na swoje barki. Przepis na porazki gotowy.
nwk
28 września 2014 | 16:53
Odsunąć definitywnie od składu Vidicia i Nagatomo. W styczniu sprowadzić Rolando i jakoś to będzie.
ester
28 września 2014 | 17:03
Wstyd , czerwona kartka niczego nie tłumaczy , nawet w 10 powinnismy z nimi wygrac , a głupota Nagatomo to swoją drogą. Kompromitacja
kruk12
28 września 2014 | 17:10
Mimo szarości, marazmu i przeciętności w których to znajduje się Inter nie spodziewałem się tej kompromitacji. A tu proszę. Przyjeżdża ostatnia ekipa w tabeli i rozbija nas totalnie. Może ta dzisiejsza hańba, ten kop centralnie w twarz sprawi, że zarówno trener jak i zawodnicy się przebudzą i zaczną grać jak należy?
anor
28 września 2014 | 17:18
Ile to juz takich kopów było i czy cos to dało? NIestety Zbyszek nawet jesli ma jakies rozkminy na tą drużyne to za długo mu to zajmuje. Upiera sie na te pierdolone boki a oprocz Dodo mamy same niedoradjy. Jonathan do Palermo, Dambrosio Sassuolo a Naga do Chievo i niech tam sobie grają. Tu trzeba kogos pokroju Candrevy na bok. A jak nie ma to po kiego sie tak na to upiera. Przez tyle lat nic tym nie wygrał. Mazzar jest zwyczajnie ślepy jesli nie widzi, ze nie ma zawodnikow do cisniecia skrzydłami
qqe
28 września 2014 | 17:24
masakra, brak jakiejkolwiek komunikacji na boisku, nawet nawzajem nie krzyczą na siebie nie mówiąc o poklepaniu po ramieniu i dodaniu otuchy, co przyjęcie piłki kółeczko i holujemy, potem "kiwa" a jak uda się przejść to stop i znowu od początku aż do straty piłki,,, w obronie gdy piłka minie to stop i już nie wracamy przecież piłka już nas i tak minęła, a na końcu stoi ten biedny Vidić i puszcza babola za babolem, z taka grą LM na wyciągnięcie ręki, Ave za taktykę Mazzarri trochę to wygląda jak w "piłkarzykach" stoją jakby byli ponabijani na kołki, tylko za rękojeść nie ma kto poszarpać, niby widać że Mazzarri się przygotowuje zdejmuje marynarkę, pochyla, ale okazuje się że to nie jest bar, nie ma piwa nie ma barmana, kumpli brak, a "piłkarzyki" są z papieru i niewiele można nimi ugrać,
Lambert
28 września 2014 | 17:44
Albo mamy do dupy piłkarzy albo do pizdy trenera. Wolałbym to drugie. #MazzarriOut
anor
28 września 2014 | 17:53
Mamy do dupy pilkarzy na skrzydlach i trenera, ktory na tym opiera swoja taktyke
turbocygan
28 września 2014 | 18:03
Ale zdecydowanie widać, że ta drużyna nie ma wyrazu, własnego stylu, taka pizdowatość właśnie. Moim zdaniem to wina motywacji w wykonaniu Waldka, a kilka talentów zdolnych przechylić szalę gry na naszą korzyść mamy z pewnością.
xionc
28 września 2014 | 18:30
Nie wiem jak w tym meczu bo nie miałem czasu na obejrzenie ale ostatnio nasze rozgrywanie piłki kończy się na cofnięciu do Handy a on ją wybiją i może przejmiemy, a może nie :/
Darkos
28 września 2014 | 20:01
Zdenek koncertowo rozjechał to nasze zasrane, betonowe 3-5-2 bez skrzydeł...
stary ubek
28 września 2014 | 20:48
Ludzie co wy jestescie naprawde tacy glupi przeciez wasze teksty zakrawaja na ironie to jeden wielki paradoks przed sezonem kazdy pisal cytuje " Mazzar ma dobry sklad do walczenia o top3 transfery jakie chcial teraz wszystko zalezy od niego" Teraz "mamy sklad do walki o utrzymanie jedno wielkie gowno" pewnie inne druzyny maja lepsze kadry i rowniez wgl nie rotuja taktyka, skladem a wygrywaja? winnych jest kilku ale jest jeden główny kto tych gowniakow wystawia do skladu do tktyki o ktorej w zyciu nie slyszeli co tam ze Palermo, Torino czy nawet Cagliari prowadzone przez amatora zna nasza gre na pamiec wyprzedzaja nas pressuja wiedza kogo wylaczyc a my co wiemy? pilka do Kovacicia on drybluje 5-6 podaje do Icardiego/Osvaldo i gol!!! a reszta stoi i patrzy tyle w tym temacie zastanowcie sie nad tym a nie odrazu krytykujcie bo az chce sie zygac jak sie na to patrzy.
Hubster
28 września 2014 | 21:49
Inter ma dobra kadrę na ten sezon, ale zdecydowanie powinni poprawić grę w defensywie... Ponadto Guarin zdecydowanie od pierwszych minut powinien grać w każdym spotkaniu.
Internaldo
28 września 2014 | 22:02
Wszedłem tu i mnie zamurowało....
Internaldo
28 września 2014 | 22:14
Takie wyniki nie powinny mieć miejsca, to się w głowie nie mieści. Meczu nie oglądałem ale widzę, że idziemy śladami poprzedniego sezonu. Oby skończyła się ta zabawa w kotka i myszkę bo kibic jest głodny, a kibic to człowiek, jak człowiek jest głodny to jest zły. Taki Judentus czy Roma potrafią a my kręcimy się jak to przysłowiowe gówno w przeręblu. Nawet Strama lepiej wystartował.. Tak, wiem, to początek sezonu ale ile można......
Internaldo
28 września 2014 | 22:17
A Vidic to już w Manchesterze zaczął grać gorzej. Oczywiście to jest nadal klasowy zawodnik ale najlepsze lata to on ma za sobą, niestety..
turbocygan
28 września 2014 | 23:05
@stary ubek z której strony sie czyta twoje komentarze?
Reklama