Prezentacja Lukasa Podolskiego

8 stycznia 2015 | 23:35 Redaktor: Danilux Kategoria:Wywiady5 min. czytania

Lukas Podolski zadebiutował już w barwach Interu podczas wtorkowego spotkania z Juventusem. Jednak jego oficjalna prezentacja miała miejsce dopiero dzisiaj w Appiano Gentile. Mancini, który prezentował piłkarza, stwierdził "świetnie da sobie radę, on jest mistrzem". Lukas podczas konferencji odpowiadał na pytania dziennikarzy.

Witaj w Interze. Jakie to uczucie nosić koszulkę tego klubu? Jak minął pierwszy dzień?
-
 Powitanie jakie otrzymałem było niesamowite, nigdzie wcześniej nie spotkałem się z czymś takim. Nie spodziewałem się tylu fanów na lotnisku, jestem dumny z ich obecności. Ujrzenie koszulki z legendarnym logo Interu, numerem 11 i moim nazwiskiem było wspaniałym uczuciem. Debiut przeciwko Juventusowi był równie świetnym przeżyciem. Nie mogę się doczekać tego co skrywa przyszłość.

Grałeś w prestiżowych ligach takich jak Premier League czy Bundesliga. Możesz powiedzieć jak jest tam postrzegana Serie A? Czy Inter wciąż jest uważany za jeden z wielkich klubów?
- Oczywiście, że Inter jest wciąż postrzegany jako klub z czołówki. To klub z wspaniałymi sukcesami. Zaledwie kilka lat temu Nerazzurri wygrali Triplettę. Serie A to jedna z największych lig, Premier League i Bundesliga dogoniły i prześcignęły włoską ligę pod względem poziomu, jednak w Serie A wciąż grają świetne zespoły. Inter jest jednym z nich i pragnę pomóc drużynie w powrocie do Ligi Mistrzów.

Czy zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów jest możliwe jeszcze w tym sezonie?
- Teraz, kiedy wszystko związane z moimi przenosinami się dokonało, mogę w pełni skupić się na piłce. Gdy zrobi to cała drużyna, wtedy będziemy w stanie osiągnąć nasz cel - powrót do Ligi Mistrzów. Trener tego chce, zespół tego chce. Musimy zacząć wygrywać mecze i piąć się w górę tabeli. Możemy to zrobić.

Co pomyślałeś, gdy zobaczyłeś zajście między Osvaldo a Icardim?
-  Zwróciłem na to uwagę, takie rzeczy się zdarzają. Dla mnie to nie jest problem, za to media rozdmuchały to do niebotycznych rozmiarów. Nie wiem do czego doszło w szatni, wymieniałem wtedy uprzejmości z zawodnikami Juve. Trener musi zadecydować co z tym zrobić, nie ja. Muszę dobrze prezentować się na boisku, jedyne co się dla mnie liczy, to nasz dobry występ przeciwko Juventusowi.

Rozmawiałeś z Klinsmannem, Rummenigge lub Sammerem o Interze zanim tu przyszedłeś?
- Nie, ponieważ to była moja decyzja. Rozmawiałem o tym z rodziną i przyjaciółmi, nikim więcej. Po podjęciu decyzji pytałem o restauracje i inne miejsca godne polecenia w Mediolanie, ale nie mówiłem o przenosinach do Interu.

Było więcej klubów zainteresowanych pozyskaniem Cię w styczniu? Czy Mancini był ważnym powodem, dla którego wybrałeś Inter?
- Miałem trzy czy cztery opcje. Moja relacja z Mancinim była pomocna. Rozmawiałem z nim i Ausilio, który ciężko pracował, żeby mnie tu ściągnąć. Spotkania z Mancinim zachęciły mnie do wybrania Interu. Negocjacje były przyjemne i cieszę się, że tu trafiłem. Przed nami ważne miesiące, musimy celować tak wysoko, jak to możliwe. Trzecie miejsce w lidze i jak najdalszy etap w pucharach. Dziękuję Manciniemu i Ausilio za ich pracę nad ściągnięciem mnie tutaj. 

Czy fakt, że Ronaldo jest jednym z Twoich idoli, miał wpływ na Twoją decyzję?
- Każdy zna Ronaldo. Pytałem go o parę rzeczy, dobrze wypowiadał się o Interze. Miał pecha do kontuzji. Gra w Brazylii? Sam nie wiem, zobaczymy co przyniesie przyszłość.

Co sprawiło, że zadecydowałeś o przenosinach do Interu?
- Najpierw chciałbym podziękować Arsenalowi. To był świetny czas. Jednak nie miałem wielu okazji do gry i chciałem to zmienić. Inter dał mi na to szansę. Mancini i Ausilio przekonali mnie. Pierwszy dzień wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Zobaczymy co się wydarzy w moim pierwszym meczu na San Siro. Celujemy w trzecie miejsce.

Jesteś na sześciomiesięcznym wypożyczeniu. Będziesz mógł zostać po jego upływie?
- Ciężko powiedzieć, zbyt krótko tu jestem. Dopiero rozegrałem swój pierwszy mecz w Serie A. Mam zamiar pomóc Interowi przez te sześć miesięcy. Potem będą miały miejsce spotkania między Interem i Arsenalem, zobaczymy co przyniosą. Teraz jest pora na to, żeby skupić się na najbliższej przyszłości, bez zaprzątania sobie głowy innymi rzeczami. Jedyne co teraz się liczy to to, co dzieje się na boisku. Na resztę przyjdzie czas potem.

Jeśli nie udałoby się dostać do Ligi Mistrzów, czy byłoby to dla ciebie rozczarowaniem względem twoich oczekiwań? Na jakiej pozycji chciałbyś grać?
- Lepiej czuję się w roli napastnika, zobaczymy gdzie będzie wystawiać mnie Mancini. Jest bardzo doświadczony i znany na całym świecie. Porozmawiamy o mojej pozycji w przeciągu najbliższych dni. Gdziekolwiek bym nie grał i tak dam z siebie wszystko. Nie liczy się gdzie będę występował, ważne, abyśmy grali tak jak podczas drugiej połowy w Turynie. Każdy będzie rozczarowany brakiem Ligi Mistrzów, Inter to przecież jeden z większych klubów świata. Nie jesteśmy w komfortowej sytuacji, ale jeśli pozostaniemy zjednoczeni, to mamy szansę na trzecie miejsce. To tylko 8 punktów różnicy.

Co myślisz o przybyciu Shaqiriego?
- Jest świetnym graczem, który byłby dobry dla naszej ofensywy. W Bayernie i na Mundialu pokazał co potrafi, jeśli dołączy to będzie znaczącym wzmocnieniem.

Jest możliwe, że nie znajdziesz się na liście do Pucharu UEFA. Czy byłby to dla Ciebie problem?
- Decyzja została podjęta, muszę ją zaakceptować. Takie są zasady.

Jak wygląda twoja przyszłość w reprezentacji?
- Rozmawiałem już z trenerem o moich przenosinach do Interu, wciąż mogę pomóc reprezentacji. W tej chwili nie chcę o tym zbyt dużo myśleć, mam przed sobą ważne mecze i rzeczy do nauki. W marcu zobaczymy kto otrzyma powołanie.

Sądzisz, że w Serie A jest potrzebna technologia goal-line?
-  Nie ma to dla mnie znaczenia.

Źródło: Fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 4

Loon

Loon

8 stycznia 2015 | 23:49

wow, dobra robota Dani!

galica13

galica13

8 stycznia 2015 | 23:55

Dokładnie, good job.

Danilux

Danilux

9 stycznia 2015 | 00:04

Dzięki :) Nie wiem jak Was, ale mnie Podolski całkowicie do siebie przekonał. Forza Lukas!

Lambert

Lambert

9 stycznia 2015 | 07:26

Kurna..po sezonie będzie kłopot. Czy opłaca się kupować 30letniego napastnika klasy światowej?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich