Juan Jesus: Jest mi smutno
Juan Jesus nie ukrywał złości i rozczarowania po porażce z Fiorentiną. Brazylijczyk jest zdania, że z przebiegu spotkania jego zespół nie zasłużył sobie na przegraną:
- Jest mi bardzo smutno z przebiegu tego meczu. Rywale tylko czekali, aby zamknąć mecz i oddali tylko jeden celny strzał. My mieliśmy znacznie więcej sytuacji.
- Obie drużyny były dziś zmęczone i dało się to zauważyć. Teraz w Neapolu musimy zrobić wszystko, aby zwyciężyć. Musimy powtórzyć nasz występ z rozgrywek Coppa Italia. Dobrze czułem się na boku obrony. Zawsze robię wszystko, aby pomóc drużynie.
- Z szacunku do tego klubu nie wolno nam się poddawać w walce o jak najwyższe cele. Trener nakazał nam atakować ze wszystkich sił. Staraliśmy się coś trafić w samej końcówce. Teraz odpoczniemy, aby ponownie móc przygotować się w 100%.
Źródło: sempreinter.com
anor
2 marca 2015 | 15:54
Wystarczy, że z Napoli nie zagra Rano a od poczatku bedzie Shaq to moze wymeczymy jaki remis
Internaldo
2 marca 2015 | 18:03
Oj Jesus, cienki jestes jak cała obrona oprócz Santona.
Kiksu
2 marca 2015 | 18:49
nie ma co oczekiwac sukcesow od tego zespolu skoro oni po 1-0 w LE sa zmeczeni gdzie grali tez ociężale a tu takie mecze ze kazdy w pierdol sie szykuje
domi
2 marca 2015 | 19:38
No to Juan podziękuj Palacio.
piotrekn333
3 marca 2015 | 11:34
oj mieli wiecej celnych strzalow, fakt niegorznych...JJ grasz ostatnio cienko....zgadzam sie z Internaldo jedynie Santon ogarnia, Rano to porazka, Hugo JJ sredniawka, Vidic ok,ale bez rewelacji...tak wyglada nasza obrona
Reklama