Handanović: Nie jestem najlepszy na świecie
Podobnie jak przed rokiem sympatycy Interu Mediolan zadają sobie pytanie o obsadę bramki na kolejny sezon. Po znakomitym sezonie Samir Handanović stał się jeszcze bardziej łakomym kąskiem na rynku.
W rozmowie z Inter Channel Słoweniec nie poruszał tematu swojej klubowej przyszłości, a z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że nie myśli o rozstaniu z Interem. Jak doskonale jednak wiemy nie ma graczy nie na sprzedaż.
- Zdecydowałem się przedłużyć umowę z Interem i jestem szczęśliwy. O sukcesie zespołu decyduje wiele czynników. W nowoczesnej piłce każdy musi cierpieć i ponosić odpowiedzialność. Aspekt mentalny ma olbrzymie znaczenie, ponieważ zwycięstwa rodzą zwycięstwa. Niestety w styczniu dopadł nas kryzys i mimo, że do przerwy zimowej byliśmy liderem to nie wystarczyło.
- Drużyna może rozwinąć się pod każdym względem, nie tylko mentalnie. W Brunico pracowaliśmy w połowie nowym składzie, a po pierwszych sparingach, które w zasadzie nic nie znaczą ludzie już narzekali.
- Pierwsze dwie kolejki dały nam siłę i entuzjazm jednak sezon ma 38 spotkań i musimy wyciągnąć z tego właściwe wnioski na przyszłość. Nie ma sensu patrzeć w przeszłość, bo i tak nic to nie zmieni. Zawsze trzeba myśleć pozytywnie i patrzeć przed siebie.
- Każdy bramkarz najlepiej wie, kiedy zaliczył niesamowitą paradę, a kiedy zrobił coś źle. Po błędzie przeciwko Fiorentinie miałem ciężki tydzień, pomimo doświadczenia jakie nabyłem przez te wszystkie lata. Najważniejsze by umieć odpowiednio zareagować na błędy. W meczu w Bergamo byłem w rozpaczliwej sytuacji. Rzuciłem się podobnie jak czynię to czasem na treningach i zostałem za to nagrodzony.
- Czy jestem najlepszym bramkarzem na świecie? W Europie nie brakuje świetnych fachowców. Każdy z nich posiada cechy którymi góruje nad rywalami, ale nie ma golkipera znacznie lepszego od innych.
- Zawsze trenuje w ten sam sposób, a moim celem jest ciągły rozwój. W naszym zawodzie bardzo ważna jest samokrytyka.
Źródło: football-italia.net
Guarin
26 maja 2016 | 22:38
Dawno nie czytałem tak mądrej wypowiedzi piłkarza lub działacza Interu
Daniello
27 maja 2016 | 11:20
Nie jestem najlepszy na świecie, ale nie ma lepszego ode mnie - tak mi się wzięło na skojarzenia :D Mądrze prawi.
Piter
28 maja 2016 | 08:48
Bycie bramkarzem według mnie to najcięższa rola na boisku pod względem psychicznym. Ludzie nie patrzą całe życie na to, jak nie strzelisz 100% okazji, ale na takie szmaty wpuszczone już tak i dobrze, że Handa sie ogarnął bo miał sezon 10/10 na bramce jak nigdy, musi zostać z nami i już.
Reklama