Zhang przybywa, Inter czeka na decyzję Santosu
Inter powoli traci cierpliwość do Santosu i oczekuje ostatecznej odpowiedzi w sprawie Gabigola. Czy taką odpowiedź otrzyma dziś?
Nerazzurri wspólnie z Juventusem walczą o młodego Brazylijczyka, aktualna oferta to 25 milionów euro z czego 18 trafiłoby do Santosu, zaś 7 do zawodnika i jego ziomków.
Według włoskich mediów, Inter oczekuje odpowiedzi, bowiem do końca mercato pozostało już niewiele czasu. W piątek do Mediolanu przylatuje Jindong Zhang, który zamierza spotkać się z drużyną oraz dyrekcją, by omówić strategię na ostatnie dni mercato oraz obejrzeć najbliższy mecz ligowy z Palermo.
Suning zależy by sprawić prezent kibicom w postaci Gabigola, jednak jak wiadomo ograniczeniem nie są pieniądze, bo tymi Chińczycy dysponują, ale Finansowe Fair Play, które blokuje wydatki Interu, które nie mogą zostać bilansowane oficjalnymi przychodami klubu.
Źródło: gds
djchrisg28
24 sierpnia 2016 | 10:39
To niech się decydują szybciej władze Santosu
krychu339
24 sierpnia 2016 | 12:12
niech wykupią JoJo i odpuszczą tego gościa
Lambert
24 sierpnia 2016 | 12:48
i tak gówno z tego bedzie
castillo20
24 sierpnia 2016 | 15:39
Wątpię czy dojdzie do skutku, wszystko jest na nie. Santos kombinuje chce jak najwięcej wydoić, a ma oferty od innych klubów. Barbosa chce do dużego klubu, który gra w lidze mistrzów, a przede wszystkim wygrywa swoje mecze, a nie jak inter pogrąża talenty i dołuje. Miranda nagadał Barbosie, że nie warto. Gościu dołączyłby najwcześniej w styczniu. My potrzebujemy kogoś od zaraz ( jak zawsze) nie bardzo możemy sobie pozwolić na duże wydatki przyszłościowe. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że drużyna nie gra dobrze potrzebni są zawodnicy rozwinięci, a nie rozwijający się bo to drugie najczęściej kończy się w tym klubie zastojem lub też regresem.
maestro84
24 sierpnia 2016 | 15:55
Kurna z tym FFP to jest takie błędne koło. Wypadnie się z LM i wrócić do niej jest mega ciężko. Jak niby inaczej zrobić takie przychody?! Ten przepis powinien najbardziej wyhamowywać tych najbogatszych: Barcelony, Reale, Bayerny i Paryże, tak żeby nie uciekali w nieskończoność reszcie. Inaczej to w ogóle nie ma sensu. Tymczasem tym, którzy mają, się dokłada, a tym, którzy gonią stawia się przeszkody.
Reklama