De Boer: Scudetto nie wygrywa się z Juventusem

20 września 2016 | 14:33 Redaktor: Ruskov Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Frank De Boer rozmawiał z  dziennikarzami przed spotkaniem z Empoli. Holender po raz pierwszy odpowiadał na pytania żurnalistów w języku włoskim.

Czego oczekujesz od zawodników po zwycięstwie z Juve?

- Chce zobaczyć zmotywowana drużynę w spotkaniu przeciwko Empoli, musimy powtórzyć postawę z meczu z Juventusem. Trzy punkty zdobyte w niedziele mają  pomóc nam w procesie, który prowadzimy.

Jutro zabraknie Banegi. Czy możliwa jest zmiana ustawienia?

- Nie będziemy zmieniać formacji, zabraknie tylko jednego zawodnika. Ktokolwiek zagra, zrobi to dobrze.

Gabriel Barbosa jest gotowy do gry?

- Ma za sobą 2-3 treningi, a wczoraj odbył pierwszą sesję z resztą drużyny. On czuje się dobrze i może dostać powołanie na mecz. Dzisiaj podejmiemy decyzje.

Jak zachować tę samą koncentrację w meczu z Empoli?

- Dopiero mecz z Empoli pokaże nam w jakim punkcie jesteśmy. Mieliśmy tylko dwa dni na przygotowanie się do tego pojedynku. Po końcowym gwizdku będziemy mądrzejsi. Scudetto wygrywa się w spotkaniach z niżej notowanymi rywalami.

Co musi zrobić Brozovic aby powrócić do drużyny?

- On musi udowodnić, że jest częścią zespołu. Jeśli wróci do nas, nie będzie dla mnie problemem. Zrobił coś, czego nie mogłem zaakceptować, powróci do zespołu, kiedy zrozumie swój błąd.

Co jest dla ciebie trudniejsze – nauka języka włoskiego czy wprowadzanie swojej filozofii piłki nożnej do Włoch?

- (śmieje się) Chciałbym nauczyć się języka najszybciej jak to możliwe. Poświęcam dwie godziny dziennie na naukę z moim włoskim nauczycielem.

Czego oczekujesz od swojego Interu w meczu przeciwko niżej notowanemu rywalowi?

- W każdym meczu chcemy dominować. Z Juventusem zagraliśmy bardzo dobrze, wywieraliśmy presje na rywalach. Naszym celem jest narzucanie swojej gry niezależnie od tego, kto jest naszym przeciwnikiem. Będziemy pracować nad tym całym zespołem, a nie tylko 2-3 zawodnikami. Przeciwko Empoli chce zobaczyć podobną mentalność co w niedzielę, od każdego.

Jakie są twoje relacje zawodnikami?

- Traktuje wszystkich w ten sam sposób, bo uważam się za uczciwego człowieka. Mam bardzo dobre relacje z piłkarzami, oparte na wzajemnym szacunku. Muszę dbać o cały zespół, aby proces który prowadzimy przebiegał bez żadnych problemów. W każdym razie zawsze jestem do dyspozycji zawodników.

Niedzielny mecz pokazał rzeczywistą wartość Interu?

- Tak, ale dalej musimy to udowadniać. Musimy iść do przodu, pracę na treningach wykorzystywać w spotkaniach. Mamy jakościową kadrę, to ważne, ale najważniejsza jest ciężka praca.

Nad czym musicie dalej pracować?

- Musimy nauczyć się dominować na boisku, to jest cel, do którego dążymy. Z Juventusem pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony, zespół był zwarty i zjednoczony, zawodnicy grali blisko siebie poszczególnymi formacjami. Tylko z takim nastawieniem możemy wygrywać spotkania.

Czy po meczu z Juventusem zmieniło się coś w twoich relacjach z kibicami?

- Ludzie są teraz szczęśliwi i zadowoleni. Presja to coś normalnego w tak wielkim klubie, zwycięstwa budują dobrą atmosferę. Wszyscy wierzymy i jesteśmy przekonani do projektu, który prowadzimy. W meczu z Juventusem widziałem wiele pozytywnych rzezy, ale nie zabrakło błędów. Mamy jeszcze wiele do zrobienia.

Czy zwycięstwo w niedzielnym spotkaniu można uznać za jedno z trzech najważniejszych w twojej trenerskiej karierze?

- To fantastycznie, że udało mi się wygrać z Interem pierwsze Derby Włoch, ale teraz musimy myśleć o następnym meczu. Najważniejszy jest projekt. Zdobyliśmy trzy punkty, które bardzo nam pomogą w dalszym rozwoju, ale mam nadzieje rozegrać w swojej karierze o wiele więcej podobnych spotkań. Mecz z Juventusem możemy uznać za bardzo ważny, ale liczę na zwycięstwa w kolejnych.

Czy Inter może myśleć o Scudetto?

- Sezon jest bardzo długi. Wygraliśmy w niedzielę, ale to tylko jeden mecz. Jeśli utrzymamy postawę z meczu z Juventusem możemy rozegrać dobry sezon, ale musimy myśleć mecz po meczu.

Masz jakieś wiadomości od Thohira i Zhanga?

- Oni zawsze nas wpierają. Są blisko mnie i zespołu. Są bardzo zadowoleni z ostatniego zwycięstwa i z tego, co robimy.

Icardi w meczu z Juventusem wyglądał na bardzo zmotywowanego. Czy powiedziałeś mu coś szczególnego?

- Rozmawiałem ze wszystkimi, także z Mauro. Jestem bardzo zadowolony z tego robi. Każdego dnia musi udowadniać, że zasługuje na opaskę kapitana, zarówno na treningach jak i w spotkaniach. Jestem szczęśliwy, bo radzi sobie nawet w bardzo trudnych sytuacjach.  

Źródło: fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 13

Nightmare

Nightmare

20 września 2016 | 14:47

Forza Inter !

wróbel1908

wróbel1908

20 września 2016 | 15:19

Dobrze mówi jeśli nie będziemy wygrywali z takimi drużynami jak Empoli czy Bologna to takie zwycięstwa jak te z Juve w niedziele nic nam nie będzie dawało.

Gambit

Gambit

20 września 2016 | 15:26

Hehe wszyscy to wiedzą. Trener, kibice tylko nie wiadomo czy pilkarze tez. Za Mancio bywalo z tym różnie. Miejmy nadzieję ze pilkarze wezma to sobie do serca i zagraja podobnie jak z Juve wtedy o wynik będę spokojny.

Internaldo

Internaldo

20 września 2016 | 15:41

Właśnie, nic nam by nie dało to zwyciestwo niedzielne gdybyśmy np. jutro przegrali.. Trzeba takie mecze wygrywać a nie tracić punkty jak to ostatnio mamy w zwyczaju. Ogólnie podoba mi się wywiad, poza jednym słowem, "projekt". Już mi się niedobrze robi jak je słyszę...

Guarin

Guarin

20 września 2016 | 15:41

Tylko Pkt go obronią żadne piękne słowa

Wiktor

Wiktor

20 września 2016 | 16:32

Trener na razie nie zrobił nic złego, wręcz przeciwnie, więc nie wiem skąd ewentualne słowa krytyki wśród niektórych. Uważam, że w tak trudnej sytuacji w której się znalazł Inter, radzi sobie świetnie.

castillo20

castillo20

20 września 2016 | 16:46

Ja tam go lubię. Wypowiada się naprawdę dobrze

Guarin

Guarin

20 września 2016 | 16:48

To że wygraliśmy mecz który teoretycznie powinniśmy przegrać nie oznacza że jest świetnie,przypominam że dostaliśmy z Chiewo i remis z Palermo u siebie to kompromitacja tak samo jak mecz z Hapoelem więc spokojnie z tym "świetnie".

Gambit

Gambit

20 września 2016 | 17:02

Zobaczymy po nastepnych meczach. Póki co to De Boer daje radę. Moze wyniki bez szału ale jednak koleś nie mial latwej sytuacji. Zatrudniony 2 tygodnie przed startem ligii, mial jeden sparing i praktycznie zero wplywu na transfery. Nie sa to najłatwiejsze warunki dla trenera. A jesli prawdą jest ze zespół byl kiepsko przygotowany to tym trudniej dla niego.

Nightmare

Nightmare

20 września 2016 | 17:49

Gambit ma racje, pomyslcie sobie jak wy czulibyscie sie na jego miejscu - bez znajomosci jezyka, wszedl do klubu w ktorym panowal totalny syf mentalny, techniczny i kondycyjny po Mancio; chlop na poczatku nie mial latwego zycia te porazki bolaly i niektorych z nas poniosly emocje ale my ,,znawcy futbolu'' co tak naprawde wiemy o tym co tam sie dzialo i z czym De Boer musi (musial) walczyc w szatni, kazdemu z nas latwo napisac cos na forum bo nie bierze za to odpowiedzialnosci, zobaczymy jak to dalej bedzie wygladalo na razie nie ma co narzekac sprawa jest caly czas otwarta ;)

Jovetić10

Jovetić10

20 września 2016 | 18:41

UNO DI NOI Frank De Boer UNO DI NOI

Loon

Loon

20 września 2016 | 18:44

Zobaczymy, nie ma co go oceniać sportowo, bo sprząta po Mancinim. Teraz każdy jest hurraoptymistą po Juve, trzy dni temu chcieliście go zabić. Zobaczymy. Stylem prowadzenia drużyny trochę przypomina Mou - jest bardzo zasadniczy w sprawie Brozovicia, ale (w odróżnieniu od Manciniego) kieruje się w tym logiką. Imponuje też fakt, że sie uczy włoskiego.

krychu339

krychu339

20 września 2016 | 21:38

Uznanie i szacunek dla Simeone, ale ja mam nadzieję, że to właśnie z Frankiem zajdziemy tam gdzie wszyscy tutaj marzymy.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich