Dimarco - junior, który czyta grę

21 września 2016 | 12:12 Redaktor: Companier Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Zdarza się. Na początku nie zgadzasz się z decyzją, ale potem przychodzi refleksja, oceniasz pewne rzeczy i zaczynasz gdzieś głęboko myśleć, że to jednak nie jest takie złe. A nawet, że to lubisz.

Federico Dimarco nie lubił być wystawiany jako boczny obrońca, szczególnie podczas regionalnych testów. To zrozumiałe - każdy na początku woli strzelać bramki niż zostawać z tyłu. Jednak każdy zauważył umiejętności Dimarco do gry na boku, trenowane przez Giulano Ruscę, szefa sekcji młodzików i byłego trenera Federico.

Posiada niezwykłą zdolność startowania z głębi lewej strony boiska. Resztę zostawia stopie, która może posłać piłkę gdziekolwiek zechce. To dar, którym cieszył się nie tylko Inter, ale także reprezentacja, gdyż podczas Euro U-19 Federico zdobył cztery gole (trzy karne i jeden rzut wolny), pociągając też Azzurrini do Mistrzostw Świata U-20. Nie wszyscy też pamiętają pierwszy występ juniora dla Italii, kiedy to niezwykle utalentowany zawodnik grał w wyższym niż zwykle przedziale wiekowym na EURO U-17.

Koszulka Nerazzurrich jest prezentem, który ciągle cieszy Dimarco, pasją, rodzinną tradycją. Nosił ją od stopnia Pulcini C, kiedy to klub zapewnił sobie trenowanie Federico po pozytywnej ocenie jego występów podczas testów.

Jak wspomniano wyżej, nigdy nie wstydził się kierować na bramkę. Zawsze cenił sobie zdobywanie goli, mimo grania w obronie. Czy w Interze, czy w reprezentacji, jego umiejętność do umieszczania piłki tam gdzie chce zawsze okazywała się bezcenna. Jednakże, prawdziwy klucz do jego talentu jest gdzie indziej. Zaczęło się to już wtedy, kiedy trenerzy Interu powiedzieli mu, że powinien grać głębiej i rozwijać się jako full back. Federico polubił dyscyplinę tej pozycji i zrozumiał, że aby tam grać, potrzebne są inne wartości, takie, które pochodzą z wnętrza i nie mogą być nauczone. Właśnie to było niespodzianką dla trenerów juniorów - Dimarco wie, jak czytać mecze. 

Oczywiście, na poziomie juniorskim nie posiada się pełnych raportów skautów na temat przeciwnika, jednak Federico potrzebuje tylko dwóch czy trzech chwil by rozpoznać różne tendencje, ruchy i charakterystyki. Pełny skan, skompletowany po kilku minutach. Proces planowania "jak skontrować przeciwników" jest szybki, a techniczne i taktyczne czytanie gry przez Dimarco na wysokim poziomie. Jego piłkarski mózg dopasowuje szybkość, siłę czy użycie sztuczek do przeciwnika, tak jak w mig przyswaja wszelkie instrukcje podawane przez trenerów.

Urodzony i wychowany w Mediolanie, Dimarco był w Interze przez osiem lat, podczas których wytrwale piął się do góry dopóki, kiedy miał 16 lat, trener Salvatore Cerrone pozwolił mu na debiut w Primaverze. Potem trenował przez pewien czas z pierwszą drużyną aż nastał czas na pierwsze wypożyczenie. W Ascoli, Serie B, spisywał się na tyle dobrze, że zadowolił wymagających miejscowych, a teraz gra w Empoli - solidnej drużynie, grającej solidny futbol. 

Szybkie sprinty, lewa stopa, dokładne podania - Federico Dimarco rozwinął się na boiskach juniorskich Interu. Teraz jest gotowy pokazać swoją jakość na poziomie Serie A. 

Technika i forma fizyczna nie wystarczają, by dostać się na szczyt. Potrzebujesz jakości, potrzebujesz sprytu. Musisz wiedzieć co wybrać, kiedy zadawać pytania i zdecydować się na właściwy wybór. Dimarco posiada te umiejętności, które pokazują, że może stać się wielką gwiazdą Nerazzurrich, drużyny, której kibicuje od zawsze.

Tekst jest autorstwa Carlo Pizzigoniego, pochodzi z MondoFutbol.com i został udostępniony przez inter.it

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 11

Drago194

Drago194

21 września 2016 | 13:07

Może w końcu po tylu latach Inter wychowa sobie młodzika na światowym poziomie, a co ważniejsze na lewej obronie, która jak wiadomo jest słabością wielu, nawet topowych drużyn.

Francesco

Francesco

21 września 2016 | 13:29

On jest tylko wypożyczony czy mogą go wykupić? Widziałbym go na LO u nas zamiast nagatomo

Guarin

Guarin

21 września 2016 | 13:42

znowu balonik pompowany

HeyaMakumba

HeyaMakumba

21 września 2016 | 15:06

Czyli nie można już o nikim się pozytywnie wypowiedzieć czy chociażby pokładać w jakimś młodziku nadziei bo balonik pompowany ?

HeyaMakumba

HeyaMakumba

21 września 2016 | 15:06

-_-

Loon

Loon

21 września 2016 | 16:47

Można, ale tylko o Mancinim, Guarinie i Brozoviciu ;)

Drago194

Drago194

21 września 2016 | 17:02

Przecież wiadomo, że na tej stronie może obowiązywać jeden światopogląd, reszta musi zostać zgnojona i wyśmiana.

Wiktor

Wiktor

21 września 2016 | 17:04

Dobry małolat i najważniejsze ze nie w jednym meczu tylko już jakiś czas ma progres formy, niemniej jednak na pierwszy skład jest jeszcze za młody i za słaby co pokazały nawet mecz finałowy z Francją U21. Jeśli podtrzyma progres to pod kim jak nie deBoerem może się rozwinąć i wejść do składu. Chciałbym by został klasowym bocznym obrońca ale do tego jeszcze bardzo daleka droga.

Hagaen

Hagaen

23 września 2016 | 01:15

Byłoby świetnie mieć wychowanka jako Światowej Klasy cofniętego skrzydłowego - właśnie na tak ciężkiej do obsadzenia pozycji. FORZA DiMarco, w meczu z Empoli byłeś wyróżniającą się postacią Empoli - to bardzo dobrze.

chonciak

chonciak

24 września 2016 | 18:45

Ktokolwiek jeszcze przejmuje się wypowiedziami Guarina? Ja straciłem do niego szacunek, w sumie nigdy go nie miałem w momencie gdy twierdził o Zhangu Jindongu, że jest gołodupcem. Tak jak wtedy, tak i teraz robi ze swojej gęby wycieraczkę - ciągle pieprząc od rzeczy niczym eksperci polskiej ekstraklasy i polscy komentatorzy.

samuraj

samuraj

30 września 2016 | 12:31

Rozumiem, że w Empoli na wypożyczeniu?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich