Wypowiedzi po meczu z Bologną

25 września 2016 | 18:32 Redaktor: Companier Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Inter Mediolan dzisiejszy mecz z Bologną zremisował 1:1. Oto co mieli do powiedzenia bezpośrednio po spotkaniu zawodnicy.

Andrea Ranocchia:

- Ciężko pracuję, chcę znaleźć najwyższą formę. To metoda małych kroków, ale muszę dać z siebie wszystko. Na poziomie osobistym, gra przez 90 minut była ważniejsza niż niezdobycie gola. Teraz musimy myśleć o pucharze, potem przyjdzie czas na Romę.

Assane Gnoukouri:

- Ja muszę pracować, a drużyna musi wygrywać spotkania. Dla nas nie ma łatwych gier, przeciw każdej drużynie musimy dawać z siebie wszystko, ponieważ przeciwnicy także to zrobią. Mało minut z Mancinim? Nie wiem, każdy trener pracuje inaczej. Wiem tyle, że muszę ciężko pracować. 

Sienna Miangue:

- Trener i koledzy okazali mi wiele zaufania. Kiedy jestem na boisku często ze mną rozmawiają. Ciężko pracowałem i pokazałem, że jestem gotowy. Myślę, że dobrze uzupełniałem się z Perisiciem, który często chce, żeby piłkę zagrywać mu pod nogi. Szkoleniowiec zawsze motywuje mnie do gry na 100%. 

Źródło: sempreinter.com

Polecane newsy

Komentarze: 9

Jestem NOWY XD

Jestem NOWY XD

25 września 2016 | 18:59

jakim pucharze na jaką rome ... koles ty juz masz nie zagrac... myslac o wyjsciu z grupy i grze w nastepnym sezonie w lidze mistrzow z takim obraoncą nic nie zdzialamy ranochcia wypad z druzyny...

master

master

25 września 2016 | 18:59

no muszę przyznać, że młodziki na ogromny plus zarówno Gnoukouri i Miangue. Widziałem już kilka spotkań Gnou ale dziś pokazał pierwszy raz równą grę do przodu i do tyłu brawo dla niego. Do tej pory widziałem tylko asekuracyjną grę do tyłu i raczej pasywną. Dziś Gnou pokazał dlaczego jest w kadrze meczowej już drugi sezon a do tego wskoczył przed Kondogbię i Brozo jeżeli chodzi o grę w pierwszej 11 pod nieobecność Joao Mario czy Medela :)

Lombardo

Lombardo

25 września 2016 | 19:09

Obiektywnie oceniajac sytuacje po ktorej padla bramka dla Bolonii to dwoch srodkowych obrocow nie moze byc przy jednym zawodniku bo wtedy powstaje dziura w defensywie.
W drugiej polowie ranocchia gral dobrze ale przeciez nikt nie zapomni, ze taka wlasnie postawa jak przy golu sprawiala, ze tracilismy pkty za czasow ranocchi jako kapitana.
Oczywiscie przede wszystkim to blad Kondogbii, ktory stracil pilke ale przy tej sytuacji przypomina sie jak nieraz nagatomo tracil pilke i ranocchia tracil glowe.
Z Murillo w defensywie tego gola by nie bylo aczkolwiek pilka nozna to gra bledow i nie wiadomo czy Jeison jaiegos by nie popelnil w innej sytuacji.

Matt1

Matt1

25 września 2016 | 19:24

Gnou ma wielki plus. Zagral dobre spotkanie. Wszedl w trudnym momencie i sporstal zadaniu. Mam nadzieje ze bedzie z niego pozytek. Miangue musi dostawac wiecej szans

Drago194

Drago194

25 września 2016 | 19:35

Gnu i Miangue dzisiaj zaprezentowali się zdecydowanie powyżej oczekiwań, bez kompleksów i stresu. Może będą z nich dobrzy gracze. Żaba to sobie może być i nawet w swojej najwyższej formie, tylko co z tego skoro pewnego poziomu nie przeskoczy. Jest zwyczajnie słaby taktycznie, a to u obrońcy jest absolutnie niedopuszczalne. Pozbyć się go jak najszybciej. (edycja 2016.09.25 19:37 / Drago194)

castillo20

castillo20

25 września 2016 | 20:15

Sporo pozytywów też dał ten mecz. Mam nadzieje że trener wyciągnie wnioski, przede wszystkim takie:
1) jeden z graczy Banega - Jao Mario zawsze musi być na boisku, inaczej gra siada, oni są kluczem do konstruowania ataków
2) warto stawiać na Miangue i Gnoukuriego
3) Eder jest bez formy może czas postawić Gabigola albo Yoyo, do czasu odbudowania Edera
4) Kondogbia musi się wykazać na treningach, że coś ruszyło z jego formą, nie ma sensu na niego stawiać, pogrąża się coraz bardziej. W jego miejsce Gnou lub Brozo ze wskazaniem na Gnou

Mietek

Mietek

25 września 2016 | 21:18

Podobał mi się szczególnie Assane pograł dziś naprawdę dobry mecz i ta świadomość że przed nim jeszcze dużo pracy i za to szczególny szacun

Grandote

Grandote

26 września 2016 | 12:05

Dawno się nie wypowiadałem gdyż to co się działo za Mancia pod koniec było tragedią, a Franek powoli mnie przekonuje daje młodym szanse, a oni odwdzięczają się dobrą grą. Żaba jeszcze długo musi pracować z psychologiem, ale już widać że coś grał może uda się go spylić bo pierdzieli bez sensu. Kondobi obawiam się, że jest przygłupem... oby nie i się przełamał.

sowa

sowa

27 września 2016 | 09:28

Nie mógłby Franek tam przy okazji z Primki jakiegoś młodego obrońcy wyciągnąć żeby żaba nie grał?


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich