Icardi: Chcę strzelić Milanowi
Na dzisiejszej przedmeczowej konferencji obok Stefano Piolego zasiadł Mauro Icardi:
- Zdobycie gola przeciwko Milanowi byłoby dla mnie czymś wyjątkowym, ale jak mówiłem już wcześniej nie mam z tym problemu.
- Przeanalizowaliśmy dokładnie wszystko co wydarzyło się w meczach z Sampdorią i Crotone. Pracujemy na rzecz naszej teraźniejszości i przyszłości. Niedzielny mecz to już przeszłość i teraz patrzymy przed siebie, bo czekają nas wielkie mecze. Nie lubię składać obietnic. Odpowiemy na boisku. Dwie porażki nie mogą przesłonić dobrej pracy jaką wykonaliśmy z trenerem przez ostatnie 6 miesięcy.
- Dyrektor sportowy ma prawo motywować zespół. To część jego pracy. Kiedy nie gramy dobrze to każdy stara się jakoś naprawić sytuację. Z Crotone zagraliśmy źle i nikt się tego nie spodziewał. Wszyscy byliśmy wściekli. To nie był prawdziwy Inter. Ten występ nie był godny tego klubu. To już jednak za nami. Teraz czeka nas 7 kolejnych ważnych spotkań.
- Oczywiście gra przed naszymi kibicami sprawia, że czuję się bardziej komfortowo. Słabsza skuteczność w meczach wyjazdowych to jednak tylko przypadek. Jestem spójnym napastnikiem. Od momentu przybycia do Interu strzelam regularnie. W tym sezonie zdobyłem już 20 bramek i znajduję się w czołówce strzelców. To trener ustala taktykę i musimy się jej podporządkować, ale uważam, że obecny system jest dla nas najkorzystniejszy.
- Roberto chciał obejrzeć ćwierćfinałowe spotkanie Ligi Mistrzów. Niecodziennie masz okazję do oglądania Barcelony w towarzystwie przyjaciół. Kibice byli wściekli po porażce z Crotone i mogę to zrozumieć, ale Roberto tylko udał się na stadion, aby zobaczyć wielki mecz.
- Nadal będę ciężko pracował i postaram się dać z siebie wszystko dla tego klubu. Powołanie do reprezentacji powinno być nagrodą, więc jestem zrelaksowany.
Źródło: inter.it
Reklama