Barbosa chciał wykonywać karnego
Może gdyby Mauro Icardi nie opuścił przedwcześnie boiska to Inter wywiózłby dziś z Genui chociaż jeden punkt. Etatowego wykonawcę rzutów karnych spróbował wyręczyć Antonio Candreva i skończyło się niestety na zmarnowaniu jedenastki.
Reporterzy Premium Sport zauważyli, że wielką ochotę na uderzenie z wapna wykazywał Gabriel Barbosa. Młodzieniec złapał już nawet piłkę, lecz po chwili zabrał mu ją bardziej doświadczony Candreva. Efekt tego zamieszania wszyscy mogliśmy zobaczyć.
Źródło: sempreinter.com
Guarin
7 maja 2017 | 21:57
Chciałem coś napisać, ale przypomniałem sobie, że coś komuś obiecałem.
Gambit
7 maja 2017 | 22:06
W tym meczu to nawet Bóg nie trafiłby tego karnego. Candreva w Lazio był etatowym i skutecznym wykonawca karnych. Więc nie dziwne że to on podszedł do tej jedenastki. Ale tak jak mówię w tym meczu nic nam nie wychodziło więc nie zaskoczyło mnie to pudło.
rafal
7 maja 2017 | 22:36
Tylko unas moze być taki cyrk, jaki trener taki cyrk
Lombardo
8 maja 2017 | 02:36
Oczywista kwestia jest, ze tam wszyscy sa przeciwko Barbosie a powod jest oczywisty - oni latami pracowali na swoje pensje podczas gdy 20-letni Gabriel z Brazylii z miejsca dostal wieksza kase niz wiekszosc z nich.
Nie dziwne wiec, ze zarowno de Boer jak i Pioli nie chcieli go wystawiac do skladu znajac podejscie innych pilkarzy do niego.
Skoro Barbosa dostal pierwszy sklad tylko w p.Wloch to musi o czyms swiadczyc.
Tutaj musi przyjsc trener,ktory podporzadkuje sobie szatnie i bedzie mial pelne zaufanie zarzadu. Niestety jak wiadomo oni doskonale wiedza, ze trenerzy w Interze siedza na goracym stolku.
Swoja droga maskotka druzyny Japoniec jest lubiany pomimo, ze jest bardzo slaby i czesto zawala mecze. Powod jest prosty- on klania sie w pas komu trzeba.
ksiazewi
8 maja 2017 | 22:43
Lombardo, nie chce się wierzyć, że to co piszesz jest w ogóle możliwe, ale mam wrażenie, że niestety bardzo prawdopodobne.
Reklama