Przemyślana takytyka Interu?

14 czerwca 2009 | 14:35 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Zlatan Ibrahimović zdaje się być zdesperowanym do odejścia z Interu. Szwed od zakończenia sezonu publicznie flirtuje z Barceloną komplementując grę katalońskiego klubu, mówiąc również o tym iż potrzebuje nowych wyzwań, gdyż jak twierdzi z Interem osiągnął już wszystko co mógł a do tego w obecnym sezonie zgarnął koronę króla strzelców. Słynny Ibracadabra symptomy planów jakie ma przejawiał już przed rokiem, kiedy to wspominał iż za każdym razem kiedy opuszczał klub: Ajax czy Juventus, zawsze było to efektem tego, że po prostu sam tego chciał i jego wola stawała się faktem.

Zwykle kluby dementują wszystko co dotyczy ew. transferów swoich największych gwiazd by później na koniec okazało się, że piłkarz ostatecznie ląduje w innym zespole. Tak było na przykład z Ronaldo, gdy ten przechodził do zespołu Królewskich w 2002 roku. Tym razem Inter działa inaczej. Nie wiadomo kto zainspirował działaczy klubu do takiego tonu wypowiedzi, jednakże zdaje się to być celowym, zaplanowanym działaniem. Massimo Moratti wcale nie zamyka Szwedowi szansy na opuszczenie klubu jeżeli piłkarz tego chce, zaznaczając jednak iż kontrakt jest wciąż aktualny i ewentualny nabywca musiałby wpłacić na konto Interu odpowiednio wysoką kwotę. Wiadomo bowiem, że z niewolnika nie ma pracownika a stanowcze zatrzymywanie piłkarza i blokowanie ewentualnego transferu w przypadku takiego charakteru jaki posiada Ibrahimović spełzło by na niczym.

Wszystko więc zależy od tego, jak bardzo inne kluby chcą Zlatana i jak wiele mogą za niego zapłacić. Może się więc na koniec okazać, że nikt nie będzie "kochał" i cenił Zlatana tak jakby to sobie wymarzył napastnik Interu i nikt nie wyłoży za niego odpowiednich pieniędzy a to zweryfikowało by nieco nastawienie piłkarza, który potulnie zostały na kolejny sezon a z perspektywy psychologii pozycja Interu byłaby wówczas idealna: "Mogłeś odejść, daliśmy ci szansę na to ale nikt cię nie chciał, dlatego graj i siedź cicho".

Inter wprawdzie oświadcza, że rozważy każdą ofertę za swoich najlepszych piłkarzy ale jednocześnie zaznacza iż chciałby aby pozostali w klubie i zaznacza jak ważni są dla zespołu. (przyp. red. w podobnym tonie jak Ibrahimović ostatnio zaczął wypowiadać się Maicon). W operacji zatrzymania piłkarzy udział bierze również Mourinho, który swoimi wypowiedziami potwierdza, że piłkarze są dla niego istotni i chce by zostali w klubie.

Nikt jednak nie stawia kwestii zatrzymania Maicona i Ibrahimovića w kategorii życia lub śmierci, bo nawet jeśli obaj zawodnicy odeszliby z klubu, to za solidne pieniądze za które można by było poczynić nowe zakupy, bo jak wiadomo nie ma ludzi niezastąpionych. Na koniec dodam iż generalnie jestem zniesmaczony postawą Szweda, który zarabia 12 milionów Euro rocznie, lecz patrzę wtedy w stronę Javiera Zanettiego, Marco Materazziego, Dejana Stankovića, Julio Cruza czy Hernana Crespo i wówczas moja wiara w piłkarzy, którzy związali się z klubem w sposób emocjonalny i prawdziwy nie ginie.

Źródło: inf.własna

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich