O chwałę, honor, szacunek… o życie! Inter – Juve

15 kwietnia 2010 | 16:32 Redaktor: Rizzo Kategoria:Zapowiedzi3 min. czytania

Ladies and gentlemen, signore e signori, panie i panowie! Oto spektakl, którego jeszcze nie było! Przed Wami bowiem mecz na śmierć i życie, mecz, który zdecyduje o być albo nie być Interu w walce o Scudetto, derby Włoch, wisienka na torcie tego sezonu, spotkanie najbardziej nienawidzących się klubów, oto właśnie zapowiedź spotkania FC Internazionale – Juventus Turyn!

Czasem w naszym życiu przychodzą sytuacje, w których trudno o powiedzenie czegoś co oddawałoby faktyczny stan naszych emocji, czegoś co czujemy w środku. Przed takim właśnie wyzwaniem stoję dziś ja, pisząc zapowiedź meczu, w którym nasza ukochana drużyna, za którą wielu dałoby się pokroić staje naprzeciw klubowi o strojach w biało-czarne pasy. Derby D’Italia to najbardziej elektryzujący mecz dla kibica Interu. W momentach takich jak ten na bok schodzi nawet półfinał Ligi Mistrzów. Wszyscy żyją tylko tym jednym dniem, wszyscy czekają na godzinę 20:45 kiedy to będą mogli usiąść przed ekranami swoich telewizorów z nadzieją na rozniesienie rywala.

Przyznam szczerze – moje emocje sięgają zenitu na dobrą dobę przed rozpoczęciem meczu. Wszystko to narasta jeszcze bardziej, gdy uświadamiam sobie, że tym meczem możemy rozpocząć pościg za Romą, na kilka dni znów zasiąść na należnym nam pierwszym miejscu oraz bez strachu spojrzeć w oczy zawodnikom Barcelony. Mecz Interu z Juventusem na Giuseppe Meazza przyciąga tylu chętnych, że wejściówki przyznawane są prawie wyłącznie posiadaczom karnetów. Cała otoczka tego piłkarskiego święta oraz obecność ponad 80 tysięcy kibiców sprawi, że wieczór ten może na trwałe zapisać się w historii naszego klubu, nie tylko z powodu ewentualnego zwycięstwa…

Jutrzejszy mecz jest dla Internistów z całego świata okazją do najlepszej z możliwych odpowiedzi na zarzuty, które stawiają przed prezydentem Morattim tacy ludzie jak Luciano Moggi oraz reszta kibiców Juventusu, bezrefleksyjnie wierzących zwykłemu oszustowi, jakim jest ów „dżentelmen”. „Calciopoli bis”, „Inter do Serie B” to tylko niektóre z haseł, jakie możemy wyczytać ostatnio z pierwszych stron turyńskiego szmatławca jakim jest Tuttosport. Nie boję się użyć tego słowa, w stosunku do gazety, której tytuł mógłby równie dobrze brzmieć Juvesport. Jakże piękna byłaby piątkowa Victoria, jakże pięknie byłoby zobaczyć twarze Juventinich pieniących się ze złości po meczu, Juventinich, dla których jedynym sensem egzystencji jest teraz szarganie dobrego imienia Presidente oraz Interu Mediolan. Przyznam się, że zwycięstwa tego pragnę najbardziej na świecie, brak Juventusu w europejskich pucharach będzie zaiste pięknym widokiem.

Na koniec chiałbym wspomnieć o kilku ważnych wydarzeniach związanych z piątkowym meczem. Javier Zanetti rozegra jutro swoje 500 spotkanie w rozgrywkach Serie A. Liczba ta zdecydowanie działa na wyobraźnię, jest to z pewnością powód do dumy dla wszystkich kibiców Interu, którzy mają kapitana o prawdziwie czarno-niebieskim sercu.

Spotkanie Inter – Juventus będzie dla Jose Mourinho setnym meczem na ławce trenerskiej Interu. Na liczbę tę składa się 71 meczów w Serie A, 8 w Coppa Italia, 18 w Lidze Mistrzów oraz 2 w Superpucharze Włoch. Pierwszy mecz pod wodzą The Special One Inter rozegrał 24 sierpnia 2008, gdy Nerazzurri pokonali w meczu o Supercoppa Italia Romę w stosunku 8-7.

Źródło: własne

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich