INTER ZDOBYWCĄ SUPERPUCHARU WŁOCH!
Inter Mediolan po raz piąty w historii sięgnął po Superpuchar Włoch. W Mediolanie przed dziesiątkami tysięcy swoich kibiców Inter zmierzył się z zespołem wicemistrza Włoch i finalisty Pucharu Włoch- AS Romy. Spotkanie to było pierwszym oficjalnym meczem Rafy Beniteza w Interze i zakończyło się wynikiem 3-1 po bramkach Riise, Pandeva i dwóch trafieniach Eto'o. Warto przypomnieć, że była to 23. edycja Superpucharu Włoch. Co ciekawe od 2005 roku, Inter i Roma grali ze sobą 22 razy i rodzielili między siebie 15 z 17 dostępnych włoskich trofeów. Tylko Lazio udało się dwa pozostałe tytuły odebrać Interowi i Romie, kiedy to w 2009 zwyciężyli w Pucharze i Superpucharze Włoch.
Na dzisiejsze spotkanie Rafa Benitez nie eksperymentował ze składem. Inter wybiegł w identycznym składzie jaki mogliśmy oglądać w meczu finałowym Ligi Mistrzów.
Mecz stał na wysokim poziomie od pierwszych minut. Tempo rozgrywania akcji ze strony obydwu zespołow było bardzo szybkie. Pierwsze dobre okazje mieli Menez ze strony gości oraz Sneijder ze strony Interu. Holender wykazywał ogromną ochotę do gry od samego początku a w jego ruchach widać było ogromną pewność siebie, która zapewne jeszcze wzorsła po fantastycznych meczach w jego wykonaniu na Mistrzostwach Świata w RPA. Kandydat Interu do Złotej Piłki dzielił i rządził w zespole Interu a po jego podaniach piłka najczęściej trafiała pod nogi Eto'o, Milito bądź Maicona.
Brazylijczyk Maicon, który bliski był przejścia do Realu Madryt, kolejny raz potwierdził iż jest dla Interu bardzo ważnym graczem. Siła ofensywy Interu w dużej mierze opiera się na jego rajdach prawą stroną zakończonych groźnymi podaniami lub strzałem.
Nieco niepewnie na początku grała obrona, defensorzy Interu wysoko podchodzili pod graczy Romy starając się łapać ich na spalonego.
W 21 minucie meczu ładnym podaniem do Riise popisał się Totti. Norweg uderzył z pierwszej piłki płasko w stronę bramki Julio Cesara. Uderzenie było na tyle skuteczne, że Brazylijczyk nie zdołał go obronić i goście wyszli na prowadzenie.
Stracony gol nie przeraził graczy Interu, którzy dzięki pracy Jose Mourinho są bardzo silni psychicznie i nie przeraża ich strata jednego gola. Reakcja Interu była odpowiednia i podopieczni Beniteza rzucili się do odrabiania strat. Ataki Interu nasilały się z minuty na minutę, goście starali się groźnie kontrakakować wykorzystując wolne przestrzenie pozostawiane przed defensorów z Mediolanu.
Po nieporozumieniu obrońców w 41. minucie meczu Inter wyrównał. Bramkę na 1-1 zdobył Goran Pandev z niewielkiej odleglości.
W przerwie za Javiera Zanettiego pojawił się na boisku Dejan Stanković, lecz sposób gry Interu nie uległ zmianie. Nerazzurri byli dominującą stroną w meczu i nie ustawali w atakach na bramkę Lobonta. Interowi udało się nawet trafić do siatki gości, lecz sędzia jak się okazało niesłusznie nie uznał prawidłowo zdobytej bramki dopatrując się spalonego. Inter mimo to dopią swego w 70 minucie kiedy to z Lucio odegrał na prawą stronę do Milito, ten mocno zagrał do wbiegającego Eto'o a Kameruńczyk takiej okazji nie mógł zmarnować i dał Interowi prowadzenie po strzale z pierwszej piłki tuż przed interweniującym bramkarzem Romy.
Bramka na 2-1 dla Interu zdenerwowała kibiców gości, którzy zaczęli rzucać na murawę race, przez co sędzia zmuszony był na chwilę przerwać spotkanie. Do kibiców podszedł Totti, zaś reszta piłkarzy w tym Claudio Ranieri na znak protestu odwrócili się do nich plecami.
W końcówce na boisku pojawił się Adriano, którego przywitała porcja gwizdów od kibiców Interu. Ze strony Interu na murawie pojawił się oprócz Stankovića, Mariga i Materazzi.
W 81 minucie świetnym podaniem przed polem karnym popisał się Sneijder, który zakładając "dziurę" Mexesowi obsłużył wbiegającego w pole karne Eto'o a ten przy odrobinie szczęścia pokonał Lobonta po raz drugi. Wtedy stało się jasne, że tego wieczoru to Inter prawdopodobnie sięgnie po Superpuchar i do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie mimo kilku okazji z obu stron.
Inter wygrał zasłużenie po ładnym meczu. Roma zagrała dobrze i była godnym rywalem, jednak kolejny raz zobaczyliśmy kto tak naprawdę jest najlepszą drużyną we Włoszech i jest nią nikt inny jak Inter Mediolan.
Inter 3-1 Roma (HT: 1-1)
strzelcy: Riise 21, Pandev 42, Eto'o 70, 80.
Inter: 1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu; 4 Zanetti (5 Stankovic 46), 19 Cambiasso; 27 Pandev (17 Mariga 79), 10 Sneijder (23 Materazzi 88), 9 Eto'o; 22 Milito.
pozostali na ławce: 12 Castellazzi, 2 Cordoba, 29 Coutinho, 88 Biabiany.
trener: Rafael Benitez.
Roma: 1 Lobont; 77 Cassetti, 5 Mexes, 4 Juan, 17 Riise; 20 Perrotta, 7 Pizarro (11 Taddei 54), 16 De Rossi; 94 Menez (89 Okaka 83); 10 Totti, 9 Vucinic (8 Adriano 68).
pozostali na ławce: 32 Doni, 25 G.Burdisso, 33 Brighi, 87 Rosi.
trener: Claudio Ranieri.
sędzia: Mauro Bergonzi (Genoa).
kartki: Perrotta 26, Cambiasso 63, Okaka 85, Mexes 90+2, Samuel 90+4.
Źródło: inter.it
Reklama