Leonardo... Czy lepszy od Beniteza?

27 grudnia 2010 | 12:37 Redaktor: Daniello Kategoria:Publicystyka4 min. czytania

Słowa i przepowiednie wielu ekspertów na całym świecie stały się faktem. Nowym trenerem Interu Mediolan po zwolnionym przed kilkoma dniami Rafą Benitezem został... Leonardo. Młody szkoleniowiec, który w karierze trenerskiej prowadził ledwie jeden klub. I to kogo!? Odwiecznego rywala Nerazzurrich - Ac Milan. Czy okaże się trafnym wyborem?

Rafa Benitez, czyli były już trener Interu rozpoczął pracę z klubem 8 czerwca bieżącego roku, kiedy to włoskie media poinformowały o wyborze Hiszpana na stanowisko trenera pierwszej drużyny. Od początku pracy 50 - latka w mediolańskim klubie nie działo się najlepiej. Pierwszą wpadkę Mistrzowie Europy na ławce z Benitezem zaliczyli już w Superpucharze Europy, kiedy to po słabej grze nie zdołali sprostać Atletico Madryt. Wcześniej udało się jednak sięgnąć po Superpuchar rodzimych rozgrywek, czyli Superpuchar Włoch pokonując pewnie AS Romę. Później było już tylko gorzej. Słabe występy w Serie A oraz Lidze Mistrzów sprawiły, iż były manager Liverpoolu znalazł się na włosku. Posadę zdołał uratować jednak w meczu Champions League z Twente, gdzie Mediolańczycy pokonali Holendrów skromnie 1:0. Następna przeprawa, która zadecydowała o niezdymisjonowaniu Rafy czekała Nerazzurrich już trzy dni później, kiedy to za rywala Nerazzurri mieli FC Parmę. Świetna dyspozycja Dejana Stankovica przyćmiła nawet katastrofalne błędy w obronie Mistrzów Europy. Niespodziewana wygrana aż 5-2 miała być lekarstwem na wcześniejsze potknięcia Interu... Rzeczywistość okazała się inna, gdyż już w rozegranym tydzień później starciu z Lazio, Interiści ulegli wysoko, bo aż 3-1... Mijały dni, tygodnie, kiedy w końcu przyszło pojechać na Klubowe Mistrzostwa Świata do Abu Zabi. Łatwa wygrana w pierwszym meczu z Koreańczykami i równie prosta finałowa z Mazembe sprawiły, iż Rafa Benitez poczuł się na tyle pewnie i postanowił skrytykować zarząd oraz postawić ultimatum w postaci czterech nowych piłkarzy w styczniu, albo dymisja. Tak, tak dalsze losy zna chyba prawie każdy.

Po odejściu "ulubieńca kibiców" pojawiły się głośne spekulacje, kto go zastąpi? Bardzo szybko zaczęto mówić właśnie o Leonardo, później o Dundze, a nawet o powrocie... Jose Mourinho, ale to pierwsze informacje okazały się prawdą i to były trener Milanu, a wcześniej świetny piłkarz również m.in. Rossonerich został mianowany na tę funkcję.

Patrząc na osiągnięcia obu panów można, a nawet trzeba śmiało stwierdzić, że to Benitez przy 41 - letnim Brazylijczyku może poszczycić się mianem tzw. profesora futbolu. Triumfy w m.in.: Pucharze Anglii, Tarczy Dobroczynności, Champions League, Klubowych Mistrzostwach Świata nie można porównać oczywiście do wyczynów młodego coacha, którego owocem pracy w Milanie była 3 pozycja w lidze. Tu jednak należy pochwalić "Leo", ponieważ kadra Milanu w zeszłym sezonie nie należała do najmocniejszych, a pomimo tego udało mu się powalczyć o jak najlepszą lokatę. Dlaczego został zwolniony? Otóż głównym powodem takiego, a nie innego rozwiązania był ostry konflikt z Silvio Berlusconim, który dla dobra obu stron postanowił pożegnać byłego reprezentanta Canarinhos.

Jak wszyscy dobrze wiemy, jedną z głównych przyczyn wielu kontuzji w zespole Nerazzurrich była "szydercza" praca graczy na siłowni. Benitez wraz z przyjściem zapowiedział, że przywiąże do tego ogromną wagę. Do czego to doprowadziło? Urazy najlepszych zawodników, spowodowały, iż w większości spotkań pod wodzą Hiszpana, Inter musiał z konieczności wystawiać młodych graczy Primavery i przesiadających przez dłuższy okres czasu na ławce do pierwszej jedenastki, co skutkowało takimi, a nie innymi wynikami. Oczywiście młokosy prezentowały nawet niezły poziom, lecz brak ogrania w ważnych meczach o stawkę dał końcowy rezultat. Starsi zawodnicy też nie pokazali się z aż tak fatalnej strony. No może poza Materazzim, który lepiej niech dyryguje drużyną z ławki, tak jak to wyglądało w zeszłym sezonie.

Wracając do tej piekielnej siłowni, Leonardo zdążył zapowiedzieć, iż większą wagę przywiązywać będzie do ćwiczeń i panowania nad piłką, co powinno ucieszyć większości sympatyków Klubowych Mistrzów Świata.

Moje odczucie na temat Beniteza jest jeszcze takie, iż wydaje mi się, że Hiszpanowi brakowało w Interze rodaków, z którymi mógłby znaleźć wspólny język. Tak jak to wyglądało w jego pracy na Anfield, gdzie miał do dyspozycji: Reinę, Torresa, Arbeloę oraz Xabiego Alonso. Na szczęście nowy trener nie będzie miał już takiego problemu, gdyż jak wiemy na Giuseppe Meazza występują tacy piłkarze jak: Cesar, Maicon, Lucio, Coutinho, Motta. Leonardo nie powinien, więc narzekać na aklimatyzację w nowym otoczeniu.

Nam nie pozostaje nic innego jak poczekać na drugą część sezonu, by przekonać się czy Inter pod wodzą Leonardo wyjdzie z kryzysu. Czy tak się stanie? Zobaczymy

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich