COPPA ITALIA DLA INTERU!!!!!!!! INTER 3-1 Palermo

29 maja 2011 | 20:33 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje3 min. czytania

Inter po raz 7 w historii klubu sięgnął po Puchar Włoch. Nerazzurri na Stadio Olimpico pokonali dziś wieczorem Palermo 3-1 zapewniając sobie trzecie w tym sezonie trofeum po zdobyciu Superpucharu Włoch i Klubowego Mistrzostwa Świata. Bramki na wagę tytułu zdobyli Samuel Eto'o (dwie) oraz Diego Milito. Asysty przy dwóch trafieniach Kameruńczyka zaliczył Wesley Sneijder. Dzisiejszy puchar jest 15 trofeum w przeciągu ostatnich 7 lat. Dziękujemy!

Skład Interu na to spotkanie dla wielu postronnych obserwatorów mógł być niespodzianką. Od kilku dni z obozu Interu docierały mało optymistyczne wieści jakoby występy Lucio, Ranocchi i Sneijdera były pod znakiem zapytania. Jeszcze dziś wydawało się, że Holender rozpocznie mecz na ławce, lecz kolejny raz okazało się, że medycy Interu to cudotwórcy i piłkarz wybiegł (być może na środkach przeciwbólowych) na murawę od pierwszej minuty.

Początek meczu, jak i większość spotkania należała do Palermo. Sycylijczycy atakowali śmielej od Interu, stwarzali sytuacje, lecz Inter powstrzymywał te ataki mniej lub bardziej sprawnie. Prym w poczynaniach piłkarzy w różowych koszulkach wiódl Pastore, którego świetnych podań nie był w stanie wykorzystać ani Ilicic ani Hernandez. Argentyńczyk potwierdził zatem tym meczem swoje nieprzeciętne umiejętności i kto wie, czy to nie jego w przyszłym sezonie zobaczymy w barwach Interu z czego na pewno bylibyśmy zadowoleni.

Inter grał uważnie i spokojnie, z pewnością siebie doświadczonego zespołu, który wie, że swoje szanse w meczu stworzy i zdoła je wykorzystać. Palermo zatem grało, ale to Inter zdobywał gole. Tak właśnie stało się w 26. minucie meczu, kiedy to po akcji Motty ze Sneijderem, ten drugi w swoim stylu dograł wyśmienicie do rozpędzonego Eto'o. Kameruńczyk wbiegł z piłką w pole karne i mierzonym strzałem przy słupku otworzył wynik spotkania.

Po zmianie stron zespół z Sycylii mocno przycisnął Inter, któremu także i dziś przytrafiały się błędy w defensywie, które jednak długo były bez konsekwencji. Delio Rossi wprowadzał na murawę kolejnych ofensywnych graczy, lecz napór jego piłkarzy nie przynosił efektów w postaci gola. Sytuacji dla Palermo nie brakowało, jednak obrońcy oraz Julio Cesar mieli tego dnia sporo szczęścia.

W 76 minucie kolejny raz geniuszem błysnęła para Sneijder - Eto'o. Holender dograł perfekcyjnie do Samuela, który wbiegł z piłką w pole karne, popatrzył jak usatwiony jest bramkarz i kolejnym mierzonym strzałem przy słupku podwyższył na 2-0. Po golu wydawało się zatem, że losy tego meczu są już rozstrzygnięte. Warta przypomnienia jest jednocześnie sytuacja, kiedy to Javier Zanetti niczym afrykański sprinter przebiegł z piłką znaczny fragment boiska przy bocznej linii mijając po drodze kilku graczy rywali.

Chwilę potem szansę na kolejną bramkę miał Sneijder, którego idealny wręcz strzał w genialny sposób obronił bramkarz Sirigu. Po zejściu Sneijdera z rzutu wolnego uderzał Eto'o i po jego strzale piłka uderzyła w poprzeczkę. W 88 minucie meczu Palermo zdobyło kontaktowego gola. Stało się to po rzucie rożnym, którego sędzia podyktować nie powinien, do siatki trafił Munoz. Radość tego piłkarza nie trwała jednak długo, ponieważ chwilę później schodził on z boiska z czerwoną kartką, której sędzia prawdopodobnie podyktować nie powinien.

Wynik meczu w 2 z doliczonych 5 minut gry ustalił Diego Milito. Il Principe miał za sobą ciężki sezon, lecz podobnie jak przed rokiem w meczu z Romą w finale Pucharu Włoch, także dziś zdołał się wpisać na listę strzelców wykorzystując podanie Pandeva z bliskiej odległości. Inter zwyciężył 3-1, choć gratulacje należą się również Palermo za dobry, ambitny futbol. Inter wygrał dzięki swojemu ogromnemu doświadczeniu i geniuszowi swoich gwiazd.

Tym miłym akcentem sezon 2010/2011 uważamy za zakończony! Forza INTER!

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich