Ti te dominet Milan!
Derby Mediolanu to mecz w którym rywalizują ze sobą nie tylko kluby i ich zespoły na murawie stadionu Giuseppe Meazza. Rywalizacja ma miejsce również na trybunach, po przeciwległych stronach stadionu, gdzie zasiadają, a raczej stoją najzagorzalsi kibice obydwu klubów. Derby to mecz na który czekają "ultrasi" obydwu klubów, ponieważ jest to dobra okazja by zaprezentować efekt często wielotygodniowej pracy przy wymyślaniu i tworzeniu specjalnej oprawy meczowej.
Dla Interu obecny sezon jest przegrany, Nerazzurri grając pod wodzą trzech różnych trenerów po raz drugi z rzędu nie zdołali zdobyć Scudetto, odpadając również z Pucharu Włoch i Ligi Mistrzów. Taka sytuacja jeszcze bardziej zmobilizowała piłkarzy Interu, by w meczu przeciwko lokalnemu rywalowi zaprezentować się dobrze i zwyciężyć, aby chociaż w ten sposób poprawić nastroje i odbudować nieco nadszarpnięte zaufanie u swoich kibiców. Dla nich tradycyjnie mecz derbowy był bardzo ważny, a w dodatku już niedługo kończy się sezon i to ostatnia okazja by poczuć kibicowski klimat stadiou Giuseppe Meazza na całego.
Najzagorzalsi kibice piłkarscy pamiętają skąd się wywodzą i skąd wywodzi się ich klub. Szanują tradycję i choć gębę nimi wycierać będą sobie różnej maści politycy i dziennikarskie kukły, to się nie zmieni i tak jest na całym Świecie. Niezależnie czy są z Warszawy i kibicują Legii, z Poznania i kibicują Lechowi czy z Mediolanu i kibicują Interowi Mediolan.
Tifosi Interu przygotowali zapierającą dech w piersiach choreografię przedstawiającą złotą Madonninę pośród flag w barwach Mediolanu oraz wielkiego napisu: "Ti te dominet Milan" co w wolnym tłumaczeni oznacza: Ty rządzisz Mediolanem. Dla tubylców są to słowa znanej lokalnej pieśni "Oh mia bela Madunina" na cześć słynnego posągu z pozłacanej miedzi znajdującego się na najwyższej wieży katedry na placu Duomo w centrum Mediolanu przedstawiającego Maryję Pannę. Mediolańczycy ten wspaniały posąg nazywają "malutką damą" lub "Madonną". Pieśń została skomponowana w 1935 roku przez Giovanniego D'Anzi i właśnie w niej zawarte są słowa, które znalazły się na choreografii. Całość uzupełniła kartoniada. Wszystko to kibice Interu sfinansowali sami a prace nad oprawą trwały około 4 miesięcy(!) Nie wiemy ile litrów farby zostało zużytych ale jesteśmy pewni, że bardzo dużo biorąc pod uwagę gigantyczny rozmiar oprawy na jak by nie patrzeć bardzo dużej trybunie. Będziemy dominować w Mediolanie? Mediolan jest nasz. Inter zdominował w meczu Milan i zwyciężył 4-2. W podobnym stosunku można określić zwycięstwo kibiców Interu nad kibicami Milanu pod względem derbowej choreografii.
Kibice Milanu, choć na nich nie chcemy poświęcać zbyt wiele miejsca, również zaprezenentowali choreografię. Zaprezentowali się godnie i w normalnych okolicznościach patrząc obiektywnie ich pracę można byłoby ocenić wysoko, to przy choreografii Interu wypadli blado.
Paweł Świnarski
Źródło: intermediolan.com
Loon
8 maja 2012 | 22:24
Nie jestem ekspertem od opraw, niewiele pewnie widziałem, ale z tych niewielu ta jest najbardziej spektakularna ;)
Kuba.S
8 maja 2012 | 22:49
ehh, ile ja bym dał, by znaleźć się gdzieś tam w tamtym dniu...(:
Rizzo
8 maja 2012 | 23:01
Warto w tym miejscu przypomnieć choreografię kibiców Interu z poprzednich derbów, w których byliśmy gościem. Moim zdaniem był to majstersztyk, mając do dyspozycji tylko jedną trybunę zrobiliśmy o wiele większe wrażenie niż Milan wśród kibiców, przed wszystkim dzięki niesamowitej pomysłowości ;) http://www.youtube.com/watch?v=hQIg3p9FC0Q - to nagranie naszej oprawy, warto obejrzeć całe, coś spektakularnego ;)
Maradon
9 maja 2012 | 13:32
coś pięknego :)))
HelenioHerrera
13 maja 2012 | 12:40
Tak się kibicuje. Pomimo, jak drużyna gra w tym sezonie, wszyscy wspierają Nerrazurrich. Forza !
domi
31 maja 2012 | 20:23
Inter jest najlepszy w Mediolanie i tyle. Kibice tylko to potwierdzają wspaniałymi oprawami derbów. A ta jest cudna!
Reklama