Następca Hagiego – czyli wszystko o Emre Belozoglu
Do Interu przybył z Galatasaray. Młody, dynamiczny, szybki, obdarzony bajeczną techniką i grający z niesamowitym zacięciem. Tak w kilku słowach możemy opisać tego piłkarza. Mowa o zawodniku, który wyrasta na wielką gwiazdę tureckiej piłki nożnej. Już dziś porównywany jest do Hagiego, fachowcy wypowiadają się o nim różnie, ale wszyscy zgodnie twierdzą że jest to znakomity talent.
Historia Emre Belozoglu ,bo tak brzmi jego imię i nazwisko rozpoczyna się 7 września 1980 roku w Stambule. W Apartmencie 29, Bahcekapi Estate, Zeytinburnu mieszkała rodzina Belozoglu. Ojciec Emre – Mehmet był piłkarzem znanym pod przydomkiem „Pilich Mehmet” co w najprostszym tłumaczeniu z języka tureckiego oznacza „Młody kurczak Mehmet”. Mehmet Belozoglu grał najpierw w Yedikule a następnie w Edirnesporze. Mimo ,że jego wielkim marzeniem była gra w Galatasaray, z powodu kontuzji i problemów finansowych nie udało mu się tego zrealizować.
Rodzina całą swoją nadzieję widziała w siedmioletnim Emre, który już od najmłodszych lat zapowiadał się na dobrego piłkarza. Jego pierwszym klubem ,gdzie trenował jako dziecko był Gunespor. Miłość do futbolu zaszczepił w nim nie kto inny jak jego ojciec, który zawsze mu powtarzał że trening czyni mistrza. Posłuszny Emre słuchał rad swojego pierwszego trenera (ojca) i być może to w dużej mierze przyczyniło się do ukształtowania jego psychiki.
Matka Emre – Fatama nie była przychylna temu, aby jej dziecko trenowało piłkę nożną. Jednak jego ojciec był stanowczy. Emre musiał zostać piłkarzem. Widocznie widział on w swoim synu nadzieję, spełnienie jego własnych marzeń jakimi była gra w wielkim Galatasaray. Emre myślał tylko o futbolu. Jego ulubioną drużyną była FC Barcelona. Zawsze oglądał mecze „blaugrany” w telewizji, a swoim kolegom jako dziecko mówił, że kiedyś nadejdzie dzień kiedy założy uniform klubu z Katalonii.
29 Marca to wielki dzień dla malutkiego Emre. Jako dziesięciolatek dostaje on licencję na grę w amatorskim zespole Zeytinburnuspor. Ludzie którzy obserwowali go wtedy stwierdzali ,że ma znakomitą lewą nogę lecz nie bardzo lubi biegać...
Salih Bulgurlu – to trener ,któremu Emre zawdzięcza naprawdę wiele. Bulgurlu poznawszy się na talencie Emre ,zajął się nim jak własnym wnuczkiem, wymyślił dla niego specjalny trening. Nauczył go techniki, nauczył ciężkiej pracy. Z czasem każdy szanujący się trener w Stambule obserwował rozwój 12 letniego Emre! Dobry przyjaciel Saliha Bulgurlu – Fatih Terim pracujący w Galatasaray wielokrotnie powtarzał Bulgurlu „Poczekaj a zobaczysz ,że za jakiś czas ten piłkarz będzie znany w całej Europie. Daj go nam..”.
W 1995 roku oficjalnie Emre stał się zawodnikiem Galatasaray Stambuł. Salih Bulgurlu po zajęciach szkolnych zabierał Emre na boisko, a po zajęciach odwoził młodego piłkarza do domu. To świadczy o prawdziwym zaangażowaniu i wierze w talent Emre ze strony jego trenera. Emre z czasem zaczął myśleć o wyjeździe za granicę, jednak Bulgurlu był temu mocno przeciwny. Uważał ,że piłkarz powinien najpierw zdobyć doświadczenie we własnym kraju, dobrze nauczyć się języka angielskiego. To bardzo przydało się Emre, ponieważ już dwa lata później występował w Champions League.
Czas płyną coraz szybciej ,piłkarz stawał się coraz bardziej popularny. Na swoje 18 urodziny kupił sobie Mercedesa A –140 ,który był jego pierwszym własnym samochodem. Ostatecznie Fatih Terim zabronił piłkarzowi poruszać się tym samochodem i kluczyki od auta Emre dostał dopiero po zakończeniu sezonu. Terim wszczepił w piłkarza na pewno wiele pokory. Doradzał mu aby zarobione pieniądze nie przeznaczał na różne „głupoty” lecz np. kupno domu dla swoich rodziców.
Pod koniec sezonu 96-97 Galatasaray grał mecz z Besiktasem. Było to wielkie piłkarskie święto – derby. Dziesięć minut przed końcem spotkania utrzymywał się wynik remisowy 2-2. W 83 minucie spotkania Emre zdobył bramkę na wagę zwycięstwa i...Mistrzostwa Turcji. Cały Stambuł oszalał na punkcie młodego Emre. Po meczu Fatih Terim podarował Emre upominek w postaci Rolexa wartości 4000 funtów. Emre był bardzo wzruszony...i powiedział ,że ten prezent nie należy się jemu lecz Arifowi, który świetnie mu podał przy tej bramce...
W życiu Emre nie zawsze było kolorowo. 29 października 2000 roku Emre przydarzyła się bardzo przykra tragedia. O 5:30 rano Emre z przyjaciółmi wyruszył na trening, siedząc za kierownicą auta. Na jednej z ulic Emre nieszczęśliwie uderza w samochód. Człowiek kierujący tamtym pojazdem zmarł ,był to sprzątacz Hotelu Gunes. Ze względu na to, że był to nieszczęśliwy wypadek Emre nie musiał iść do więzienia. Po tym wydarzeniu młodzieniec był całkowicie poruszony, pogrążony w bólu, obiecał pomoc poszkodowanej rodzinie. Ludzie myśleli ,że to tylko słowa powiedziane przed kamerami, lecz Emre dotrzymał obietnicy i nigdy nie zapomni o tym co się stało.
Był najmłodszym piłkarzem Galatasaray w historii ,który zagrał w Champions League mając zaledwie 17 lat. Jednym z największych sukcesów Emre jest wywalczenie Pucharu UEFA oraz Superpucharu Europy z Galatasaray w 2000 roku. Po tym sukcesie razem ze swoim kolegą Okanem Burukiem został kupiony przez Inter Mediolan. Spełniło się jego wielkie marzenie, by zagrać w jednym z najlepszych klubów Świata. Zadebiutował 26 sierpnia 2001 ,podczas spotkania Inter – Perugia zakończonego zwycięstwem Nerazzurrich 4-1.
Zbliża się jego trzeci sezon w klubie z Mediolanu. Poprzedni sezon Turek z pewnością będzie mógł zaliczyć do udanych. Udało mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie drużyny Hectora Cupera. Uwierzył we własne możliwości ,grał naprawdę świetnie. Wszyscy pamiętają jego dwie fantastyczne bramki na Stadio Olimpico przeciwko lokalnemu Lazio. Potrafił błyszczeć , nie tylko wtedy gdy jego koledzy z zespołu zawodzili jak np. podczas półfinału Champions League z AC Milan. Emre zebrał po tym spotkaniu wiele pochlebnych recenzji.
Mistrzostwa Świata 2002 w Korei i Japonii były dla niego jak i reprezentacji Turcji niezmiernie udane. Reprezentacja z nad Bosforu wróciła do ojczyzny z brązowym medalem. Niski Emre był jedną z najjaśniej świecących gwiazd tureckiego zespołu, który swoją grą zyskał sobie wielu zwolenników. Emre grał w reprezentacji we wszystkich możliwych kategoriach wiekowych. W pierwszej reprezentacji zadebiutował w lutym 2000 roku przeciwko Norwegii. Obecnie reprezentacja Turcji gra w Eliminacjach Mistrzostw Europy 2004 w Portugalii. Jeśli zdoła się tam zakwalifikować ,to z pewnością będzie to jedna z mocniejszych drużyn. Być może Emre właśnie podczas tej imprezy wyrośnie na piłkarza, który wymieniany będzie obok takich piłkarzy jak Zinedine Zidane czy Christian Vieri...
Ciekawostki na temat Emre:
Numery na koszulkach: #5 (Galatasary, '02-03 Inter) #33 ('01-'02 Inter) #21 ('02 MŚ) #2 (Kwalifikacje Euro )
Stan cywilny: kawaler, zaręczony z Turecką dziewczyną
Wykształcenie student wyższej uczelni
Wyznanie: muzułmanin
Rodzeństwo: młodsza siostra – Bihter (19 lat)
Znajomość języków: turecki, angielski i włoski
Zainteresowania: słuchanie muzyki, chodzenie do kina, odwiedzanie restauracji
Książki: książki na temat historii Ottomana
Ulubione dyscypliny sportu: piłka nożna, tenis i koszykówka
Ulubione potrawy włoskie: makaron, sery i ...ciastka
Obawy: być sam w ciemnościach
Bolączka: szybko się denerwuje
Dom: Obecnie Emre mieszka w Mediolanie w apartamencie wspólnie z kolegą z Interu – Okanem Burukiem. Mają tam 5 łazienek, siłownię, ogromny telewizor oraz specjalną szafę na prezenty od fanów. To wszystko za 3000 dolarów miesięcznie.
Emre może być naprawdę wielkim piłkarzem. Jest symbolem przemian w tureckiej piłce, która w ostatnich latach nieprawdopodobnie podniosła swój poziom. Z pewnością nie jest to przypadek, lecz mądre inwestycje władz piłkarskich w Turcji. On i kilku innych Tureckich piłkarzy tego pokolenia przełamało stereotyp o tym ,że Tureccy piłkarze nie pasują mentalnie do zespołów Europejskich (Tayfun czy Sukur). Obecnie wiele się zmieniło. Emre jest rewelacją w Interze Mediolan, wnosi do zespołu wiele dynamiki oraz kreatywnej gry. Innymi przykładami rozwoju tureckiej piłki może być postawa Basturka w Bayerze Leverkusen, Nihata w Realu Societad, czy Tugaya z Blackburn Rovers.
Szansa jaka otworzyła się przed młodym piłkarzem jest na pewno wielka. Myślę ,że jeśli Emre będzie nadal się rozwijał tak jak teraz, to Inter na długie lata będzie miał z niego pociechę...Jeśli tylko nie skusi go ....FC Barcelona...
Źródło: InterMediolan.com
Reklama