Pescara - Inter w statystykach
Spotkanie w Pescarze dawno dobiegło końca, a emocje opadły wraz z końcowym gwizdkiem - czas na suche wnioski. Pierwszy oficjalny mecz w Serie A można uznać za udany, bo co innego można powiedzieć po przekonującym zwycięstwie.
Z pewnością wielu z Was pamięta rekordowy sezon Nerazzurrich pod względem zdobczy punktowej. 97 - to liczba punktów po 38 kolejkach, która jest obecnym rekordem i zapewne długo, a może nawet nigdy nie zostanie pobita. Był to sezon 2006/2007, zaraz po wybuchu afery Calciopoli. Wtedy to Inter przeprowadził lekką rewolucję kadrową i wygrał na inaugurację włoskiej ligi 2-3 z Fiorentiną. Teraz mamy sezon 2012/2013, w Mediolanie także potężne roszady w składzie, we Włoszech wybuchła kolejna afera - Calcioscommese, a Inter wygrywa 0-3 z Pescarą... Macie deja vu? Ostatni raz na inagurację wygraliśmy 6 lat temu. W końcu przełamaliśmy tą nieszczęsną passę i nie musimy gonić czołówki już po pierwszej kolejce. To bardzo ważne dla trenera, piłkarzy i oczywiście kibiców. Miło jest patrzeć na uśmiechnięte twarze kopaczy w czarno-niebieskich barwach, którzy z dumą po zwycięstwie schodzą do szatni.
Ostatni raz na Stadio Adratico graliśmy niemal 20 lat temu - 1 listopada 1992 roku. Wtedy wygraliśmy 1-4, teraz 0-3. Przewaga trzech bramek, cóż - historia lubi się powtarzać. Oglądaliśmy piękny Inter, grający piłką szybko, technicznie, niebanalnie i przede wszystkim skutecznie. Trener Andrea Stramaccioni zdecydował się rzucić na głęboką wodę dwa nowe nabytki - Antonio Cassano oraz Waltera Gargano. Obaj nie utonęli, ba, nawet pokazali że pływają całkiem nieźle. Z pewnością popływają jeszcze nie raz...
Trener zdecydował się wykorzystać po raz kolejny choinkę z tercetem Cambiasso - Guarin - Gargano w pomocy. Wygląda na to, że 4-3-2-1 będzie wiodącym ustawieniem Interu w tym sezonie. Nerazzurri z początku spotkania przyglądali się jak rozgrywa Pescara i dali kilka razy wykazać się Castellazziemu. Jednak z minuty na minutę wydarzenia na boisku wykazały, że Pescarze w tym meczu nie należy się choćby punkt. Inter zdołał się utrzymać przy piłce przez 59% czasu gry, wymienić 594 podania i oddać 14 strzałów na bramkę rywala.
Luca Castellazzi
Kolejny dobry występ rezerwowego bramkarza i kolejny raz czyste konto. Widać, że nie próżnuje na treningach i nadal szlifuje bramkarskie rzemiosło i refleks, ponieważ wprzy kilku interwencjach te cechy były niezbędne. Zagrał 93 minuty.
Podania: 15/23 (Celność 65%)
Interwencje: 6
Ocena: 8
Javier Zanetti
Kapitan jak ma w zwyczaju rozegrał dobre spotkanie. Il Trattore tym razem na stałej pozycji - na prawej obronie. Przytomnie rozbijał ataki przeciwnika, a gdy trzeba było idealnie dograł do partnera z drużyny. Jednym z takich dograń było podanie do Milito przy golu na 0-1. Zagrał 93 minuty.
Podania: 64/69 (Celność 92%)
Przechwyty: 11
Straty: 1
Fauli: 1
Ocena: 8
Matias Silvestre
Solidny występ, niestety nadal błędne wybory sposobu rozegrania. Matias - długie piłki to nie jedyne rozwiązanie! Zagrał 93 minuty.
Podania: 31/39 (Celność 79%)
Przechwyty: 7
Ocena: 7
Andrea Ranocchia
Filar środka defensywy, imponował spokojem i opanowaniem. Najbardziej aktywny w destrukcji na boisku. Takiego Andree zdecydowanie chcemy oglądać! Zagrał 93 minuty.
Podania: 51/56 (Celność 91%)
Przechwyty: 16
Fauli: 1
Ocena: 8
Yuto Nagatomo
Nieco mniej aktywny w ofensywie, aczkolwiek jak zawsze aktywny w odbiorze. Mądrze asekurował kolegów z linii pomocy. Zagrał 93 minuty.
Podania: 47/51 (Celność 92%)
Przechwyty: 9
Straty: 3
Fauli: 1
Faulowany: 1
Ocena: 7
Walter Gargano
To może być transferowy hit. Trener Stramaccioni rzucił go na głęboką wodę i już pierwszy mecz pokazał jak przydatnym piłkarzem jest Urugwajczyk. 28-latek wykonał tytaniczną, wręcz mrówczą pracę na boisku. Oby tak dalej! Szkoda tylko tego głupiego faulu i żółtej kartki... Zagrał 86 minut.
Podania: 80/88 (Celność 90%)
Przechwyty: 8
Straty: 2
Fauli: 1
Ocena: 8
Esteban Cambiasso
Rządził, dzielił - widać, że odczuł na plecach zapach konkurencji na swoją pozycję. Możnaby powiedzieć - wreszcie! Zagrał 93 minuty.
Podania: 79/83 (Celność 95%)
Strzały: 0/1 (Celność 0%)
Przechwyty: 10
Fauli: 1
Ocena: 8
Fredy Guarin
Kolejny dobry mecz Kolumbijczyka, chociaż w tym meczu Fredy pozostał nieco w cieniu kolegów ze środka pola. Od początku sezonu próbuje zdobyć gola w oficjalnym spotkaniu, jednak wciąż się to nie udaję. Może w rewanżowym meczu z FC Vaslui? Zagrał 93 minuty.
Podania: 54/63 (Celność 85%)
Strzały: 0/4 (Celność 0%)
Przechwyty: 9
Straty: 2
Fauli: 4
Faulowany: 1
Ocena: 7
Wesley Sneijder
Otworzył wynik spotkania. Ogólnie dobry mecz w jego wykonaniu, jednak czasem mógłby zagrywał mniej niekonwencjonalnych piłek, bo zazwyczaj są one niecelne i otwierają rywalowi drogę do kontrataku. Zagrał 93 minuty.
Podania: 75/90 (Celność 83%)
Strzały: 3/3 (Celność 100%)
Przechwyty: 1
Straty: 5
Faulowany: 1
Na spalonym: 1
Ocena: 8
Antonio Cassano
Kolejny debiutant i pierwsze koty za płoty, bowiem Antonio zapisał się w karcie meczowej zaliczając asystę przy bramcę na 0-2. Widać po nim braki w treningu, ale z meczu na mecz z kondycją Włocha powinno być co raz lepiej. Zagrał 68 minut.
Podania: 43/55 (Celność 78%)
Przechwyty: 1
Straty: 2
Fauli: 1
Faulowany: 1
Ocena: 7
Diego Milito
Po jego postawie na boisku aż ciężko było uwierzyć, że zdobędzie gola i zaliczy dwie asysty. Wyglądał na totalnego lenia, ale w końcu przerwał fatalną serię bez gola. Może to początek serii bramkowej? Zagrał 84 minuty.
Podania: 28/32 (Celność 87%)
Strzały: 1/3 (Celność 33%)
Przechwyty: 2
Straty: 3
Faulowany: 1
Ocena: 9
Zmiennicy:
Philippe Coutinho
Szybko wszedł w mecz, potrzebował 13 minut na zdobycie bramki. Można odnieść wrażenie, że trener upatrzył sobie Brazylijczyka jako asa w rękawie, który wchodzi i strzela... Zagrał 25 minut.
Podania: 22/27 (Celność 81%)
Strzały: 1/2 (Celność 50%)
Przechwyty: 2
Ocena: 8
Marko Livaja
Dobra zmiana, odrobinę szczęścia i skończyłby z bramką na koncie po kąśliwym strzale zza pola karnego. Zagrał 9 minut.
Podania: 5/6 (Celność 83%)
Strzały: 1/1 (Celność 100%)
Straty: 1
Fauli: 1
Ocena: 6
Alfred Duncan
To jego debiut w seniorskiej kadrze. Wszedł na 7 minut, nie tknął futbolówki, ale zdążył sfaulować dwa razy. Do żółtej kartki zabrakło niewiele...
Fauli: 2
Ocena: 5
Jesteśmy szczęśliwi. To dopiero pierwszy krok, ale jesteśmy szczęśliwi. Wciąż jest wiele pracy przed nami, ale to dobry start. Liczę na kontynuację dobrej gry w czwartek - powiedział trener po meczu. Piłkarze z Mediolanu mogli się podobać, jednak teraz pora postawić kropkę nad i w meczu z FC Vaslui i awansować do fazy grupowej Ligi Europy. A potem pomyślimy...
Podania: 594/691 (Celność 85%)
Strzały 6/14 (Celność 42%)
Przechwyty: 76
Straty: 19
Ocena całego zespołu: 8
Źródło: własne
Interista
30 sierpnia 2012 | 22:04
kawał dobrej roboty jak zwykle , ogromny szacun :) szkoda tylko, że nie pojawia się to ciut wcześniej
Przemysław Filus
30 sierpnia 2012 | 22:38
Pracuje, czasem jest tyle roboty, że zaczynam o 7, a w domu jestem po 16. Człowiek chcę odpocząć, czasem nawet nie mam ochoty usiąść przed komputerem. Tworzę te teksty jako ciekawostki, a tu jeszcze marudzą, że zbyt późno. ;x
Sandra
30 sierpnia 2012 | 22:55
Niezła robota!
Paweł Świnarski
31 sierpnia 2012 | 08:52
jestem pod wrażeniem, brawo
Interista
31 sierpnia 2012 | 09:04
spokojnie ja nie marudzę tylko marzę, duży rispekt za to co robisz
Klinsi
31 sierpnia 2012 | 12:09
gdyby nie ten głupi faul Gargano,Weiss mógł gola strzelić ;) dobra robota ;)
VVujek
31 sierpnia 2012 | 16:30
Świetnie,zresztą jak zwykle :D
interinio
20 września 2012 | 21:06
(spam usunięto)
firelli
22 września 2012 | 11:54
(spam usunięto)
tryskaweczka1985
22 września 2012 | 23:40
(spam usunięto)
Reklama