Prawdziwy zespół to jednak nie tylko wielkie gwiazdy. Obok nich często występują niewiele gorsi, nie mniej pracowici piłkarze, którzy rzetelnie wykonują swoją pracę, bez większego rozgłosu. Takim piłkarzem bez wątpienia jest Julio Ricardo Cruz.
Argentyńczyk przyszedł do Interu przed sezonem 2003-2004, gdy z Interu odszedł jego słynny rodak - Hernan Crespo. Cruz przyszedł do Interu z Bolonii i w oczach trenerów oraz działaczy miał być następcą dla Crespo. Większość ludzi pukała się w głowę, twierdząc że Cruz nie jest zawodnikiem na miarę Interu, że sobie zwyczajnie nie poradzi i pieniądze wydane przez Inter, choć niewielkie będą wyrzucone w błoto. Z perspektywy czasu okazało się, że zrobił dla tego klubu bardzo wiele dobrego.