Jedni widzą w nim nowego Batistutę, innych denerwuje jego charakter i życie prywatne, którym epatuje publicznie. Jedno jest jednak pewne: Icardi ma talent i jako urodzony napastnik niezwykły zmysł do zdobywania goli.
Mauro Icardi urodził się 19 lutego 1993 roku w Rosario, gdzie przyszedł na świat również jego wielki rodak - Leo Messi i podobnie jak on, napastnik jako dziecko trafił do słynnej szkółki Barcelony - La Masii. Wcześniej jednak jako nastolatek grał dla UD Vecindario. Jego rodzice, gdy on miał zaledwie 6 lat, wyemigrowali do Hiszpanii i właśnie tam Icardi stawiał swoje pierwsze piłkarskie kroki.
Do Barcelony przeszedł jako 15 latek i włączono go do kadry U-17, a następnie do U-19. Icardi w Barcelonie spędził 3 lata od 2008 do 2011 roku, zanim zasilił młodzieżówkę Sampdorii Genua w wieku 17 lat. Oto jak wspomina powody odejścia z drużyny Blaugrany:
- Wiele rzeczy się nauczyłem w Barcelonie, ale będąc tam zobaczyłem iż pierwsza drużyna nie gra systemem, który byłby kompatybilny z moim stylem gry. Napastnik taki jak ja, miałby problemy aby tam grać. Chcę grać i nie chciałem być w klubie, w którym bym nie grał. Wolałbym iść na plażę niż siedzieć na ławce. - powiedział
We włoszech jego kariera nabrała tempa. Z Primavery (19 bramek w 23 meczach) szybko awansował do pierwszej drużyny z Genui. W Sampdorii w sumie w 33 meczach zdobył 11 bramek. Zasłynął m.in. trafieniami przeciwko Juventusowi Turyn oraz czterem golom zdobytym w meczu z Pescarą. Już wtedy upominało się o niego SSC Napoli, jednak on postanowił zostać. Być może już wtedy wiedział, że poważne plany względem niego ma Inter Mediolan.
W istocie w lipcu 2013 roku, Icardi zasilił Inter, gdzie otrzymał numer 9 na koszulce i pięcioletni kontrakt.
Jak sam siebie widzi na boisku?
- Myślę że stylem gry przypominam trochę Gabriela Batistutę. Ludzie często porównują mnie do niego, a ja sam staram się na nim wzorować. Bardzo chciałbym w swojej karierze wygrać tak wiele jak on. Mam bardzo dobrą technikę, dobry strzał i całkiem nieźle radzę sobie w powietrzu.
Najbardziej szalona rzecz jaką Icardi zrobił w swoim życiu? W Barcelonie z drugiej ręki kupił największego SUVa na świecie - Hummera H2. W środku wszystko było pozłacane, mieściła się cała gromada ludzi. Był w nim zakochany, a miał wtedy... 15 lat.
Początki sezonu 2013-2014 były dla niego trudne. Nie otrzymywał wielu szans, a na dodatek doznał kontuzji pachwiny przez co wykluczony był z gry na kilka tygodni. Lepsze czasy dla niego nastąpiły od meczu wyjazdowego z Fiorentiną, w którym zdobył bramkę. Od tamtej pory Mazzarri, być może także nieco pod naciskiem Ericka Thohira zaczął stawiać na młodego Argentyńczyka a ten odwdzięczał się trafieniami. W sumie w swoim pierwszym sezonie w Interze uzbierał 9 bramek w 23 meczach.
Mówiąc o Icardim nie sposób nie wspomnieć o jego życiu prywatnym. Zawodnik jest celebrytą i częstym bywalcem pism i portali plotkarskich we Włoszech. Wszystko przez styl życia i związek z kilka lat starszą blondynką Wandą Nara, matką 3 dzieci i...byłą żoną jego byłego przyjaciela z Sampdorii - Maxi Lopeza. Na czerwiec 2014 roku para zaplanowała swój ślub.
Icardi wielokrotnie krytykowany był przez kibiców oraz opinię publiczną, za zbytnie epatowanie swoim życiem prywatnym za pośrednictwem portali społecznościowych. W jego sprawie głos zabierali zarówno Prezydenci Interu, jak również trener i piłkarze. Wszyscy byli zgodni co do jednego: - Icardi musi skupić się na futbolu i Interze. On jednak nie przejmuje się opinią innych i widzi pod tym względem swoje podobieństwo z Mario Balotellim:
- Balotelli? Szczerze mówiąc go nie znam, ale z tego co słyszałem to w porządku gość. Nie przejmuje się tym co myślą lub mówią o nim inni.W tym znaczeniu jest taki jak ja, absolutnie identyczny. - powiedział