22 stycznia 2012    20:45 | Serie A | 19. Kolejka

2 : 1

Strzelcy: 44' Milito, 64' Pazzini, 30' Rocchi

Skład gospodarzy

1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu (20 Obi, 46'); 11 Alvarez (10 Sneijder, 46'), 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 55 Nagatomo; 7 Pazzini, 22 Milito (37 Faraoni, 70')

Ławka gospodarzy

12 Castellazzi, 18 Poli, 23 Ranocchia, 28 Zarate

Skład gości

22 Marchetti; 78 Zauri (99 Cissé, 73'), 20 Biava, 3 Dias, 26 Radu; 19 Lulic, 24 Ledesma, 15 Gonzalez (29 Konko, 66'); 8 Hernanes (11 Matuzalem, 46'); 9 Rocchi, 25 Klose

Ławka gości

1 Bizzarri, 5 Scaloni, 21 Diakité, 81 Del Nero

Kartki

Dias 1'

Relacja

Inter pokonał Lazio Rzym 2-1 dzięki czemu awansował na czwartą pozycję w tabeli Serie A. Bramki dla gospodarzy zdobywali niezawodni: Diego Milito i Giampaolo Pazzini. Goście odpowiedzieli trafieniem Tommaso Rocchiego.

Nerazzurri rozpoczęli dzisiejsze spotkanie bez udziału zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Thiago Motty. Absencja 29-latka była niewątpliwie głównym powodem większych roszad w zespole czarno-niebieskich. W miejsce Brazylijczyka z włoskim paszportem, pojawił się Javier Zanetti, którego na prawym skrzydle zastąpił Alvarez. Z kolei na lewym, w zamian za Argentyńczyka trener wystawił dotychczasowego lewego obrońcę Yuto Nagatomo. Za Japończyka w defensywie zagrał natomiast Rumun Chivu.

Oba zespoły zaczęły pojedynek w dość chaotycznym stylu. Groźniejsze sytuacje pojawiły się dopiero w okolicach dziesiątej minuty. Najpierw po atomowym strzale Alvareza piłka poszybowała tuż nad poprzeczką bramki Marchettiego, a chwilę później katastrofalny błąd Lucio mógł wykorzystać doświadczony Tommaso Rocchi. Włoch jednak trafił w słupek i nie zdążył dobić futbolówki. Przez kolejnych dwadzieścia minut w większości przypadków widzialiśmy same niedokładności. Jednak już w 29. minucie za wcześniejszą sytuację zrehabilitował się Rocchi, który po podaniu Ledesmy, technicznym strzałem po ziemi pokonał Julio Cesara. Inter starał się szybko odrobić straty. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy w dogodnej okazji bramkowej mógł znaleźć się Nagatomo, lecz z powodu interwencji bramkarza nie zdążył wykorzystać podania z prawego skrzydła. Wyrównanie padło, ale miało to miejsce w samej końcówce pierwszej części spotkania. Po kapitalnej dwójkowej akcji Milito i Alvareza w polu karnym gości, za sprawą popularnego Il Principe w końcu udało się skierować piłkę do siatki Lazio. Podbudowani trafieniem wyrównującym Nerazzurrich, z niemałymi nadziejami podchodzimy do drugich 45. minut.

W drugiej połowie na placu gry bardzo szybko zobaczyliśmy Wesleya Sneijdera i Joela Obiego. Zmienili oni odpowiednio Alvareza i Chivu. Pierwsze kilkanaście minut drugiej połowy przebiegało można by rzecz identycznie, jak to wyglądało godzinę wcześniej. Sytuacji bramkowych zaczęło przybierać po 60. minutach. W 63. minucie dość niespodziewanie na prowadzenie wyszli Nerazzurri. Wszystko zainicjował Brazylijczyk Lucio, którego główka z połowy boiska doleciała aż pod pole karne Rzymian. Tam czekał już Pazzini. Włoch najnormalniej w świecie przelobował Marchettiego i było 2-1!. Chwilę później mogło być już 2-2, jednak Cesar niesamowicie wybronił stuprocentówkę Miro Klosego. W 67. minucie Inter próbował podwyższyć prowadzenie. Na strzał z dystansu zdecydował się Sneijder, lecz bramkarz rywali skutecznie wybił piłkę. W międzyczasie na murawie pojawił się Faraoni. Włoch zastąpił Milito, którego godnie pożegnały oklaski fanów. Lazio za wszelką cenę starało się odpowiedzieć. Reja posłał do boju nawet Djibrilla Cisse. Na niewiele to się zdało. Przyjezdni po stracie drugiego gola wyglądali na wyraźnie podłamanych. Strzały takie jak choćby ten Ledesmy z 85 minuty zdawał się w pełni potwierdzać owe przypuszczenia. W doliczonym czasie gry, Rzymianie ponownie zaatakowali, ale kolejne uderzenie Argentyńczyka poszybowało tuż nad poprzeczką Julio Cesara. W końcu sędzia zdecydował się zakończyć mecz. Nerazzurri zwyciężyli i tym samym wskoczyli na czwartą lokatę w tabeli!

Zapowiedź

Inter Mediolan będzie podejmować w niedzielę na Stadio Giuseppe Meazza zespół Lazio. Jest to bez wątpienia najciekawiej zapowiadające się spotkanie 19. kolejki Serie A. Przegrany tego starcia, zgubi punkty a więc znacznie oddali się od przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Jak dotychczas gospodarze jutrzejszego spotkania - Interiści mają na swoim koncie dziesięć zwycięstw, dwa remisy i sześć porażek. Daje im to 32. punkty, czyli o jeden mniej od Biancocolestich i trzy od stojących na ostatnim stopniu podium graczy Udinese. Od biężącego sezonu to właśnie trzecia pozycja jest ostatnią we Włoszech premiującą do gry w kolejnych edycjach Champions League. Walka o zapewnienie sobie udziału w tych rozgrywkach zapowiada się na niezwykle zaciętą.

Choć wyżej w tabeli plasuje się Lazio, to Inter jest zespołem prezentującym w ostatnim czasie o wiele lepszą formę. Podopieczni trenera Claudio Ranieriego podtrzymują passę siedmiu wygranych spotkań. Nerazzurri tydzień temu uporali się z Ac Milanem, którego za panowania poprzednich trzech trenerów nigdy nie udało im się pokonać. W ubiegły czwartek na drodze rozpędzonych czarno-niebieskich stanęła osłabiona (i tu trzeba dodać na własne życzenie) brakiem czołowych graczy Genoa. Stawką był awans do ćwierćfinału Coppa Italia. Triumf w niedzielnych derbach wyraźnie dodał skrzydeł zawodnikom Interu, czego mogliśmy być świadkami w pucharowym starciu. Mimo iż na placu gry widzieliśmy głównie graczy rezerwowych, z łatwością ograli oni ósmych w tabeli Gryfów, dzięki czemu już za kilka dni skrzyżują miecze z ekipą Napoli.

Rzymianie natomiast od dłuższego czasu grają w kratkę. Po druzgocącej porażce ze Sieną (4-0), piłkarze Eduardo Reji wyeliminowali z rozgrywek Pucharu Włoch, drugoligowy Hellas Werona. Także Atalanta nie stanowiła dla Biancocolestich większej przeszkody. Miejscowi rozbili przyjezdnych 2-0. Bramkę dla gospodarzy, zdobył między innymi najlepszy strzelec drużyny w tym sezonie, Niemiec o polskich korzeniach - 33-letni Miroslav Klose. Wraz z francuskim atakującym Djibrillem Cisse będą niewątpliwie najgroźniejszymi ogniwami gości w niedzielny wieczór.

Interowi jednak również nie brakuje atutów. Są nimi z pewnością Julio Cesar, bramkarz zachowujący czyste konto od prawie trzech meczów i wspomagany przez Giampaolo Pazziniego - Argentyńczyk Diego Milito, który na dobre zdaje się powracać do dawnej strzeleckiej dyspozycji. 32-latek zdobył na ten moment osiem trafień, w tym dwa z Parmą i jedno, decydujące z Milanem.

Informacje

Trener: Claudio Ranieri
Rozgrywki: Serie A
Widzów: 57 893
Sędzia: Nicola Rizzoli

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji