11 września 2011    20:45 | Serie A | 2. Kolejka

4 : 3

Strzelcy: Milito 33' i 51' (k), Miccoli 48' i 86', Hernandez 54' , Pinilla 88', Forlan 90'

Skład gospodarzy

33 Tzorvas; 31 Pisano, 3 Silvestre, 8 Migliaccio, 42 Balzaretti; 90 Alvarez, 5 Barreto, 7 Della Rocca (1' st Acquah), 72 Ilicic (24' Bertolo); 9 Hernandez (29' st Pinilla), 10 Miccoli

Ławka gospodarzy

99 Benussi, 2 Mantovani, 4 Cetto, 16 Zahavi

Skład gości

1 Julio Cesar; 6 Lucio, 25 Samuel, 4 Zanetti; 42 Jonathan, 5 Stankovic, 19 Cambiasso (26' st Alvarez), 55 Nagatomo (17' st Obi); 28 Zarate (34' 10 Sneijder), 22 Milito, 7 Forlan

Ławka gości

21 Orlandoni, 7 Pazzini, 23 Ranocchia, 30 Castaignos

Kartki

27' Samuel, 48' Julio Cesar, 59' Zanetti, 61' Acquah.

Relacja

Nie udała się inauguracja sezonu ligowego Interowi. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego polegli po zaciętym i widowiskowym boju w Palermo wynikiem 4-3. Mecz był fascynującym jednak wolelibyśmy jednak, by do siatki Julio Cesara nie wpadało tak wiele bramek. Dla Interu dwukrotnie gola zdobył Diego Milito, trzecie trafienie zaliczył debiutujący Diego Forlan.

Inter wybiegł na murawę stadionu Renzo Barbera w ustawieniu 3-4-3. Oznaczało to, że na ławce rezerwowych zasiadł Wesley Sneijder, dla którego w tym systemie nie za bardzo jest miejsce na boisku. Szansę debiutu w Interze otrzymali od początku Zarate oraz Forlan. W obronie zabrakło Ranocchi a w ataku Giampaolo Pazziniego. W 3-osobowym bloku obronnym wystąpił Javier Zanetti u boku Samuela i Lucio.

Dla Devisa Mangii, młodego szkoleniowca Palermo ten mecz był debiutem w Serie A. Przeniesiony z zespołu młodzieżowego objął on posadę po zwolnionym 1 września Stefano Piolim.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy nie mając nic do stracenia ruszyli do ataku. Inter długo opanowywał sytuację i pomogła mu w tym bramka strzelona w 33 minucie przez Diego Milito. El Principe trafił do siatki z bliskiej odległości po tym jak piłka niespdoziewanie trafiła pod jego nogi  po strzale Dejana Stanković'a który notabene obchodzi dziś swoje 33. urodziny. Po strzeleniu gola Inter przejął inicjatywę i zapanował nad sytuacją na boisku. Piłkarze Gasperiniego utrzymywali się dłużej przy piłce i do przerwy dowieźli wynik korzystny dla siebie. Warto jednak zaznaczyć, że jeszcze w trakcie pierwszej połowy boisko opuścił Mauro Zarate, którego zastąpił Wesley Sneijder. Innym faktem wartym do odnotowania była sytuacja, kiedy to sędzia mógł podyktować rzut karny dla Interu, po tym jak w polu karnym ciągnięty za koszulkę był wbiegający z piłką Jonathan.

Po zmianie stron rozgrywający świetny mecz Fabrizio Miccoli wykorzystał świetne podanie i nieudaną pułapkę offside'ową i pokonał bezradnego Julio Cesara. Chwilę po stracie gola Inter zareagował mocnym atakiem na bramkę gospodarzy. W efekcie po pięknej akcji Sneijdera, Forlana i Milito piłka wypadła na rzut rożny, jednak powinien zostać podyktowany kolejny rzut karny po tym jak po strzale Milito piłkarz Palermo dotknął piłkę ręką. Karnego jednak nie było w tej sytuacji, podyktowany został chwilę później. W polu karnym powalony na ziemię za koszulkę został Walter Samuel i to skłoniło arbitra do podyktowania jedenastki dla Interu. Bezbłędnym trzałem z 11 metrów popisał się Diego Milito i było 2-1 dla Interu.

Radość Interu z prowadzenia była niestety krótka. Po wspaniałej akcji, piłkarze Rosanero rozmontowali defensywę Interu i strzałem z bliska popisał się Abel Hernandez i na tablicy wyników pojawił się rezultat 2-2.

Kolejne minuty były dominacją Interu, lecz gospodarze byli bardzo groźni z kontry. Na boisku pojawił się Obi oraz Alvarez i zwłaszza Argentyńczyk wniósł wiele polotu do gry Interu. Zawodnik z numerem 11 zaimponował nam dokładnością podań, świetnym prowadzeniem piłki oraz ciekawymi pomysłami na rozegranie akcji. Jak podsumował komentujący to spotkanie Tomasz Lipiński z Canal Plus, Alvarez więcej pokazał przez kilka minut swojej gry niż Forlan i Zarate razem wzięci.

W 86 minucie przed polem karnym faulował Zanetti i do piłki podszedł Miccoli. Jego wcześniejsze strzały z rzutów wolnych świetnie bronił Julio Cesar, lecz tym razem Brazylijczyk nie zdołał wybić ani złapac piłki i ta wpadła do siatki ku uciesze  żywiołowo dopingujących kibiców z Sycylii. Chwilę później wynik na 4-2 podwyższył Mauricio Pinilla, który niesamowitym strzałem z 25 metrów zaskoczył Julio Cesara, który nie zdążył nawet się ruszyć. Wynik 4-2 niemal całkowicie pozbawił Inter nadziei na chociażby remis, lecz pewną nadzieję dał Interowi Diego Forlan. Urugwajczyk wykorzystał genialne zagranie Sneijdera i popisał się ładnym przejęciem i strzałem ustalając  wynik meczu na 4-3 dla Palermo. Forlan tym samym wywiązał się z obietnicy, jaką złożył Massimo Morattiemu iż odwdzięczy się golem za całą sytuację z jego wpisaniem na listę zawodników zgłoszonych do Champions League.

Inter przegrał 4-3 i do Mediolanu wraca bez punktów. Jest to dopiero pierwszy mecz ligowy i ta porażka nie przekreśli szans Interu w walce o tytuł, bowiem do końca ligi pozostało 37 spotkań. Mecz ten dał jednak kilka odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Okazuje się, że gra tróją w obronie to nie jest chyba taktyka, którą powinien stosować Inter. W takim ustawieniu obrona Interu przypomina ser szwajcarski, a pomimo pewnych historycznych zażyłości z tym krajem leżącym na północ od Mediolanu nie chcemy by nasza defensywa tak wyglądała. Jeśli mamy kogoś wyróżnić to na pewno będzie to Wesley Sneijder, który wiele wniósł po wejściu na boisko oraz Ricardo Alvareza, który swoim sposobem gry bardzo przypomina Ricardo Kakę z jego gry w barwach Milanu. Zawiódł natomiast Zarate, ale wierzymy w tego gracza i będzie miał on zapewne jeszcze nie raz okazję by pokazać się z dobrej strony.

Przed Interem teraz mecz w Lidze Mistrzów z Trabzonsporem u siebie oraz mecz z AS Romą również na boisku w Mediolanie. Forza Inter!

Zapowiedź

Wyjątkowo długo musieliśmy czekać na pierwszy mecz Interu w rozgrywkach o Mistrzostwo Włoch sezonu 2011-2012. Z powodu strajku piłkarzy Serie A oraz meczów reprezentacji dopiero 11 września Nerazzurri po raz pierwszy powalczą o punkty ligowe w nowym sezonie. Debiut Gian Piero Gasperiniego nie będzie łatwy, ponieważ nastąpi na gorącym terenie w Palermo. Na stadionie Renzo Barbera zapowiada się ciekawe spotkanie, w którym piłkarze gospodarzy będą za wszelką cenę chcieli się zrewanżować Interowi za porażkę w tegorocznym finale Pucharu Włoch.

Mecz Interu z Palermo to otwarte spotkanie, w którym wszystko może się wydarzyć. Nie wiemy czego możemy oczekiwać od obydwu zespołów. Zarówno w Interze jak i Palermo latem doszło do zmiany trenerów, odeszli również coniektórzy gracze, przybyło kilku nowych. To właśnie te włoskie kluby pozbyły się swoich gwiazd za ogromne sumy: do Anzhi odszedł Samuel Eto'o zaś Palermo opuścił Javier Pastore, zasilając ekipę PSG.

Devis Mangia jest w nieco gorszej sytuacji do Gasperiniego, ponieważ przed meczem z Interem zdążył raptem przeprowadzić tylko kilka sesji treningowych, ponadto mecz z Interem będzie dla niego trenerskim debiutem w Serie A. To młody i niedoświadczony trener, lecz Maurizio Zamparini (póki co) nie szczędzi mu pochwał, porównując go oczywiście z Pepem Guardiolą. Prezydent Palermo znany jest z kontrowersyjnych wypowiedzi, dlatego także i tym razem przymkniemy oko na jego słowa.

Podczas gdy trener Palermo preferuje ustawienie 4-4-2, w Interze trwa dyskusja nad tym czy Inter powinien forsować system 3-4-3 czy też spróbować znaleźć lepsze rozwiązanie, które będzie bardziej dostosowane do możliwości i charakteru piłkarzy, którzy są obecnie w zespole. To pierwszy sezon od dawna, kiedy to jak spisywał się będzie Inter jest tak wielką zagadką. Bukmacherzy nie wierzą w Inter, stawiając go w walce o Scudetto za Milanem i Napoli.

W spotkaniu z Palermo zabraknie kilku graczy, których przyzwyczailiśmy się oglądać w składzie w poprzednich sezonach. Nie zobaczymy wspomnianego wcześniej Samuela Eto'o. Do formy zdaje się jednak wracać Diego Milito, który może okazać się prawdziwym hitem transferowym tego lata. Być może brzmi to dziwnie, bo Argentyńczyk cały czas był w Interze, lecz będąc szczerym porównując jego postawę z poprzedniego sezonu z tym co prezentował w sezonie potrójnej korony, wyglądało to tak gdyby go właściwie w Interze nie było, bo to nie był ten Milito którego wszyscy znamy. Teraz mamy całkiem realne przesłanki ku temu by wierzyć, iż "Il Principe" ponownie stanie się postrachem bramkarzy rywali Interu. Nie zobaczymy również Maicona, Chivu, Cordoby, Motty oraz Poliego.

Informacje

Trener: Gian Piero Gasperini
Rozgrywki: Serie A
Widzów:
Sędzia: Christian Brighi

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji