26 stycznia 2011    20:45 | Puchar Włoch | 1/4 finału

0 : 0

Strzelcy: K: 4-5: 1' Cavani (RZK), 2' Eto'o (RZK), 3' Hamsik (RZK), 4' Cambiasso (RZK), 6' Pandev (RZK), 7' Zuniga (RZK), 8' Motta (RZK), 9' Yebda (RZK), 10' Chivu (RZK)

Skład gospodarzy

26 De Sanctis; 14 Campagnaro, 28 P. Cannavaro, 6 Aronica; 11 Maggio, 5 Pazienza (98' Yebda), 23 Gargano, 8 Dossena (70' Zuniga); 17 Hamsik, 22 Lavezzi; 7 Cavani

Ławka gospodarzy

33 Gianello, 13 Santacroce, 25 Cribari, 77 Sosa, 99 Lucarelli

Skład gości

12 Castellazzi; 13 Maicon, 2 Cordoba (83' Lucio), 15 Ranocchia, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 8 Thiago Motta; 5 Stankovic (63' Mariga); 9 Eto'o, 27 Pandev

Ławka gości

21 Orlandoni, 20 Obi, 23 Materazzi, 29 Coutinho, 39 Santon

Kartki

26' P. Cannavaro, 41' Thiago Motta, Cavani, 96' Lucio

Relacja

Dopiero w loterii rzutów karnych poznaliśmy zwycięzcę i zarazem kolejnego półfinalistę Coppa Italia. Napoli grało u siebie z Interem. Zarówno po 90 minutach jak i dogrywce wynik pozostawał bezbramkowy, tak więc o końcowym triumfie zadecydować musiały jedenastki. 

Najważniejszą i chyba jedyną zmianą, w podstawowym zestawieniu broniącego tytułu Interu, jest brak Lucio. Tym razem Leonardo dał odpocząć głównemu filarowi defensywy, a jego miejsce na środku obrony powierzył Ranocchi. 

Prawie cały pierwszy kwadrans meczu, to dużo walki w środku pola. Gracze obu drużyn starali się wywalczyć sobie trochę miejsca, jednak pierwsza groźna okazja pojawiła się dopiero po błędzie Maicona. Piłkę przechwycili gospodarze, którzy po rozklepaniu defensywy umieścili piłkę w siatce Interu za sprawą Cavaniego. Na nasze szczęście sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i nie wynikło z tego nic poważniejszego. Minutę później swoją szansę wypracował Inter, kiedy to po zamieszaniu w polu karnym piłka przywędrowała do ustawionego z prawej strony Stankovica. Serb jednak minimalnie chybił. Przez kolejne kilkanaście minut nie zdarzyło się nic zagrażającego bramce którejkolwiek z drużyn. W 33 minucie po kontrataku miejscowych na połowie Nerazzurrich znaleźli się Lavezzi i Cavani. Argentyńczyk mając możliwość podania piłki Urugwajczykowi oraz oddania strzału, wybrał drugą opcję, lecz przytomnie zachował się doświadczony Castellazzi. Pięć minut później doszło do czegoś niebywałego. Po szybkim przechwycie piłki, szybkim rajdem popisał się Maicon. Brazylijczyk także idealnie dośrodkował w pole karne, lecz w pojedynku Cambiasso - De Sanctis lepszy okazał się Włoch, któremu jak pokazały powtórki, udało się w nieprawdopodobny sposób sparować uderzenie Cuchu na poprzeczkę. 

Druga część rozpoczęła się przede wszystkim od wielu niedokładności po obu stronach boiska. W 60 minucie meczu na skutek kontuzji, plac gry przymusowo opuścić musiał Dejan Stanković. Walecznego 32-latka zastąpił Mariga. Następnie swój ruch postawiło Napoli. Podopieczni Waltera Mazzarriego drogę do bramki rywala znaleźć chcieli poprzez dośrodkowanie z lewej strony murawy. Także i tym razem defensywa nie zaspała. Nie można powiedzieć, że kolejne minuty nie toczyły się w szybkim tempie. Nic z tego jednak nie wynikało, gdyż obrońcy zarówno Napoli jak i Interu spisywali się wyśmienicie. Na kwadrans przed końcem coraz groźniejsze ataki prezentowali gospodarze, którzy najpierw za sprawą Cannavaro, a chwilę później Cavaniego szukali dostępu do siatki Nerazzurrich. Dwukrotnie nieskutecznie. Na dziesięć minut przed końcem problemy zdrowotne nagliły Ivana Cordobę. Nie było innego wyjścia, jak wpuścić na plac gry odpoczywającego Lucio. W 85 minucie po kompletnym zamieszaniu w polu karnym Interu, stuprocentową okazję wypracował sobie Ezequiel Lavezzi, którego strzał w ostateczności wybronił dobrze spisujący się tego wieczoru – Luca Castellazzi. Na minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry do pozycji strzeleckiej doszedł Lavezzi, jednak piłka po jego uderzeniu trafiła tylko w boczną siatkę. Po 90 minutach wynik również nie uległ zmianie, więc potrzebna będzie dogrywka. 

Zaraz po wznowieniu meczu, zawodnicy Mazzarriego rzucili się do ataku. Inter starał się tylko od czasu do czasu wyjść z kontrą, tak jak to dotychczas wyglądało. Mediolańczycy niejednokrotnie powinni już wyciągać piłkę z własnej bramki, jednak niebywałe wyczyny prezentował tego wieczoru godnie zastępujący Julio Cesara – Luca Castellazzi. Jedną z niewielu sytuacji na zdobycie gola miał Samuel Eto'o. Kameruńczyk po otrzymaniu podania od Gorana Pandeva, znacznie przestrzelił. 

W drugiej części gra Napoli i Interu, jakby nieco się wyrównała. Brakowało także prób na wyjście na prowadzenie. Do końca dogrywki nic się nie zmieniło i seria rzutów karnych musiała wyłonić półfinalistę Coppa Italia. W tej fazie lepsi okazali się Nerazzurri i to 18-krotni mistrzowie Włoch mogli cieszyć się z wygranej. Gracze Interu nie pomylili się ani razu, natomiast gospodarze jednokrotnie, za sprawą Lavezziego.

Zapowiedź

Już jutro będziemy świadkami najciekawiej zapowiadającego się ćwierćfinałowego starcia Napoli z Interem, którego stawką będzie awans do półfinału Pucharu Włoch. Początek spotkania zaplanowany jest na godzinę 20:45. 

Głównym celem obydwu zespołów jest oczywiście Scudetto. Gospodarze środowej potyczki – Napoli po 21 kolejkach, wciąż piastuje wysoką drugą lokatę, tracąc zaledwie cztery punkty straty do prowadzącego Milanu. Inter jest piąty, mając jedno spotkanie rozegrane mniej. Różnica punktowa między Rossoneri, a Nerazzurri wynosi dziewięć oczek. 

Podopieczni brazylijskiego trenera Leonardo mają napięty harmonogram, gdyż zespół swoje spotkania rozgrywa praktycznie co trzy, czasami cztery dni. W lutym ponadto powraca elitarna Liga Mistrzów, więc także nie zapowiada się lekko dla 18-krotnych Mistrzów Włoch. 

Neapolitańczycy jak i Mediolańczycy swoje mecze ligowe grali w ubiegłą niedzielę. Broniący tytułu Inter pojechał do Udine, natomiast tegoroczni pretendenci udali się do Bari. W mediolańskim zespole chyba nikt nie spodziewał się łatwego spacerku na terenie rywali. Zawodnicy Udinese w obecnych rozgrywkach tylko raz schodzili pokonani z własnego podwórka. Przedmeczowe przypuszczenia szybko weszły w życie podczas starcia obu ekip. Szybki gol Interu to jedyna rzecz, która wynikła tego wieczoru z gry naszych "pupilków". Udinese odpowiedziało trzema trafieniami. Mogło być ich więcej, gdyż w drugiej połowie istniała tylko jedna drużyna. 

Napoli, na czele z Walterem Mazzarrim nawet gra na wyjeździe nie przeszkodziła w zdobyciu kompletu punktów. Jednak w tym przypadku rywal nie postawił aż tak wysoko poprzeczki. Broniące się przed spadkiem Bari nie zdołało zatrzymać dwójki Lavezzi - Cavani. Obaj panowie tego dnia zdobyli po jednej bramce. A mogło być ich więcej... Tylko i wyłącznie rozluźnienie po stronie Azzurrich pozwoliło zespołowi Kamila Glika na zejście z boiska, z zaledwie dwoma trafieniami w "plecy". Nie był to może blamaż, ale czy dla drużyny broniącej się przed spadkiem to duża różnica? 

Miejscowi awansowali do ćwierćfinału po pokonaniu Bologny. Goście środowego spotkania, czyli Interiści znaleźli się w tej fazie po triumfie nad Genoą. 

Zwycięzca jutrzejszego meczu zmierzy się w półfinale z wygranym Juventus - Roma. 

Pozostałe ćwierćfinały to: Sampdoria - Milan i Palermo - Parma . 

Informacje

Trener: Leonardo
Rozgrywki: Puchar Włoch
Widzów: b/d
Sędzia: Paolo Valeri

Stadion

Stadio Diego Armando Maradona

Neapol, Włochy

Więcej informacji