Skład gospodarzy
12 Julio Cesar; 4 Zanetti, 6 Lucio (39 Santon 88), 25 Samuel, 26 Chivu; 5 Stankovic, 19 Cambiasso, 11 Muntari (18 Suazo 73); 10 Sneijder; 9 Eto'o, 22 Milito (45 Balotelli 26)
Ławka gospodarzy
1 Toldo, 2 Cordoba, 15 Krhin, 30 Mancini, 39 Santon
Skład gości
22 Handanovic; 8 Basta (2 Zapata 70), 13 Coda, 80 Domizzi, 24 Lukovic; 11 Sanchez, 21 D'Agostino, 88 Inler, 7 Pepe (26 Pasquale 89); 83 Floro Flores (9 Corradi 75), 10 Di Natale
Ławka gości
6 Belardi, 14 Sammarco, 19 Felipe, 84 Lodi
Kartki
Sneijder 19, Floro Flores 45, Domizzi 45+1, Chivu 55, Pepe 68. Corradi 78, Coda 84
Relacja
Bramka Wesleya Sneijdera w końcowych sekundach meczu Interu z Udinese dała Interowi Mediolan cenne zwycięstwo ligowe. Drugą bramkę w pierwszej połowie zdobył inny pomocnik - Dejan Stanković. Dla gości trafienie zaliczył niezawodny Antonio Di Natale.
Do meczu z Udinese Inter przystępował po serii trzech spotkań bez zwycięstwa. Jasny zatem był fakt, że na Giuseppe Meazza zgromadzeni kibice oczekiwali pewnego zwycięstwa. Mecze z Udinese mają jednak to do siebie, że nie zawsze te zwycięstwa przychodzą łatwo. Na szczęście Jose Mourinho na ten mecz mógł on ponownie skorzystać z Wesleya Sneijdera i Diego Milito. Nie mógł natomiast zagrać Maicon, który pauzował za żółte kartki. Na jego pozycji pojawił się Javier Zanetti, który w pomocy zwolnił miejsce dla Sulleya Muntariego.
Pierwsze minuty meczu znamionowały ciekawe widowisko. Zespół gości zgodnie z zapowiedziami nie zamierzał ograniczać się do murowania bramki, pokazując otwartą i ciekawą grę głównie za sprawą Di Natale oraz młodziutkiego talentu Sancheza. Inter kombinacyjnie starał się sforsować obronę rywali głównie po akcjach Eto'o, Stankovića oraz Sneijdera. Dzisiejszy mecz kolejny raz pokazał jak wielkie znaczenie dla gry Interu ma Holender, który ustawiony tuż za napastnikami czuje się bardzo swobodnie, z łatwością wygrywa pojedynki jeden na jeden i w kreatywny sposób rozgrywa piłkę. Jest to piłkarz, który wyraźnie robi różnicę w grze Interu. Mecz był szybki i w porównaniu do ostatniego pojedynku w Sampdorii, nie było ciągłych przerw w grze.
W 22 minucie meczu po kontrataku piłkę perfekcyjnie przetrzymał zwalniając bieg Samuel Eto'o, poczekał na wbiegającego w pole karne Dejana Stankovića, odegrał a Serb fantastycznym strzałem prawą nogą dał Interowi prowadzenie. Radość pomocnika Interu była ogromna, znany ze swej waleczności "Deki" zdobył swoją drugą bramkę w przeciągu kilku dni. Przy sile i precyzji jaką w uderzenie włożył Serb, bramkarz gości nie miał nic do powiedzenia.
Chwilę później stało się coś mniej miłego dla Interu, bowiem z powodu odnowienia kontuzji boisko musiał opuścić Diego Milito. W jego miejsce zjawił się Mario Balotelli, który szybko powrócił na boisko pomimo swego występku w Kazaniu.
Radość z bramki nie trwała długo. Po akcji gości w której Christian Chivu zagapił się i nie pomógł kolegom w założeniu pułapki offside'owej w sytuacji sam na sam znalazł się lider strzelców Serie A - Antonio Di Natale. Włoch takich sytuacji nie zwykł marnować i pewnie zdobył swojego dziewiątego gola w tym sezonie.
Do przerwy utrzymał się wynik remisowy. Po zmianie stron tempo nieco siadło. Głównie za sprawą Interu, który prawdopodobnie zaczął odczuwać skutki rozegrania kilku ciężkich spotkać w odstępach 3 dni w tym dalekiej podróży do Rosji. Mimo to kolejne ataki były wyprowadzane, niestety bez efektów. W kilku sytuacjach kiepsko zachował się Sulley Muntari, który w końcu został zdjęty i zdaje się, że Ghańczyk bardzo emocjonalnie odebrał to zdarzenie, zwłaszcza z powodu zachowania kibiców, którzy wcześniej dali kilkakrotnie znak swego niezadowolenia z postawy czarnoskórego pomocnika.
W końcowych minutach meczu Inter coraz mocniej atakował, efektem był m.in piękny strzał Stanković'a dobrze wybroniony przez Handanović'a. David Suazo, który zjawił się na murawie po raz pierwszy w tym sezonie nie wyróżnił się niczym pozytywnym. W doliczonym czasie gry świetnej sytuacji w polu karnym Interu nie wykorzystał Di Natalę a chwilę później akcję Interu strzałem z ostrego kąta wykończył Wesley Sneijder. Holender zdobył swojego pierwszego gola w tym sezonie, bardzo ważnego, bowiem jego gol rzutem na taśmę dał Interowi cenne 3 punkty.
Jose Mourinho szalał z radości wbiegając na murawę, szaleli kibice. Inter szczęśliwie wygrywa i przerywa złą passę, która na szczęście nie trwała długo.
Zapowiedź
W sobotę 3 października o godzinie 20:45 na Stadio Giuseppe Meazza zmierzą się Mistrz Włoch Inter Mediolan oraz Udinese Calcio. Spotkanie to zostanie rozegrane w ramach 7 kolejki włoskiej Serie A.
Po ostatnich meczach Interu nie wiadomo czego się można spodziewać po podopiecznych ekscentryczngo Jose Mourinho. Wprawdzie Interiści pokonali Napoli 3:1, lecz następny pojedynek zakończył się jednobramkową porażką z drużyną Sampdorii. W ostatni wtorek Nerazzurri grali wyjazdowe grupowe spotkanie w Champions League z ekipą Rubina Kazań. Na stadionie centralnym w Kazaniu po końcowym gwizdku widniał wynik 1:1. Bramkę na wagę remisu zdobył Dejan Stankovic.
Gracze Udinese ostatnio złapali wiatr w żagle i ze swoim najlepszym strzelcem Antonio Di Natale, który do tej pory uzbierał na strzeleckim koncie 8 bramek pną się na sam szczyt tabeli. Wygrana w poprzedniej kolejce z Genoą pozwoliła podopiecznym Pasquale Marino objąć 5 lokatę w lidze, czyli tylko 2 miejsca za mediolańskim Interem.
Tak więc w tym spotkaniu prawdopodobnie zobaczymy rywalizację najlepszych strzelców w Serie A, a mianowicie wspominanego wcześniej Di Natale oraz Diego Milito, o ile w ogóle będzie mógł zagrać, gdyż ostatnio zmagał się z kontuzją mięśnia.
W zespole Jose Mourinho na pewno nie zagrają tacy piłkarze jak: Motta i Materazzi. Obaj przechodzą rehabilitacje. Pod wpływem zapytania stoi występ Diego Milito, Wesleya Sneijdera i Davida Suazo. Wprawdzie znaleźli się w kadrze na jutrzejszą potyczkę, lecz mogą nie wystąpić w meczu. Poważnym osłabieniem będzie brak zawieszonego za kartki bocznego obrońcy Maicona. Gracz ten wyróżniał się spośród piłkarzy Mistrza Włoch. Wydaje się, że na prawej stronie bloku defensywnego zastąpi go młodziutki Davide Santon, a na lewą stronę zostanie skierowany Rumun Chivu. Alternatywą dla 27-letniego reprezentanta Canarinhos może być też Javier Zanetti. Bianconeri również mają problemy kadrowe. Z powodu kontuzji nie zagrają Asamoah, Obodo, Ferronetti, a także Isla.