28 kwietnia 2010    20:45 | Liga Mistrzów | 1/2 finału

1 : 0

Strzelcy: 84' Pique

Skład gospodarzy

1 Valdes; 2 Dani Alves, 3 Piqué, 18 G.Milito (19 Maxwell 46), 15 Keita; 6 Xavi, 24 Tourè; 16 Busquets (35 Jeffren 63); 10 Messi, 9 Ibrahimovic (11 Bojan 63), 10 Pedro

Ławka gospodarzy

13 Pinto, 4 Marquez, 14 Henry, 34 Thiago Alcantara

Skład gości

12 Julio Cesar; 13 Maicon, 5 Lucio, 25 Samuel, 4 Zanetti; 19 Cambiasso, 8 Thiago Motta, 26 Chivu; 9 Eto'o (17 Mariga 86), 10 Sneijder (11 Muntari 77); 22 D.Milito (2 Cordoba 81)

Ławka gości

1 Toldo, 23 Materazzi, 45 Balotelli, 89 Arnautovic

Kartki

ż.kartki: Thiago Motta 10, Pedro 27, Julio Cesar 35, Chivu 43, Muntari 82, Lucio 82. cz.kartka: Thiago Motta 28

Relacja

Udało się! Inter pokonał faworyzowaną Barcelonę prezentując dwa oblicza: futbolu ofensywnego i jednocześnie skutecznego w Mediolanie oraz defensywnego na Camp Nou. Mimo porażki w Barcelonie Inter jedzie do Madrytu by rozegrać tam finał Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. 

Inter do Barcelony jechał z dwubramkową zaliczką. W pierwszym meczu na Giuseppe Meazza Nerazzurri zaskoczyli pewną siebie Barcelonę swoją odważną i ofensywną grą. Barcelona zdołała zdobyć zaledwie jedną bramkę, na początku spotkania na którą Inter odpowiedział trzema. 

Po meczu w Barcelonie ruszyła wielka propaganda o nazwie "Remuntada" mająca na celu zjednoczenie się by pomóc drużynie w awansie do półfinału mimo porażki z pierwszego spotkania. Jak się okazało niektórzy z sympatyków Barcelony nie do końca zrozumieli intencje zarządu bowiem przyjęcie Interu w Barcelonie było naprawdę nieprzyjemne. Autokar z Nerazzurri obrzucany był czym się da już od pierwszych chwil po przybyciu do stolicy Katalonii. Na domiar tego w nocy przesłuchiwany był Samuel Eto'o który w Barcelonie bywa dosyć często, lecz dopiero teraz policja czy właściwy urząd miał kilka ważnych pytań do napastnika Interu, przypadek? Petardy, które zbudziły Inter w nocy oraz atak na trenera podczas jego podróży z konferencji prasowej również były elementem mającym pomóc Barcelonie w awanie. 

Tuż przed meczem Jose Mourinho miał nie lada kłopot. Z awizowanego składu wykruszył się Goran Pandev. Macedończyk podczas rozgrzewki doznał urazu, który uniemożliwił mu występ w tym meczu. Wobec tego na murawie pojawił się Cristian Chviu, który zmuszony był przeprowadzić błyskawiczną rozgrzewkę na 10 minut przed pierwszym gwizdkiem. Pokrzyżowało to zatem ofensywne plany Interu, który chciał zagrać trzema nominalnymi napastnikami tak jak w Londynie przeciwko Chelsea. 

Na stadionie Camp Nou czuć było wielkie piłkarskie święto. Tysiące przybyłych na stadion sympatyków Blaugrany stworzyło bardzo ładną oprawę, która zapierała dech w piersiach biorąc pod uwagę, że na tym ogromnym obiekcie znalazło się ponad 90 tysięcy widzów w tym około 5 tysięcy Nerazzurich oraz spora ich ilość przed stadionem. 

Barcelona miała jeden cel. Wygrać 2-0 lub wyżej i awansować do półfinału. Inter spodziewajac się huraganowych ataków piłkarzy Guardioli liczył na kontry swoich groźnych napastników wspieranych Wesleyem Sneijderem, który zrobił wszystko by zagrać w tym meczu i zagrał, choć kilka dni wcześniej doznał kontuzji. 

Mecz w Barcelonie był zupełnie innym meczem niż ten w Mediolanie. Przez cały mecz inicjatywa należała do gospodarzy, którzy mieli miażdzącą przewagę w posiadaniu piłki i strzałach na bramkę Julio Cesara. O ile grając w komplecie Inter mógł mieć szanse na jakiekolwiek akcje ofensywne ,tak po dwóch żółtych kartkach Motty i w konsekwencji czerwonej szanse te bardzo zmalały. Były gracz Barcelony w jednym ze starć zachaczył ręką o twarz Sergio Busquetsa, który teatralnym padem wymusił na sędziującym wyrzucenie pomocnika Interu z boiska. Obrazek zwijającego się z bólu Katalończyka niczym po otrzymaniu ciosu od Tomasza Adamka i jednocześnie spoglądającego sprytnie przez palce na sędziego był haniebny i na trwałe zapisze się w historii futbolu obok wyczynów innych słynnych symulantów. 

Strata pomocnika zmusiła Inter do jeszcze głębszej defensywy. Zaliczka z pierwszego meczu determinowała defensywna grę, bowiem każde wyjście Interu mogłoby się zakończyć stratą i szybką akcją piłkarzy Guardioli. Wynik bezbramkowy utrzymywał się aż do 84 minuty. Przez cały ten czas Inter niemal w calości skupiony był na rozbijanie ataków Barcelony. Jose Mourinho niegdyś wymyślił sformułowanie o parkowaniu autobusu w bramce, mówiąc o zespołach z Premier League grającym przeciwko jego ówczesnej Cheslea. Tego wieczoru sam zmuszony był zaparkować czarno-niebiesko-biały autobus przed bramką Julio Cesara. Ale był to wysokiej klasy autobus, który niweczył niemal każdą akcję wirtuzów z Katalonii. Dopiero w 84. minucie udało się Barcelonie ten mur przełamać. Stało się to po akcji w której Pique zakręcił Ivanem Cordobą niczym sam Leo Messi i umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Julio Cesara, który tego wieczoru grał znakomicie. Nie mamy pewności czy przy bramce obrońcy Barcelony nie był on na spalonym, gdyż tak zdają się pokazywać telewizyjne powtórki. 

Chwilę później serca kibiców Interu zadrżały. Do siatki trafił Bojan Krkić, lecz wczęśniej ręką przed polem karnym zagrał jeden z jego kolegów, który odgrywał mu piłkę. 

Końcowe minuty meczu mogły przyprawić o zawał serca. Heroiczny ból piłkarzy Interu, którzy zostawili całe swoje serce na boisku oraz niemoc zdesperowanych Barcelończyków. Ostatnia akcja to był rzut rożny, który gospodarzom powodzenia nie przyniósł. Ostatni gwizdek sędziego, koniec, KONIEC. INTER W FINALE LIGI MISTRZÓW. Wielka radość piłkarzy Interu, z ławki rezerwowych na boisko wbiegł Jose Mourinho, wielki Jose Mourinho który jest prawdziwym ojcem tego sukcesu. Sukcesu jakiego my kibice Interu nie pamiętamy od wielu lat. Ale to jeszcze nie koniec emocji, bowiem czeka nas jeszcze wielki finał w Madrycie, gdzie 22. maja zmierzymy się z Bayernem Monachium. 

Piłkarze oraz kibice Barcelony nie mogli uwierzyć w to co się stało. Do świetującego Mourinho podbiegł Victor Valdes, który starał się przeszkodzić Portugalczykowi w świętowaniu, chwilę potem na całym boisku włączyły sie zraszacze, które miały wypędzić Inter do szatni by oszczędzić zawiedzonym kibicom Barcelony widoku świętujących rywali. 

Zapowiedź

W środę o godzinie 20:45 oczy całego piłkarskiego świata będą patrzeć w jednym kierunku: Barcelona, stadion Nou Camp. Właśnie tam Inter Mediolan zmierzy się z uznawaną za najlepszy zespół Świata - FC Barceloną posiadającą w swoim składzie uznawanego za najlepszego piłkarza Świata - Leo Messiego. W pierwszym meczu, który przed tygodniem odbył się w Mediolanie Inter po bezdyskusyjnej dominacji ograł zespół Pepa Guardioli 3-1. To było jednak pierwsze 90 minut dwumeczu, teraz czas na jego drugą połowę. 

Przed Interem szansa historyczna. Za czasów Massimo Morattiego Nerazzurri w półfinale Ligi Mistrzów grają po raz drugi, lecz tak dużej szansy na awans jak teraz nie było. Puchar Ligi Mistrzów o który walczy Inter jest celem do którego Inter dąży od lat, lecz dopiero w tym roku piłkarze Interu są mentalnie gotowi na to by ten cel zrealizować. Odpowiedzialnym za tę mentalną przemianę jest Portugalski czarodziej - Jose Mourinho. Portugalczyk porównywany jest z wielkim Helenio Herrerą, który sukcesy z Interem święcił w latach 60. To jednak odległa historia a wszyscy sympatycy Interu pragną nowych pięknych kart w historii. Inter Jose Mourinho na koniec kwietnia ma szansę zdobyć potrójną koronę, ma również szansę nie zdobyć nic. Już jutro dowiemy się czy czarno-niebieski sen o Pucharze Mistrzów będzie trwał nadal, czy też wszyscy zbudzimy się z uczuciem niedosytu. Cokolwiek się nie stanie, będziemy dumni z postawy naszych graczy, którzy w ciągu tegorocznych rozgrywek nie mieli łatwo a dzięki wielkiemu sercu do gry, niezłomnemu charakterowi zaszli tak daleko by móc realnie marzyć o triumfie w najważniejszych klubowych rozgrywkach. Do końca Serie A pozostały trzy kolejki a Inter czeka jeszcze finał o Puchar Włoch, lecz teraz nikt o tym nie myśli, teraz liczy się tylko mecz z FC Barceloną. 

FC Barcelona po meczu z Interem w Mediolanie powróciła do Hiszpanii lekko oszołomiona. Podopieczni Pepa Guardioli nie przywykli do porażek a warto dodać, że dwubramkowa porażka z Interem była ich najwyższą za czasów tego trenera. To obrazuje z jak silnym rywalem przyszło grać Interowi. Inter do meczu rewanżowego podchodzi z dwubramkową przewagą, lecz musi pamiętać że bardzo niewiele jest zespołów, które potrafiły oprzeć się sile własnego boiska Blaugrany. 

Wielka kampania mająca na celu zbudowanie niepowtarzalnej atmosfery mającej pomóc piłkarzom Barcelony ruszyła tuż po meczu w Mediolanie. Kibice gospodarzy mają być dwunastym zawodnikiem a piłkarze zarzekają się, że zostawią na boisku skórę (przyp.red. "Ens hi deixarem the pell" - taki napis na plecach mieli gracze Barçy przed meczem z Xerez) by odrobić straty poniesione w stolicy Lombardii. Akcja pod tytułem "Remuntada" ma zjednoczyć wszystkich przybyłych na stadion by wytworzona atmosfera była trudna do wytrzymania dla piłkarzy Interu, którzy mają się tego tumultu przestraszyć. Przypominane są również historyczne mecze w których to Barcelona odrabiała nawet dwubramkową stratę. 

Inter marzy o wyjeździe do Madrytu na finał, lecz najpierw musi przebrnąć przez piekło. Samuel Eto'o miał rację mówiąc, że takie mecze jak ten, rozgrywa się bardziej głową niż nogami. Wie to również Mourinho, który na mecz w Mediolanie fantastycznie przygotował Inter taktycznie i psychologicznie. Teraz zadanie jest trudniejsze, lecz według Portugalczyka to właśnie meczami na wyjeździe wygrywa się Puchar Ligi Mistrzów. W takiej sytuacji grzechem byłoby się zupełnie cofnąć pod własną bramkę i przyjmować ataki Barcelony, bowiem rywale prędzej czy później znaleźliby drogę do bramki. 

Sytuacja w lidze 

Swoje ostatnie mecze ligowe obydwa zespoły wygrały wynikiem 3-1. Inter na własnym terenie zwyciężył Atalantę, zaś Barcelona rozprawiła się z Xerez. Inter dzięki temu zwycięstwu i jednoczesnej porażce Romy powrócił na fotel lidera ligi gdzie przeważa nad Romą 2 punktami. Liderem jest również Barça, która nad Realem ma punkt przewagi. 

Osłabienia 

Barcelona podobnie jak w pierwszym meczu nie będzie mogła skorzystać z Andresa Iniesty. Pomocnik reprezentacji Hiszpanii wykuruje się dopiero na finał, lecz jak wiadomo nie ma pewności czy będzie miał szansę w nim zagrać nawet gdy wyzdrowieje. Zabraknie również kapitana - Carlesa Puyola, który pauzuje za komplet żółtych kartek. Niepewny występu jest również Abidal, lecz zdaje się że Francuz raczej zagra. 

Po stronie Interu największym osłabieniem może być brak Wesleya Sneijdera. Konstruktor akcji ofensywnych Interu został zmieniony w przerwie meczu z Atalantą z powodu urazu mięśnia lewej nogi. Nie wiemy czy uraz jest na tyle poważny by przeszkodzić mu w występie na Nou Camp czy też jest to jedynie zasłona dymna Jose Mourinho mająca na celu zdezorientować rywali. Występ tego piłkarza stoi pod dużym znakiem zapytania a jak ważny jest to piłkarz w układance Jose Mourinho, mówić nie trzeba. 

Mimo braków w uzębieniu po meczu w Mediolanie do gry gotowy będzie prawdopodobnie Maicon oraz Pandev, który z powodu lekkiego urazu nie grał z Atalantą. 

Będziemy dumni bez względu na wynik 

Piłkarze FC Barcelony w wypowiedziach przedmeczowych są bardzo pewni siebie. Ibrahimović, Pique oraz inni zapowiadają strzelenie kilku bramek jak to miało miejsce w meczach przeciwko Stuttgartowi oraz Arsenalowi. 

W zupełnie innym tonie wypowiadają się gracze i włodarze Interu. Oni wiedzą o co grają, czuć wielką koncentracje. Emocje chłodzi również Massimo Moratti, który studzi głowy wszystkim tym, którzy są już pewni awansu. W podobnym tonie wypowiadał się również Mourinho tuż po pierwszym meczu, zaznaczając że droga do finału Ligi Mistrzów jest jeszcze daleka. Wiemy jednak, że bramy do tego finału już widać, liczymy że w środowy wieczór niebo nad Hiszpanią będzie czarno-niebieskie i to Inter będzie cieszył się z udziału w wielkim finale. Jeśli tak się nie stanie, będziemy mogli i tak być bardzo dumni z postawy swoich piłkarzy, którzy już teraz zrobili wszystko co w ich mocy by spełnić nasz wielki sen. 

Informacje

Trener: Jose Mourinho
Rozgrywki: Liga Mistrzów
Widzów: b/d
Sędzia: Frank De Bleeckere

Stadion

Camp Nou

Barcelona, Hiszpania

Więcej informacji