Skład gospodarzy
12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba (25 Samuel 39), 23 Materazzi, 26 Chivu; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 8 Thiago Motta; 10 Sneijder (45 Balotelli 5); 22 Milito, 9 Eto'o
Ławka gospodarzy
1 Toldo, 5 Stankovic, 11 Muntari, 17 Mariga, 27 Pandev
Skład gości
27 Julio Sergio; 29 Burdisso (13 Marco Motta 46), 5 Mexes, 4 Juan, 17 Riise; 16 De Rossi, 7 Pizarro (10 Totti 46), 20 Perrotta; 11 Taddei, 30 Toni, 9 Vucinic
Ławka gości
1 Lobont, 19 Baptista, 22 Tonetto, 33 Brighi, 94 Menez
Kartki
ż.kartki: Burdisso 14, Materazzi 35, Perrotta 37, Mexes 45+2, Chivu 45+2, Samuel 53, Totti 63, Balotelli 87. cz. kartka: Totti 88
Relacja
Po bardzo ostrym i momentami wręcz brutalnym meczu w Rzymie na Stadio Olimpico, Inter Mediolan pokonał AS Romę 1-0 dzięki bramce Diego Milito i tym samym zdobył swoje pierwsze w tym sezonie trofeum: Puchar Włoch!
Tegoroczny finał Pucharu Włoch miał szczególny wymiar. Obie ekpiy wciaż walczą o tytuł Mistrza Włoch, a dodatkowo atmosferę podgrzał ostatni mecz Interu z Lazio, w którym to kibice lokalnych rywali Romy świętowali zwycięstwo razem z kibicami Interu. Roma za wszelką cenę chciała pokonać na własnym stadionie Inter i pozbawić Jose Mourinho i spółki pierwszego trofeum, które mogli zdobyć w tym sezonie.
Jak się okazało nie pomógł atut własnego boiska, większej ilości kibiców ani także hymn Romy odegrany tuż przed spotkaniem co ze względu na to iż był to mecz finału Pucharu Włoch jest czymś bardzo dziwnym i niezrozumiałym.
Dzień przed meczem występ Wesleya Sneijdera był niemal wykluczony podobnie jak Lucio. Holender kolejny raz jednak zacisnął zęby i wybiegł na murawę Olimpico, lecz z jego gry cieszyliśmy się bardzo krótko. Już minutę po rozpoczęciu spotkania brutalnie zaatakował go Burdisso, czego dowodem jest podskórny wylew krwi na nodze pomocnika Interu. Nie minęło 5 minut meczu a trener zmuszony był zdjąć swojego kluczowego gracza. W jego miejsce na boisku pojawił się Mario Balotelli, który bardzo ucieszył się z faktu iż będzie mógł zagrać w tym meczu, choć wcześniej raczej nie było to w planach Portugalskiego szkoleniowca. Od pierwszych minut pojawił się również Marco Materazzi, dla którego występ w tym meczu zapewne był swego rodzaju nagrodą za jego postawę w ciągu tego sezonu, wielką pokorę i profesjonalizm. Sam piłkarz po meczu przyznał, że to dla niego bardzo ważne trofeum, bo właśnie w tych rozgrywkach grał najwięcej.
Gra zgodnie z przewidywaniami była bardzo ostra a momentami nawet brutalna, mecz z pewnością nie był meczem, który ogląda się z wielką przyjemnością. Mnożyły się liczne faule oraz przepychanki. Lekką przewagę zdawał się mieć Inter, lecz Roma groźnie starała się kontratakować za sprawą Toniego i Vucinica. Liczne strzały na bramkę Julio Cesara mijały jednak cel bądź świetnie zachowywał się nasz brazylijski golkiper.
W 17. minucie do siatki trafił Milito, jednak jego gol nie został uznany, ponieważ sędzia odgwizdał spalonego. Roma odpowiedziała chwilę później akcją Taddeia, która mogła skończyć się golem, lecz fantastycznie interweniował Cesar.
W 40. minucie meczu świetną kontrę wykończył Diego Milito. Argentyńczyk otrzymał podanie od Motty, następnie przebiegł kilkanaście metrów mając przy sobie kilku obrońców Romy i będąc w odpowiedniej odległości od bramki huknął bezbłędnie w lewy górny róg bramki JUlio Sergio. Piękny gol "księcia" dał Interowi prowadzenie do przerwy.
Po wznowieniu gry więcej szans miała Roma, lecz Inter nie pozostawał dłużny w swoich groźnych kontrach. W ostatniej minucie meczu nerwy puściły Francesco Tottiemu, który najpierw bandyckim kopniakiem powalił Balotelliego a następnie szturchnął butem w głowę leżącego napastnika Interu, podobna sytuacja miała miejsce chwilę wcześniej, lecz sędzia tego nie widział. Drugą sytuację widział już jednak dokładnie i sfrustrowany Totti opuścił boisko z nietęgą miną.
Chwilę później sędzia zakończył to spotkanie i Inter mógł cieszyć się z szóstego w historii Pucharu Włoch. To drugie trofeum Jose Mourinho w Interze po mistrzostwie Włoch zdobytym przed rokiem. Inter wygrał zasłużenie to spotkanie i teraz może myśleć o dwóch kolejnych meczach ligowych oraz o wielkim finale Ligi Mistrzów 22 maja w Madrycie.
Zapowiedź
Sezon wkroczył w decydującą fazę. Inter Mediolan wciąż jest w grze o trzy najważniejsze trofea, Ligę Mistrzów, Serie A oraz Puchar Włoch. Już w środę, 5 maja na Stadio Olimpico zostanie rozegrany finał Pucharu Włoch pomiędzy lokalną AS Romą a Interem. To jedno z czterech pozostałych do rozegrania spotkań Interu, które mogą zaprowadzić nas do piłkarskiego raju.
Inter do tej pory 5-krotnie wywalczył Puchar Italii, dla Romy środowy triumf byłby dziesiątym w historii. 5 ostatnich meczów o Puchar Włoch to aż cztery pojedynki tych właśnie ekip. Tegoroczny finał ma szczególne znaczenie, bowiem Inter i Roma kolejny raz bezpośrednio walczą o tytuł Mistrzów Włoch i nic prawdopodobnie nie będzie jasne aż do ostatniej kolejki. Ostatnio fotel lidera co chwilę zmieniał właściciela, lecz po ostatnich dwóch kolejkach to właśnie Interowi bliżej jest do obrony tytułu. Wcześniej jednak finał o pierwsze trofeum, pierwszy z czterech finałowych meczów dla Interu na zakończenie sezonu 2009/2010.
W drodze do finału w Rzymie piłkarze Jose Mourinho nie mięli łatwych oponentów. Na rozgrzewkę przyszło wyeliminować Livorno, zaś później na drodze Interu stanął Juventus oraz Fiorentina. Z kolei piłkarze Claudio Ranieriego rywalizowali z Triestiną, Catanią oraz Udinese Calcio.
Inter i Roma to bez wątpienia dwie najlepsze włoskie drużyny ostatnich kilku lat. Rzymianie co roku wysoko plasują się w tabeli Serie A, lecz wciaż ich zespołowi czegoś brakuje do upragnionego sukcesu. Przed tygodniem mająca fotel lidera Roma przegrała z Sampdorią 1-2, przy jednoczesnym zwycięstwie Interu Nerazzurri wrócili na fotel lidera. Nadzieją Rzymian w ostatniej kolejce był lokalny rywal Lazio. Broniący się przed spadkiem największy rywal nie był w stanie przeciwstawić się Interowi za którym stali kibice Interu oraz....zgromadzeni na Olimpico fani Lazio. Inter zwyciężył 0-2, Giallorossi również zdobyli komplet punktów w Parmie.
Po meczu ligowym z Lazio Inter nie wracał do Mediolanu. Piłkarze przygotowywali się w pobliżu Rzymu w Flaminio. Jak się okazało dziś na treningu, z udziału w meczu praktycznie wykluczony jest Sneijder oraz Pandev. Holendrowi odnowił się uraz mięśnia, który omal nie wyeliminował go z potyczki przeciwko Lazio. Mówił dziś o tym również Jose Mourinho, który pozostaje spokojny i zapewnia, że Inter ma wiele wariantów gry ze Sneijderem oraz bez niego w składzie. Z powodu kontuzji nie zagra również as defensywy - Lucio.
Na Olimpico czeka nas conajmniej 90 minut niezapomnianych wrażeń. Napięta sytuacja w lidze zapowiada wielkie emocje podczas meczu. Liczymy, że będzie nam dane obejrzeć fantastyczne widowisko, z którego zwycięsko wyjdzie ekipa Nerazzurrich by rozpocząć serię finałowych spotkań jak tylko najlepiej można.