24 września 2008    20:30 | Serie A | 4. Kolejka

1 : 0

Strzelcy: 78' Cruz

Skład gospodarzy

12 Julio Cesar; 4 Zanetti, 2 Cordoba, 16 Burdisso, 26 Chivu (9 Cruz 71); 14 Vieira (13 Maicon 46), 19 Cambiasso, 5 Stankovic (77 Quaresma 46); 33 Mancini, 8 Ibrahimovic, 10 Adriano

Ławka gospodarzy

1 Toldo, 18 Crespo, 23 Materazzi, 45 Balotelli

Skład gości

99 Benussi; 6 Angelo (5 Diamoutene 51), 2 Stendardo, 14 Fabiano, 16 Esposito; 8 Munari, 7 Zanchetta, 21 Ardito, 19 Ariatti; 9 Cacia (10 Caserta 75); 90 Tiribocchi (11 Castillo 54)

Ławka gości

1 Rosati, 18 Giacomazzi, 23 Schiavi, 25 Konan

Kartki

Chivu 43, Quaresma 58, Esposito 61

Relacja

Jednobramkowym zwycięstwem Interu nad Lecce zakończyło się jedno ze środowych spotkań 4 kolejki Serie A. Trzy punkty i usamodzielnienie się na pozycji lidera Serie A zapewnił Interowi wprowadzony w drugiej połowie J. Ricardo Cruz. 

Mecz przeciwko Lecce miał być potwierdzeniem dobrej formy Interu Mediolan zaprezentowanej w meczach z Panathinaikosem i Torino. Przed Interem w niedzielę mecz derbowy z Milanem, dlatego zarówno trenerowi jak i piłkarzom zależało na zwycięstwie by podtrzymać dobrą passę. 

Spotkanie z Lecce było wyjątkowym meczem dla kapitana Interu - Javiera Zanettiego. Argentyńczyk zagrał po raz 600 w barwach Nerazzurrich, przed meczem otrzymał on od vice-kapitana Ivana Cordoby okolicznościową tabliczkę. To nie był jednak koniec jubileuszów. Jose Mourinho po raz setny z rzędu nie przegrał w meczu na własnym stadionie, zaś Julio Cesar wystąpił po raz setny we włoskiej Serie A. 

W składzie Interu tradycyjnie nastąpiły zmiany w porównaniu z poprzednim meczem. Od pierwszych minut zagrał dziś Stanković oraz Cordoba. Na ławkę powędrował Materazzi i Maicon. 

W 26 minucie meczu Inter stworzył najgroźniejszą sytuację w pierwszej połowie. Z 35 metrów z rzutu wolnego uderzał Ibrahimović. Po jego atomowym strzale piłka z impetem trafiła w poprzeczkę. Do przerwy utrzymał się jednak wynik bezbramkowy. Dzisiejsza gra Interu nie była porywająca, piłkarze nieco wolniej niż zwykle poruszali się po murawie a ich podaniom brakowało dokładności, a większość akcji zdawała się być czytelna dla rywali, którzy dzielnie bronili dostępu do swej bramki. 

Po przerwie doszło do dwóch zmian. Na murawie pojawił się Maicon i Quaresma. Gra Interu nieco się ożywiła, jednak dopiero wejście na boisko Julio Ricardo Cruza przyniosło oczekiwany efekt. Kilka minut po wejściu, Argentyńczyk wykorzystał odegranie głową w polu karnym Ibrahimovića i mocnym płaskim strzałem znalazł drogę do siatki bramki strzeżonej przez Benussiego. W momencie zdobycia gola Inter grał trzema środkowymi napastnikami oraz dwoma ultra-ofensywnymi skrzydłowymi. Chwilę po zdobyciu gola, szansę na podwyższenie miał Ibrahimović, który wypatrzył wychodzącego z bramki bramkarza gości i uderzył z kilkudziesięciu metrów w rezultacie czego bramkarz przyjezdnych ledwo uratował się przed stratą bramki. Do końca meczu Inter próbował podwyższyć, jednak spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem 1-0. 

Podsumowując, Inter odniósł zwycięstwo po ciężkim meczu. Choć to nie do końca była to "zasługa" Lecce, tylko dość dziwnego zestawienia jedenastki Interu przez Mourinho. Dzięki jego zabiegom w drugiej połowie udało się jednak strzelić gola. O ile zestawienie formacji ataku z Ibrą, Adriano i Mancinim, a więc tylko z jednym typowym skrzydłowym, było dziwne - bo przecież filozofia Portugalczyka to gra oparta na szkrzydłach, o tyle w drugiej połowie Jose dał przykład tego, o czym mówił na przedsezonowych konferencjach prasowych: 

"Wiele spotkań wygrywaliśmy (w Chelsea, przyp.red.) w ostatnich 10-15 minutach, grając nieraz tylko trzema obrońcami, kiedy trzeba było ponieść większe ryzyko. To zresztą kolejny system, którym lubię grać. To jest taki mój as w rękawie, który wyciągam, gdy trzeba wygrać mecz w ostatnich minutach - w takich spotkaniach można zdobyć bardzo wiele punktów." 

Dzisiejszy mecz był tego doskonałym przykładem. Po bezbarwnej pierwszej połowie Mourinho przeprowadził już w przerwie dwie zmiany, później dołożył trzecią i przez znaczną część drugiej części spotkania graliśmy z trzema obrońcami, w tym Maiconem, który prawie nie schodził z połowy Lecce, z trzema napastnikami: Ibrą, Adriano i Cruzem i jeszcze dwoma skrzydłowymi: Quaresmą i Mancinim i to zadecydowało o naszym zwycięstwie - przy golu Cruza asystował Ibra. To o punktach zdobytych w takich meczach, w taki sposób, mówił Portugalczyk. Te punty najczęściej robią różnicę w ostatecznym rozrachunku. Oby tak dalej. 

W niedzielę Inter rozegra spotkanie derbowe z AC Milan. Na relację przed i po meczu serdecznie zapraszamy. 

Zapowiedź

Już dziś 24 września o godzinie 20:30 na stadionie Giuseppe Meazza zostanie rozegrane spotkanie 4. kolejki Serie A pomiędzy Interem Mediolan a Lecce Calcio. Będzie to pierwsze spotkanie między drużynami, odkąd Lecce spadło do Serie B. 

Ostatni raz obie ekipy spotkały się 17 września 2005 roku i wówczas Nerazzurri gładko wygrali 3-0 po golach Martinsa, Stankovića oraz Cruza. Ogólnie patrząc, ostatnie 4 mecze Interu z Lecce na Meazzza kończyły się zwycięstwami Interu. 

Inter po 3 kolejkach Serie A wspólnie z Juventusem przewodzi w klasyfikacji. Nerazzurri na inaugurację z remisowali z Sampdorią, jednak kolejne dwa mecze z Catanią oraz Torino zakończyły się zwycięstwem. Lecce rozpoczęło fatalnie od porażki z Torino 3-0, później jednak udało się wygrać i zremisować. 

W meczu z Lecce może dojść do spektakularnego jubileuszu. Po raz 600 w barwach Interu ma szansę zagrać nasz kaputan Javier Zanetti. 35 letni gracz zadebiutował 27 sierpnia 1995 roku w meczu przeciwko Vicenzie (przyp. red. 1-0). Nieco mniejszy jubileusz może obchodzić Julio Csar, który czeka na swój setny występ. 

Jose Mourinho ma obecnie na koncie 99 spotkań z rzędu na własnym boisku bez porażki. Jeśli dziś jego zespołowi uda się nie przegrać, wówczas Portugalczyk osiągnie wynik 100 spotkań bez porażki z rzędu na własnym boisku z zespołami, które prowadził. 

Inter jest zdecydowanym faworytem meczu przeciwko beniaminkowi z Lecce. Piłkarze Interu nie powinni jednak lekceważyć rywala, który nie będzie miał nic do stracenia i będzie starał się zrobić niespodziankę. 

W składzie Interu może dojść do pewnych zmian w składzie, bowiem trener Mourinho mając do dyspozycji szeroką kadrę przyzwyczaił nas do rotacji. Należy wziąć też pod uwagę fakt, iż w niedzielę czeka Inter kolejny mecz z jednym z kandydatów do tytułu - Milanem, czyli mecz o podwyższonej temperaturze, który Inter będzie chciał wygrać nie tylko ze wzlędu na 3 punkty. 

Można się jednak spodziewać, że od pierwszych minut zobaczymy Adriano. Brazylijczyk ostatnio dostaje szanse od trenera i stara się je wykorzystywać. Do jego optymalnej dyspozycji daleka droga, ale jeśli będzie szedł w tym kierunku co idzie, może zobaczymy tego Adriano co kiedyś. W tym meczu prawdopodobnie odpoczywać będzie Ibrahimović, który grał w każdym z ostatnich meczów po 90 minut z wyjątkiem meczu z Catanią. 

Informacje

Trener: Jose Mourinho
Rozgrywki: Serie A
Widzów: b/d
Sędzia: Mauro Bergonzi

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji