Skład gospodarzy
32 Doni; 3 Cicinho, 15 Loria, 4 Juan, 17 Riise; 16 De Rossi, 8 Aquilani; 11 Taddei (89 Okaka 75), 20 Perrotta (33 Brighi 78), 9 Vucinic; 10 Totti (24 Menez 69)
Ławka gospodarzy
25 Artur, 7 Pizarro, 22 Tonetto, 23 Montella
Skład gości
12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 26 Chivu, 4 Zanetti; 5 Stankovic (15 Dacourt 78), 19 Cambiasso, 20 Muntari; 21 Obinna, 8 Ibrahimovic (9 Cruz 83), 77 Quaresma (33 Mancini 69)
Ławka gości
1 Toldo, 10 Adriano, 25 Samuel, 45 Balotelli
Kartki
b/d
Relacja
Inter Mediolan zdeklasował na Stadio Olimpico vice-mistrza Włoch: AS Romę wygrywając z Giallorossi aż 4-0. To wynik jeszcze lepszy niż przed rokiem, kiedy podopieczni wówczas Roberto Manciniego wygrali 4-1. Dziś bramki na wagę zwycięstwa zdobyli: Ibrahimović x 2, Stanković oraz Obinna. Dzięki zwycięstwu Inter przesunął się na pozycję samotnego lidera Serie A. Nerazzurri wygrywając 4-0 zmietli dziś z Olimpico Romę, z której pozostał jedynie dym i popiół.
Nerazzurri przystąpili do meczu z Rzymianami w roli faworyta, jednak nikt w szeregach Interu nie zamierzał lekceważyć rywala, który znajdował się w trudnej sytuacji a mecz z Nerazzurri mógł był momentem przełomowym, spotkaniem które wyzwoli nadzwyczajną motywację w szeregach vice-mistrza Włoch. Tak się jednak nie stało, a kanonada Interu rozpoczęła się niespodziewanie szybko. W 5 minucie świetne podanie wykorzystał Ibrahimović, który strzałem z rogu pola karnego pokonał wybiegającego z bramki Doniego. W sytuacji jak pokazały później powtórki nie było spalonego, dlatego gol został uznany prawidłowo. Gol uciszył kibiców gospodarzy i Inter mógł spokojnie kontynuować mecz. Od tej pory do końca spotkania wszystko było już pod kontrolą podopiecznych Mourinho.
W pierwszym składzie szansę gry otrzymał Obinna, który zastąpił Adriano. Początkowo mówiło się, że zagra Cruz ale to Nigeryjczyk otrzymał szansę gry i w pełni ją wykorzystał. Podobno przyczyną posadzenia Adriano na ławce było spóźnienie się Brazylijczyka na trening Interu.
Roma była dziś w niemocy. Piłkarze z Rzymu na pewno chcieli dobrze wypaść w meczu z Interem, lecz byli bezradni. Totalnie zagubiona defensywa bez Panucciego i Mexesa nie była w stanie powstrzymać Ibrahimovića i kolegów, którzy kolejne gole dołożyli po zmianie stron. Tuż po wznowieniu do siatki ponownie trafił Zlatan i wydawało się, że Inter jest na dobrej drodze do odniesienia zwycięstwa w tym meczu. Kilka minut później było już po meczu, kiedy fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Dejan Stanković. To pierwszy gol Serba w tym sezonie. Jakby tego było mało, minutę później akcją przed polem karnym popisał się Obinna, który strzałem z podobnego miejsca co Stanković ustalił wynik meczu na 0-4.
Choć do końca meczu pozostawało bardzo dużo czasu Inter wygrywał już w sposób zdecydowany co pozbawiło złudzeń na korzystny rezultat gospodarzy. Roma nie pokazała dziś zupełnie nic, jej nieliczne ataki pewnie rozbijane były w zarodku, Inter zaś spokojnie mógł strzelić jeszcze kilka bramek, ponieważ sam Maicon miał dwie stuprocentowe sytuacje na bramkę. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie a ostatnie minuty przypominały przedsezonowy sparing w którym piłkarze Interu na totalnym ludzie próbowali różne zagrania tak by bez większego wysiłku dokończyć mecz, którego wynik został już przesądzony.
Wspaniały Inter, kapitalny Ibrahimović, niesamowite gole Stankovicia i Obinny - tyle w skrócie można powiedzieć o dzisiejszym meczu. Drużyna Czarno-Niebieskich zagrała tak, jakby tego sobie życzyli wszyscy kibice i w tym momencie jest głównym kandydatem do tytułu. Kto zagrozi Interowi? Szansę na to ma AC Milan, który wygrał dziś 3-0 i powoli pnie się w górę tabeli.
Zapowiedź
Po Derbach Mediolanu i Włoch, mecz z AS Romą to jeden z trzech najważniejszych meczów Interu w sezonie ligowym. Już w najbliższą niedzielę na Stadio Olimpico dojdzie do kolejnego starcia Mistrza z Vice-Mistrzem Włoch.
Co u rywala?
AS Roma w ostatnim czasie znajdowała się w kryzysie. Przegrywane mecze wyjazdowe w lidze, porażka z mało znanym zespołem w Lidze Mistrzów, to główne objawy tego, że w zespole ze stolicy Włoch nie działo się ostatnio najlepiej. Jakby spojrzeć na statystyki: w ubiegłym sezonie Gialorossi polegli zaledwie 4 razy w całym sezonie, w tym już 3 razy. Roma nie grała tak jak w poprzednich sezonach, w bezsensowy sposób tracąc punkty. Nie najlepsza atmosfera odbiła się na psychice piłkarzy, którzy zaczęli być nieco nerwowi. Efektem tego jest brak dwóch defensorów na mecz z Interem: Mexesa i Panucciego, którzy w poprzednim meczu dostali czerwone kartki. W ich miejsce mają się pojawić Juan i Loria. Mimo wszystkich problemów piłkarze oraz trener są optymistami przed meczem z Interem. Spaletti liczy, że dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach pomoże poukładać sprawy w szeregach jego zespołu i do meczu z Interem przystąpić z naładowanymi akumulatorami pod względem fizycznym jak i mentalnym. AS Roma liczy w meczu z Interem na swą największą gwiazdę, powracającego po kontuzji - Francesco Tottiego. Pewne jest jednak, że Włoch nie będzie w stanie zagrać całego meczu, prawdopodobnie pojawi się na boisku w momencie zagrożenia.
Co słychać w Interze?
W Interze bez zmian. Martwią jedynie kolejne kontuzje. Kolejnym kontuzjowanym graczem jest Nicolas Burdisso, który doznał urazu w meczu reprezentacji oraz tradycyjnie Patrick Vieira, który ze zgrupowania wrócił z kontuzją. Wielu piłkarzy z Ameryki Południowej mogą być nieco zmęczeni, ponieważ większość z nich grało całe spotkania w swoich zespołach, wielu z nich jak chociażby Adriano czy Balotelli mogą pochwalić się zdobytymi bramkami, co oczywiście podbuduje ich psychicznie i kto wie, czy na Olimpico również nie błysną swym talentem.
Kto zwycięży?
Zwycięży zespół, który zdominuje środek pola. W Interze szansę gry w pomocy dostanie na pewno Muntari oraz Cambiasso. To w tych piłkarzach nadzieja, że będą potrafili utrzymywać Inter przy piłce i dobrze kontrolować tempo meczu. AS Roma będzie groźnym rywalem, ponieważ piłkarze oraz wszyscy związani z klubem są bardzo zmotywowani by wyjść z kryzysu, a mecz z Interem na własnym stadionie jest ku temu świetną okazją.