Skład gospodarzy
1 Frey; 21 Comotto, 5 Gamberini, 2 Kroldrup, 23 Pasqual (14 Zauri 87); 22 Kuzmanovic (30 Almiron 69), 88 Felipe Melo, 18 Montolivo; 24 Santana; 29 Pazzini, 9 Osvaldo (8 Jovetic 74)
Ławka gospodarzy
13 Storari, 4 Donadel, 7 Semioli, 54 Da Costa
Skład gości
12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 16 Burdisso, 6 Maxwell; 4 Zanetti, 5 Stankovic (77 Quaresma 82), 26 Chivu; 21 Obinna (18 Crespo 62), 8 Ibrahimovic, 33 Mancini (14 Vieira 62)
Ławka gości
1 Toldo, 15 Dacourt, 23 Materazzi, 45 Balotelli
Kartki
Kroldrup 53, Maicon 60
Relacja
Inter Mediolan zalicza kolejny bezbramkowy mecz. Tym razem Nerazzurri zremisowali we Florencji z Fiorentiną. Remis kosztował Inter spadek na 4 pozycję w tabeli.
Na Artemio Franchi Inter wybiegł w zestawieniu w jakim jeszcze nie występował. W linii pomocy zagrał Chivu, Stanković oraz Zanetti, na skrzydłach Obinna i Mancini wspierający wysuniętego Ibrahimovića. Już 5 minucie meczu Inter powinien prowadzić 1-0, lecz piłka po strzale Manciniego, który wykorzystał podanie od Zlatana trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Freya.
Wspierana przez rzeszę sympatyków na własnym stadionie Fiorentina ruszyła do ataku i stworzyła kilka ciekawych akcji, w których wykazać musiał się Julio Cesar, który tradycyjnie rozegrał perfekcyjny mecz.
Po zmianie stron mecz nieco "siadł". Mnożyły się faule a sytuacji bramkowych było niewiele. Mourinho wprowadził na boisko Crespo, Vieirę i Quaresmę, lecz zmiany te niewiele wniosły. W zespole Interu zabrakło nieco kreatywności i skuteczności w wykorzystaniu sytuacji (choć było ich nie wiele) które udało się stworzyć. Nieco gorszy mecz jak na swój optymalny poziom rozegrał Maicon, a linia pomocy nie potrafiła zdominować pomocy rywali. Podobna rzecz tyczy się Fiorentiny. Wobec tego mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć w końcówce gospodarze mogli doprowadzić do zwycięstwa. Remis wydaje się jednak być wynikiem sprawiedliwym a Inter wraca do Mediolanu z zaledwie jednym punktem.
W sobotę czeka Inter kolejny wyjazd, tym razem Nerazzurri zagrają w Reggio di Calabria przeciwko Regginie.
Zapowiedź
W tym tygodniu Serie A zagra dwa razy. W najbliższą środę Inter Mediolan wybierze się do Florencji gdzie zagra mecz z wymagającym rywalem - AC Fiorentiną. Popularne "Fiołki" przyjmą Inter na własnym stadionie z myślą o zwycięstwie. Inter po nie do końca udanym meczu przeciwko Genoi będzie chciał zdobyć kolejne wyjazdowe punkty.
Po meczu z Romą wydawało się, że Inter bez mniejszych problemów zwycięży na własnym terenie z Genoą. Niestety jak się okazało Nerazzurri mimo wielu sytuacji nie zdołali wygrać tego meczu a grająca niezły mecz Genoa mogła cieszyć się z ważnego punktu. Dla Interu był to pierwszy mecz od ponad sześćdziesięciu w którym na własnym terenie nie zdobył choć jednego gola. Mecz z Genoą to jednak przeszłość a teraz liczy się mecz z drużyną Prandelliego.
Fiorentina gra w tym roku w Lidze Mistrzów, lecz jak do tej pory rezultaty piłkarzy z Florencji nie są imponujące. Zaledwie dwa punkty w trzech meczach to nie wyniki o jakich marzyli włodarze tego klubu oraz kibice. Co więcej, Fiorentina swój ostatni mecz w tych rozgrywkach przegrała aż 3-0 w Monachium przeciwko Bayernowi. Liga Mistrzów to jednak co innego niż Serie A i tutaj pozycja "Violi" jest zgoła odmienna. Fiorentina ma zaledwie jeden punkt mniej od Interu i choćby dlatego piłkarze Interu powinni poważnie potraktować tego rywala. W ostatnim meczu ekipa Prandelliego wygrała trudny mecz w Palermo po golach Mutu i Gilardino. To właśnie na tych dwóch piłkarzy obrońcy Interu powinni zwrócić szczególną uwagę w środowy wieczór. Zwrócić będą musieli jednak jedynie na Mutu i ewentualnie jego partnera, gdyż Gilardino nie zagra. Słynny z samoistnego przewracania się w polu karnym były gracz Milanu otrzymał dwu-meczową dyskwalifikację za zdobycie gola ręką. Mutu to piłkarz kompletny, zaś Gilardino imponuje formą strzelecką, dzięki której obecnie lideruje w klasyfikacji strzelców Serie A, lecz Interowi bramki na pewno tym razem nie strzeli.
Po meczu z Genoą w Interze zrobiło się nieco gorąco. Trener Mourinho nie był zadowolony z postawy swoich piłkarzy i zapowiedział reperkusje. Nieoficjalnie mówi się, że powodem złości trenera jest trzech graczy: Cruz, Balotelli oraz Obinna, którzy ponoć nie realizowali założeń taktycznych szkoleniowca a jak dostrzegli dziennikarze Mourinho krzyczał do Argentyńczyka "idź do diabła". Zapytany o sprawę Moratti odparł, że to kwestia Mourinho a on nie zajmuje się taktyką lecz trener i to on ma do wykonania w tym zakresie pracę, a on sam ma inne obowiązki apelując jednocześnie o to by pozwolić Mourinho "robić swoje".
W meczu przeciwko Fiorentinie w zespole Interu zabraknie kontuzjowanego Muntariego, Figo oraz Rivasa. Nie wiadomo czy zagra Vieira oraz wymienieni wcześniej piłkarze,gdyż można się spodziewać iż zostaną pominięci przez trenera. Podczas poniedziałkowego treningu indywidualnie trenował Cambiasso, więc nie wykluczone, że i on ma pewne problemy ze zdrowiem. W zespole rywali zabraknąć może Massimo Gobbiego a jego miejsce zajmie Vargas.
Ostatnie dwa mecze Interu z Fiorentiną na terenie rywali Inter zwyciężył. Jak będzie tym razem? Przekonamy się już w środę.