22 listopada 2008    20:30 | Serie A | 13. Kolejka

1 : 0

Strzelcy: 72' Muntari

Skład gospodarzy

12 Julio Cesar; 13 Maicon, 23 Materazzi, 25 Samuel, 6 Maxwell; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 20 Muntari (14 Vieira 90), 5 Stankovic (16 Burdisso 85); 8 Ibrahimovic, 10 Adriano (9 Cruz 83)

Ławka gospodarzy

1 Toldo, 7 Figo, 18 Crespo, 77 Quaresma

Skład gości

13 Manninger; 21 Grygera, 33 Legrottaglie, 3 Chiellini, 28 Molinaro; 32 Marchionni (16 Camoranesi 70), 22 Sissoko, 20 Tiago (19 Marchisio 4), 11 Nedved; 10 Del Piero, 8 Amauri (9 Iaquinta 77)

Ławka gości

12 Chimenti, 4 Mellberg, 20 Giovinco, 29 De Ceglie

Kartki

Cambiasso 25, Legrottaglie 29, Materazzi 50, Samuel 54

Relacja

Zwycięstwem 1-0 zakończył się przed momentem mecz Interu z Juventusem. Gola na wagę zwycięstwa w prestiżowym meczu zdobył Sulley Ali Muntari w drugiej połowie meczu. Dzięki zwycięstwu Nerazzurri utrzymują się na pozycji lidera i zwiększają swoją przewagę nad Juventusem do 6 oczek. Jutro szansę na stratę punktów będzie miał inny rywal w walce o Scudetto - AC Milan 

Dzisiejszego wieczoru Giuseppe Meazza wypełniło się po brzegi. Mecz z Juventusem to spotkanie równie elektryzujące sympatyków Interu co spotkanie derbowe, a dla niektórych nawet jeszcze bardziej. W składzie na to spotkanie doszło do kilku niespodzianek. Pierwszą z nich było pojawienie się w 1 składzie Brazylijczyka Adriano. Napastnik po kilku meczach w których był pomijany w końcu otrzymał od trenera szansę gry i bardzo pracował na boisku by tę szansę wykorzystać. Inną niespodzianką był występ od początku Materazziego. Mourinho postawił na Matrixa z powodu nieobecności Cordoby pauzującego za kartki, wolał reprezentanta Włoch od Nicolasa Burdisso, który ostatnio nieco narozrabiał w meczu przeciwko Anarthosisowi. 

W ustawieniu 4-4-2 Inter wystąpił bez skrzydłowych. Na trybunach znalazł się niepocieszony Amantino Mancini zaś Ricardo Quaresma obserwował mecz z ławki rezerwowych. Pierwsze minuty meczu pokazały, że obydwa zespoły czują sporą presję. Inter grał bardzo konsekwentnie pod względem taktycznym. Jose Mourinho postanowił w tym meczu grać długimi podaniami z pominięciem drugiej linii. Z przodu na prostopadłe podania czekać miał najdalej wysunięty Adriano, którego wspierał Ibrahimović. Szwed w tym momencie jest jedynym piłkarzem Interu, który zagrał we wszystkich dotychczasowych meczach Nerazzurrich. Linia obrony Juventusu grała dziś bardzo wysoko starając się łapać piłkarzy Interu na spalonego. Było to bardzo ryzykowne i Inter kilkakrotnie mógł wyjść na prowadzenie gdy pułapki offside'owe nie działały poprawnie. Pecha w dzisiejszym meczu miał pomocnik Juventusu - Tiago Mendes. Portugalczyk już na początku spotkania musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Jego miejsce na murawie zajął Marchisio. 

Najgroźniejsze sytuacje w pierwszej połowie były akcjami w których główną rolę grał Stanković i Ibrahimović. O ile Stanković był mocno naciskany przez defensorów Juventusu to akcja Ibrahimovića powinna zakończyć się golem. Szwed otrzymał piłkę po kiksie obrony rywali i ruszył w kierunku bramki Mannigera. W polu karnym oddał strzał, jednak piłka po jego uderzeniu minimalnie chybiła celu. Ze strony rywali najgroźniejszy zdawał się być Del Piero razem z Marchionnim, jednak z ich starań nic nie wynikło. Najgroźniejszą akcją Juve w pierwszej połowie był strzał oddany przez wprowadzonego na boisko za Tiago - Marchisio. 

Po przerwie mecz wyglądał podobnie. Szybkie tempo, dużo walki i brak bramek. Lekką przewagę wciąż utrzymywał Inter i to Nerazzurri zdawali się być bardziej zdeterminowani do strzelenia bramki. Kolejną 100% sytuację miał Ibrahimović. Szwed podobnie jak w pierwszej części połowy ruszył sam na bramkę, wpadł w pole karne i strzelił ponownie obok bramki strzeżonej przez Australijczyka. 

Na szczęście Interu w 72 minucie strzał na bramkę w polu karnym oddawał Ibrahimović. Szwed nieczysto trafił w piłkę a ta trafiła wprost pod nogi dobiegającego do bramki Muntariego. Ghańczyk lekko ją trącił i Inter cieszył się z prowadzenia w Derbach Italii. To pierwszy mecz Muntariego po kontuzji. 

Do końca meczu Inter starał utrzymywać się przy piłce i bronić wywalczonego rezultatu. Na boisku w końcowych fragmentach gry pojawił się Cruz, Vieira oraz Burdisso. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Interu Mediolan. Nerazzurri dzięki tej wygranej mogą cieszyć się nadal z pozycji lidera włoskiej Serie A. 

Zapowiedź

Już w sobotę 22 listopada na stadionie Giuseppe Meazza w Mediolanie dojdzie do wielkiego spotkania dwóch odwiecznych rywali. Inter Mediolan podejmie na własnym terenie Juventus Turyn. Mecz rozpocznie się o godzinie 20:30. 

Mecz Interu z Juventusem to spotkanie na które czeka cała Italia. Przed kilkoma laty był to mecz określany mianem Derbów Włoch, ponieważ Inter jak i Juventus były jedynymi klubami Serie A, które nie splamiły swojej historii pobytem w Serie B lub niższej klasie rozgrywkowej. Teraz jedynym klubem mogącym pochwalić się tym, że od zawsze jest w Serie A jest tylko Inter. Na ten mecz wszyscy czekają zarówno ze względu na bogatą historię tych spotkań, wielki prestiż, bliskość obydwu zespołów w tabeli ligowej ale także ze względu na pojedynek dwóch nielubiących się panów: Mourinho v Ranieri. Obydwaj szkoleniowcy niegdyś pracowali w jednym klubie: Chelsea Londyn. 

Rywalizacja Mourinho z Ranierim rozpoczęła się już na początku sezonu. Obaj trenerzy za pośrednictwem mediów kilkakrotnie starli się poprzez wzajemne utarczki słowne. Teraz każdy z nich będzie chciał udowodnić swoją rację na boisku, poprzez grę swoich podopiecznych. 

Zespół Juventusu słabo grał na początku rozgrywek i zdawało się, że pozycja Ranieriego wisi praktycznie na włosku. Nadeszły jednak oczekiwane zwycięswa i Juventus rozpoczął marsz w górę tabeli. Do tego doszła świetna gra w Lidze Mistrzów i Inter na pewno nie może lekceważyć Bianconerich, którzy w chwili obecnej wydają się być w dobrej formie. Rywale zagrają wprawdzie bez Buffona, Zebiny, Trezegueta, Salihamidzica, Knezevica, Cristiano Zanettiego oraz Andrade, ale w swych szeregach mają niesamowitego Alessandro Del Piero, który przeżywa obecnie swoją drugą młodość. Do składu powrócić ma Camoranesi a Tiago Mendes cały czas próbuje pokazać wszystkim sympatykom Juventusu, dlaczego został sprowadzony do Turynu. 

Julio Cesar jest w chwili obecnej najlepszym bramkarzem w Serie A. Zdania na ten temat na na pewno są podzielone, szczególnie jeśli do głosu dojdą kibice Juventusu z Buffonem na ustach. Reprezentant Włoch jest obecnie kontuzjowany, dlatego w tej chwili najlepszym bramkarzem w Serie A z całą pewnością jest nasz Brazylijczyk. W meczu przeciwko Juventusowi na Cesarze spoczywać będzie ogromna odpowiedzialność. To właśnie od niego w dużym stopniu może zależeć sukces Interu w tym meczu. Biorąc pod uwagę fakt, że obrona Interu ostatnio grała bardzo nieprzewidywalnie, ważne będzie to z jakiej strony pokaże się reprezentant Canarinhos. Szczególnie trudne zadanie czekać go będzie ze strony Del Piero, gdy ten wykonywać będzie rzuty wolne. 

Inter pod wodzą Mourinho jak narazie nie zachwyca. Na szczęście wyniki Interu są całkiem pozytywne i dlatego krytyka wobec Interu musi być bardzo stonowana. Należy wziąć pod uwagę fakt, że to dopiero początek pracy Mourinho, który ma inną filozofię gry niż Mancini i przestawienie zespołu na jego filozofię z filozofii Manciniego musi trochę potrwać. 

Największym osłabieniem Interu może być brak Ivana Cordoby, który pauzuje za kartki. W jego miejsce pojawić się może nieprzewidywalny Burdisso u którego boku zagra Samuel. W składzie wciąż zabraknie Chivu, Rivasa, Jimeneza oraz Figo. W ataku prawdopodobnie zobaczymy Julio Cruza, który wystąpi u boku pewniaka - Zlatana Ibrahimovića. 

Inter promuje swojego napastnika jak tylko może w kwestii nagrody Złotej Piłki, do której Szwed jest nominowany. Najwięcej jednak zależy od niego samego i tego jak zagra w tym meczu. Ibra musi obalić tezę, że jest piłkarzem zawodzącym w wielkich meczach. Czy ten mecz to nie jest świetna okazja by pokazać iż jest to nieaktualne? 

W poprzednim sezonie Inter na własnym stadionie uległ Juventusowi. Trudno przewidzieć jak będzie tym razem, miejmy nadzieję że ambicja i chęć utarcia nosa Ranieriemu przez Mourinho udzieli się również piłkarzom i zobaczymy wielki spektakl , z którego zwycięsko wyjdzie ekipa Nerazzurrich. 

Informacje

Trener: Jose Mourinho
Rozgrywki: Serie A
Widzów: b/d
Sędzia: Nicola Rizzoli

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji