Skład gospodarzy
12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 25 Samuel, 6 Maxwell; 4 Zanetti, 19 Cambiasso, 20 Muntari (11 Jimenez 90); 5 Stankovic (16 Burdisso 84); 8 Ibrahimovic, 9 Cruz (10 Adriano 72)
Ławka gospodarzy
22 Orlandoni, 7 Figo, 18 Crespo, 33 Mancini
Skład gości
1 Iezzo; 83 Rinaudo, 28 Cannavaro, 6 Aronica; 11 Maggio (9 Denis 79), 5 Pazienza (18 Bogliacino 84), 23 Gargano, 17 Hamsik (8 Blasi 66), 77 Mannini; 25 Zalayeta, 7 Lavezzi
Ławka gości
30 Navarro, 3 Vitale, 4 Montervino, 13 Santacroce
Kartki
Aronica 50, Zanetti 50, Rinaudo 63, Lavezzi 80
Relacja
Po dobrym meczu i dwóch fantastycznych bramkach Inter Mediolan pokonał dziś na Giuseppe Meazza w Mediolanie zespół Napoli 2-1. Bramki dla Interu zdobyli: Ivan Cordoba oraz Sulley Ali Muntari. Honorowego gola dla gości strzelił Lavezzi. Wszystkie bramki padły w 1 połowie, a dzięki temu zwycięstwu Inter nadal utrzymuje pozycję lidera włoskiej Serie A.
Dla Interu mecz z Napoli był dobrą okazją na zmazanie złego wrażenia jakie zespół Mourinho zostawił po meczu z Panathinaikosem Ateny w ciągu tygodnia. Mourinho podkreślał, że do spotkania z Napoli nie będzie musiał specjalnie motywować swoich graczy, którzy są rządni rehabilitacji. W składzie zabrakło miejsca dla Balotelliego, Materazziego i Quaresmy, którzy zasiedli tylko na trybunach. W przypadku Quaresmy oraz Balotelliego była to rzekoma kara za słabą pracę na treningach. W pierwszej jedenastce zagrał natomiast powracający z banicji Cordoba oraz Julio Ricardo Cruz. Inter podobnie jak przed tygodniem rozpoczął mecz w formacji 4-4-2, co jak widać staje się coraz częstsze po tym jak taktyka ze skrzydłowymi nie przynosiła oczekiwanych rezultatów.
Mecz był bardzo dobrym widowiskiem, prowadzonym w szybkim tempie. Nerazzurri dominowali grająć ładną dla oka piłkę. Wiele krótkich podań, szybkich zagrań z piętki to było coś czego w dzisiejszym meczu można było oglądać praktycznie co chwilę. W 16 minucie z lewej strony dośrodkowywał piłkę Muntari a do strzału z woleja pięknie złożył się Ivan Ramiro Cordoba. Kolumbijczyk strzałem z lewej nogi dał Interowi prowadzenie w tym meczu co znacznie uspokoiło poczynania Nerazzurrich, którzy dzięki tej bramce grali nieco bardziej spokojnie choć nadal ofensywnie.
Niespełna 10 minut później akcję przeprowadził Maicon razem z Cruzem, Brazylijczyk minął rywala na prawej flance odegrał w pole karne do Cruza, ten oddał piętką spowrotem piłkę Maiconowi by ten celowo czy tez starając się strzelić oddał piłkę wbiegającemu w pole karne Muntariemu, który bez namysłu umieścił piłkę w siatce stosując tzw. "krzyżaczek". Cała akcja jak i gol warta jest wielokrotnych powtórek i na pewno zasługuje na miano jednej z najładniejszych w całym sezonie Serie A.
Podbudowany Inter nieco się rozkojarzył czego efektem był stracony gol. Najgroźniejszy z rywali - Lavezzi wykorzystał podanie Zalayety i ze stoickim spokojem pokonał Julio Cesara. Goście uwierzyli w siebie dzięki tej bramce i już w drugiej połowie grali znacznie lepiej, choć 100% okazji nie mieli zbyt wielu. Miał je za to Inter, który próbował podwyższyć wynik. Ta sztuka się jednak nie udała nawet wprowadzonemu w 2 połowie Adriano. Szansę debiutu pod wodzą Mourinho przez dosłownie 3 minuty miał natomiast Jimenez. Chijijczyk zaliczył dwa dobre przechwyty, na więcej zabrakło mu czasu.
Inter wygrał zasłużenie po ciekawym meczu po którym podopieczni Jose Mourinho dopisują sobie do konta 3 punkty.
Zapowiedź
Już w niedzielę 30 listopada na stadionie Giuseppe Meazza dojdzie do najciekawiej zapowiadającego się spotkania 14. kolejki Serie A. Mediolański Inter zmierzy się z rewelacyjnym zespołem z Neapolu. Inter liczy na komplet punktów, jednak goście nie stoją na straconej pozycji. Mecz rozpoczyna się o godzinie 15.
Napoli po 14 kolejach zajmuje wysoką 3 lokatę i ambicją zespołu z Neapolu jest wywalczenie na koniec sezonu możliwości gry w europejskich pucharach co jest z pewnością osiągalne a przy odrobinie szczęścia możliwość startu w eliminacjach Ligi Mistrzów. Mimo dobrej pozycji gra Napoli w ostatnich kilku meczach była nieco gorsza niż z samego początku sezonu. Gracze tej drużyny stracili sporo punktów m.in z Milanem, kiedy to na San Siro pechowo przegrali 1-0 po bramce w końcówce meczu Ronaldinho. To jeden z problemów tego zespołu, Napoli często traci ważne gole w końcówkach.
Inter w lidze ostatnio zwycięski. Wielkie znaczenie dla zespołu Mourinho miał ostatni mecz z Juventusem Turyn. Tego spotkania można było się obawiać z wielu powodów, jednak Nerazzurri zagrali świetne spotkanie i Juventus został pokonany. Kilka dni później przyszła jednak porażka z Panathinaikosem Ateny, która jak na ironię dzięki korzystnym wynikom z innych boisk pozwoliła Interowi awansować do fazy pucharowej, lecz niesmak pozostał. Jose Mourinho przed tamtym meczem obawiał się braku motywacji ze strony swoich graczy po meczu z Juventusem, a przed niedzielnym spotkaniem mówi, że tego problemu już nie ma. Jego piłkarze są źli z powodu porażki i o braku koncentracji i motywacji do walki w meczu z Napoli nie powinno być mowy.
W kolejnym już meczu trener Mournho sadza na trybunach Mario Balotelliego. Młody Włoch musi widocznie w jakiś sposób "podpadać" Portugalczykowi, który nie jest dla niego tak łaskawy jak swego czasu był Mancini (co być może spowodowane było kontuzjami innych graczy). Kredyt zaufania zdaje się również tracić Quaresma. Rodak Mourinho przesiedział na ławce cały mecz z Juventusem a wprowadzony na murawę w meczu z Panathinaikosem nic nie zdziałał. Teraz powędrował na trybuny. Obok niego zasiądzie także Materazzi. Zabraknie również kontuzjowanego Patricka Vieiry.
Do składu Interu po długiej nieobecności wraca Luis Jimenez. Znakomicie wyszkolony technicznie Chilijczyk nie miał okazji grać u Mourinho z powodu urazu i nie wykluczone, że Portugalczyk da mu szansę w jutrzejszym meczu. Podobnie miała się sytuacja z Luisem Figo, z którego Mourinho skorzystał praktycznie od razu kiedy mógł.
Mecz zapowiada się bardzo interesująco. Inter z pewnością czeka trudne zadanie. Szczególną uwagę piłkarze Nerazzurrich powinni wziąć na Marka Hamsika oraz Lavezziego, ponieważ ci dwaj piłkarze stanową największe zagrożenie w ofensywie ze strony niedzielnego rywala.