11 marca 2009    20:45 | Liga Mistrzów | 1/8 finału

2 : 0

Strzelcy: 4' Vidic, 49' Ronaldo

Skład gospodarzy

1 Van der Sar; 22 O'Shea, 5 Ferdinand, 15 Vidic, 3 Evra; 7 Ronaldo, 16 Carrick, 18 Scholes (8 Anderson 70), 11 Giggs; 10 Rooney (13 Park 84); 9 Berbatov

Ławka gospodarzy

12 Foster, 23 Evans, 24 Fletcher, 28 Gibson, 32 Tevez

Skład gości

12 Julio Cesar; 13 Maicon, 2 Cordoba, 25 Samuel, 39 Santon; 14 Vieira (20 Muntari 46), 19 Cambiasso, 4 Zanetti; 5 Stankovic (10 Adriano 58); 8 Ibrahimovic, 45 Balotelli (7 Figo 70)

Ławka gości

1 Toldo, 6 Maxwell, 9 Cruz, 24 Rivas

Kartki

Samuel 53, Rooney 71, Muntari 77

Relacja

Zapowiedź

W środę, 11 marca, o godzinie 20:45 Inter Mediolan zmierzy się na Old Trafford z Manchesterem United w meczu, który wyłoni jednego z ośmiu ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów sezonu 2008/09. W pierwszym meczu, rozegranym na Stadio Giuseppe Meazza, padł wynik bezbramkowy, który daje obu zespołom podobne szanse na awans. 

Ponieważ w przyrodzie nic nie ginie, sytuacja kadrowa w obu zespołach różni się dokładnie o 180 stopni, w stosunku do pierwszego meczu rozegranego w Mediolanie. Dwa tygodnie temu sir Aleks Ferguson miał migrenę związaną ze skompletowaniem środka swojej defensywy - grać nie mogli Nemanja Vidić, Gary Neville, Wes Brown, a Johny Evans był dopiero co po przebytej kontuzji. Przed meczem rewanżowym jest dokładnie odwrotnie - Manchester ma do dyspozycji wszystkich najważniejszych obrońców, natomiast Jose Mourinho nie może skorzystać z usług Nicolasa Burdisso, Marco Materazziego, Christiana Chivu, a Walter Samuel dopiero dochodzi do siebie po kontuzji. Podobieństwo problemów obu szkoleniowców jest zatem wręcz uderzające. Na szczęście reszta kadry jest zdrowa i jeśli chodzi o pozostałe formacje, mistrzowie Włoch mają pełne pole manewru. 

Również sytuacja z wynikiem, który trzeba osiągnąć, aby awansować, nie jest najgorsza. Inter nie ma wprawdzie czego bronić, ale trzeba pamiętać, że każdy bramkowy remis w środowym pojedynku premiuje gości. Na osiągnięcie takiego rezultatu z całą pewnością stać podopiecznych Mourinho. Obawy kibiców powinny być prędzej związane z nastawieniem psychicznym nerrazurrich, niż z poziomem sportowym, na który nie można narzekać. 

Jose Mourinho, który zazwyczaj broni zaciekle swoich piłkarzy niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdują i całą presję ściąga na siebie, tworząc nad drużyną parasol ochronny, po porażce 0:3 z Sampdorią w półfinale Pucharu Włoch wypalił - Teraz już wiecie, dlaczego w lidze grają wciąż ci sami piłkarze. Po takich słowach morale poniektórych zawodników mogło znaleźć się na dnie, na szczęście na murawę stadionu Old Trafford wybiegną z całą pewnością pewni siebie, podstawowi zawodnicy mistrza Włoch. 

Gdyby jednak kogoś przed środowym szlagierem zjadała trema, na ratunek biegnie Mourinho, który powrócił do swojej sprawdzonej taktyki podnoszenia na duchu swoich podopiecznych - Wiemy, że w Anglii czeka nas bardzo gorąca atmosfera na trybunach, ale nie będziemy grać przeciwko kibicom gospodarzy, ani przeciwko kiepskiej tradycji Interu w Lidze Mistrzów w ostatnich latach, tylko przeciwko klasowemu zespołowi Manchesteru, który możemy pokonać swoją klasą - zapewnia swoich piłkarzy o ich własnej sile Portugalczyk. 

Trzeba mu tylko uwierzyć. 

Informacje

Trener: Jose Mourinho
Rozgrywki: Liga Mistrzów
Widzów: b/d
Sędzia: Wolfgang Stark

Stadion

Old Trafford

Manchester, Anglia

Więcej informacji