Skład gospodarzy
1 Boruc; 31 Camporese, 14 Natali, 15 Nastasic; 16 Cassani, 13 Kharja, 85 Behrami (Salifu 67), 21 Lazzari, 23 Pasqual; 7 Cerci; 22 Ljajic (Acosty 72)
Ławka gospodarzy
89 Neto, 5 Gamberini, 10 Olivera, 18 Montolivo, 29 De Silvestri
Skład gości
1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 26 Chivu (Ranocchia 82), 4 Zanetti (Nagatomo 46); 18 Poli, 19 Cambiasso; 11 Alvarez, 9 Forlan (Sneijder 54), 28 Zarate; 22 Milito
Ławka gości
12 Castellazzi, 5 Stankovic, 14 Guarin, 7 Pazzini
Kartki
Chivu 16, Nastasic 45, Milito 45, Julio Cesar 68, Acosty 73, Pasqual 77, St., Lucio 80, Cerci 84
Relacja
Niedzielne starcie Fiorentiny z Interem zakończyło bezbramkowym remisem. Spotkanie przebiegało w wolnym tempie, a sytuacje strzeleckie dla jednych i drugich można spokojnie wyliczyć na palcach u jednej ręki. W drugiej połowie blisko objęcia prowadzenia była Viola, która jednak nie potrafiła wykorzystać rzutu karnego podyktowanego po faulu na Lazzarim.
Zapowiedź
Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 34. kolejki ligi włoskiej jest starcie Fiorentiny z Interem. Ciągle niepewna swojego bytu Viola z naszym rodakiem, Arturem Borucem w bramce z całą pewnością postara się o to, aby w niedzielne południe przyjezdni odjechali z Florencji bez choćby jednego punktu. Czy dopnie swego? Przekonamy się za nieco ponad dwa dni.
Rachunek dla Nerazzurrich jest prosty. Jeśli będą wygrywać do końca sezonu mogą jeszcze zagwarantować sobie udział w kwalifikacjach do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Oczywiście dużo też zależeć będzie od zespołów okupujących wyższe lokaty, ale my teraz skupmy się na najbliższym spotkaniu...
Fiorentina mimo niezbyt udanego sezonu na własnym stadionie radzi sobie w miarę przyzwoicie. Po 32. meczach w tym sezonie Florentczycy są na 16 miejscu. Niedzielny mecz ma dla nich ogromną wagę, gdyż nad trzecim od końca Lecce dysponują ledwie trzema punktami przewagi. Warto zaznaczyć jednak, że znacznie gorzej wiedzie im się na wyjazdach, gdzie zazwyczaj remisują lub przegrywają. Gdy graczom Violi przyjdzie zagrać u siebie, na Stadio Artemio Franchi strzec muszą się nawet najlepsi. Dla przykładu Roma, Udinese i Milan już zaliczyły tam potknięcia. Lepiej powiodło się za to Napoli i Juventusowi, które znalazły sposób na skuteczne przedostanie się pod pole karne i zdobycie goli.
Inter z kolei z 48 oczkami na koncie jest siódmy z realnymi szansami na awans do Ligi Europa a nawet elitarnej Champions League. Wicemistrzowie Włoch wygrali w tym sezonie sześć meczów na obcym terenie, remisując dwa i przegrywając siedem.
Nagła śmierć Piermario Morosiniego w spotkaniu drugiej ligi Pescary z Livorno spowodowała odwołanie wszystkich meczów 33. kolejki w najwyższej klasie rozgrywkowej w Italii. Ostatni raz, kiedy zawodnicy obydwu klubów wychodzili na boisko miał zatem miejsce w środku tygodnia, 11 kwietnia. Wtedy właśnie po zaciętym boju piłkarze ze stolicy Toskanii bezbramkowo zremisowali z Palermo. Nerazzurri mierzyli się ze Sieną i spotkanie to zwyciężyli 2-1 po dwóch trafieniach Diego Milito.
Jeśli chodzi o kontuzje, pod małym znakiem zapytania stoi występ czołowego zawodnika gospodarzy Jovetica, który narzeka na drobny uraz. Na Stadio Artemio Franchi na pewno nie zobaczymy zawieszonego Amauriego oraz zmagających się z poważniejszymi kontuzjami Kroldrupem i Vargasem.
Również Andrea Stramaccioni nie ma do dyspozycji pełnej kadry. Zawieszony jest filar defensywy Walter Samuel, a kontuzje leczą Stankovic i Castaignos. Do zdrowia wracają za to Maicon i Wesley Sneijder, co do których występów nie ma już chyba żadnych przeciwwskazań.