29 kwietnia 2012    15:00 | Serie A | 35. Kolejka

2 : 1

Strzelcy: 57' Ceccarelli, 59' Obi, 72' Zarate

Skład gospodarzy

12 Castellazzi; 13 Maicon, 6 Lucio, 23 Ranocchia, 55 Nagatomo; 14 Guarin, 19 Cambiasso; 20 Obi; 11 Alvarez (Zarate 66), 10 Sneijder (Poli 80); 7 Pazzini (Milito 60)

Ławka gospodarzy

21 Orlandoni, 2 Cordoba, 37 Faraoni, 9 Forlan

Skład gości

1 Antonioli; 77 Ceccarelli (Djokovic 85), 28 Benalouane, 25 Von Bergen, 2 Rodriguez, 16 Comotto (Martinho 65); 7 Santana, 5 Guana, 18 Parolo; 10 Mutu (Lolli 75), 9 Iaquinta

Ławka gości

88 Ravaglia, 13 Rossi, 17 Malonga, 24 Arrigoni

Kartki

Benalouane 42, Santana 62; Beretta 90+3, Canzi 90+3 (cz)

Relacja

Zgodnie z przewidywaniami Nerazzurri wypunktowali na własnym stadionie outsidera ligi, zespół Mario Beretty 2-1. Mimo przewagi gospodarzy na murawie, to goście pierwsi strzelili bramkę, przez co napluli bardziej utytułowanemu rywalowi trochę krwi. Gola otwierającego wynik meczu zdobył Luca Ceccarelli. Inter odpowiedział dwoma trafieniami, najpierw Obiego, a w 72. minucie Mauro Zarate.

Miejscowi stworzyli wprawdzie nieco więcej okazji strzeleckich i częściej od rywali byli w posiadaniu piłki, ale autorem pierwszej bramki okazał się piłkarz grający na co dzień w barwach zdegradowej do Serie B Ceseny. Po bezbramkowej pierwszej połowie w 57. minucie strzałem z okolic 16. metra popisał się obrońca Luca Ceccarelli. Piłka nieszczęśliwie odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Interu, przez co zmyliła stojącego między słupkami doświadczonego Lucę Castellazziego. 

Kilka minut później był już remis. Co ciekawe znów za sprawą rykoszetu, bowiem przy strzale Joela Obiego piłki dotknął środkowy obrońca przyjezdnych Szwajcar Von Bergen. Antonioli podobnie jak chwilę wcześniej jego nieco młodszy rodak był bezradny.

Wynik meczu ustalił w 72. minucie Mauro Zarate, Argentyńczyk, który parę chwil wcześniej zmienił Alvareza. 24-latek wykorzystał precyzyjne dośrodkowanie z prawego skrzydła Fredy'ego Guarina i koniec końców to Inter mógł cieszyć się z trzech punktów.

Po tym zwycięstwie podopieczni Stramaccioniego znajdują się na piątym miejscu z 55 punktami w swoim dorobku. Warto podkreślić, że tyle samo ma też okupujące trzecią lokatę Napoli. Czwarte miejsce należy do Lazio, które także ma tyle oczek, jednakże i jeden mecz rozegrany mniej.

Zapowiedź

W niedzielę w spotkaniu 35. kolejki Serie A - wicemistrzowie Włoch - ekipa Interu Mediolan podejmie u siebie ostatnią drużynę obecnego sezonu ligi włoskiej, Cesenę, która już na pewno pożegna się z najwyższą klasą rozgrywkową na Półwyspie Apenińskim.

Dwudziestą ekipę tego sezonu czeka nie lada wyzwanie. Wydaje się, że nawet punkt będzie naprawdę dużym sukcesem dla Koników morskich tak samo, jak o wielkiej niespodziance będzie można mówić, jeśli Nerazzurri nie wygrają, i to przekonywująco.

Gospodarze niedzielnego meczu podbudowani ostatnim zwycięstwem nad Udinese pragną uzyskać kwalifikacje do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Chcąc de facto osiągnąć ten cel, strata punktów z outsiderem nie wchodzi w grę. Do końca sezonu pozostało bowiem cztery kolejki, a okupujący piątą lokatę zawodnicy Andrei Stramaccioniego nadal tracą do trzeciego Lazio trzy punkty. Czwarte Napoli ma ich na koncie 54. Nie należy zapominać o szóstym Udinese, które ma w swoim dorobku tyle samo punktów, co czarno-niebiescy. Jednakże w tym przypadku zadecydowała różnica bramek w spotkaniach między zainteresowanymi klubami. 

Najbliższy rywal Interu nie dość, że spadł już do niższej klasy rozgrywkowej i może mu brakować niezbędnej motywacji, może nie skorzystać z usług swojego najskuteczniejszego zawodnika Adriana Mutu. Nie jest to potwierdzona informacja, ale Rumun miał od jakiegoś czasu narzekać na problemy z udem. Oprócz niego zagrożone są występy Lauro i Iaquinty. Pewne jest za to, że nie zagrają zawieszeni Colucci, Moras i Renella, a także kontuzjowani Pudil, Martinho i Martinez.

Po stronie gospodarzy nie zobaczymy zawieszonego Stankovica oraz zmagających się z poważniejszymi kontuzjami: Castaignosa, Samuela i Zanettiego. Warto dodać, że o występach Chivu, Milito i Lucio zadecyduje sztab lekarski.

Kiedy oba zespoły mierzyły się w pierwszej części sezonu na stanowisku trenera Nerazzurrich był jeszcze Claudio Ranieri. Starcie z 18. grudnia, rozgrywane na stadionie imienia Dino Manuzziego zakończyło się wynikiem 0-1. Gola na wagę zwycięstwa strzelił wówczas Andrea Ranocchia.

Początek niedzielnego meczu o 15:00.

Informacje

Trener: Andrea Stramaccioni
Rozgrywki: Serie A
Widzów: 45 801
Sędzia: Andrea Romeo

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji