6 maja 2012    20:45 | Serie A | 37. Kolejka

4 : 2

Strzelcy: 14' Milito, 44' Ibrahimović (k), 46' Ibrahimović, 52' Milito (k), 79' Milito (k), 87' Maicon

Skład gospodarzy

Julio Cesar - Maicon, Lucio, Samuel, Nagatomo; Guarin (62' Obi), Cambiasso, Zanetti; Sneijder (84' Cordoba), Alvarez, Milito

Ławka gospodarzy

12 Castellazzi, 2 Cordoba, 17 Palombo, 23 Ranocchia, 28 Zarate.

Skład gości

Abbiati (34' Amelia) - Abate, Nesta, Yepes, Bonera; Nocerino, Van Bommel, Muntari (78' Cassano); Boateng; Ibrahimovic, Robinho

Ławka gości

5 Mexes, 8 Gattuso, 18 Aquilani, 21 Maxi Lopez

Kartki

43' Julio Cesar, 48' Zanetti, 52' Abate, 55' Alvarez, 76' Van Bommel

Relacja

Miał to być mecz derbowy, ale na murawie istniała tylko jedna drużyna. Inter Mediolan ponownie okazał się lepszy w mediolańskim klasyku i pokonał odwiecznego rywala - AC Milan 4-2. Tym samym Nerazzurri zwyciężyli drugi w tym sezonie pojedynek derbowy. Bohaterem spotkania okazał się Diego Milito, który zdobył trzy bramki w tym dwie z rzutów karnych, jedno trafienie dołożył fantastycznym strzałem Maicon. Dla Milanu trafiał dwukrotnie stary znajomy - Ibrahimović. Był to ostani mecz na Giuseppe Meazza Ivana Cordoby.

Zwycięstwo Milanu w tym meczu przedłużyłoby szanse tej drużyny na obronę tytułu, a przy jednoczesnej porażce Juventusu dawałoby szansę na przypieczętowanie Scudetto w kolejnym meczu. Inter jednak nie zamierzał podarować tego meczu lokalnemu rywalowi, ponieważ miał dług wdzięczności wobec swoich kibiców, których zawiódł podczas tego sezonu wielokrotnie.

Jeśli mowa o kibicach to Tifosi zarówno Interu jak i Milanu stanęli na wysokości zadania. Przygotowali imponujące oprawy meczowe, a swoim ogromem wrażenie robiła zwłaszcza ta gospodarzy - Interu na Curva Nord.

Mecze Derbowe jak powszechnie wiadomo to spotkania w których aktualna pozycja i forma nie ma większego znaczenia, bowiem są to spotkania które wzbudzają w piłkarzach dodatkowe pokłady energii i chęci zwycięstwa za wszelką cenę. Więcej chęci i energii na zwycięstwo w tym meczu od pierwszych minut miał Inter.

Podpieczni Stramaccioniego od początku spotkania sprawiali lepsze wrażenie, szybciej poruszali się po boisku a w ich ruchach było widać dużą pewność siebie, zdecydowanie oraz chęć zwycięstwa. Pomimo tego, pierwszą 100% sytuację bramkową mieli Rossoneri, lecz z bliska do siatki nie trafił Ibrahimović.

Inter odpowiedział golem Milito, który wykorzystał w polu karnym niezdecydowanie obrońców Milanu. Obrona rywali grała tego dnia tragicznie i gdyby nie pomyłki sędziowskie (niesłusznie podyktowany karny, nipodyktowany karny dla Interu, nieuznany gol), wynik tego meczu mógłby być wyższy. Tak się jednak nie stało, bo w jednej z akcji Milanu sędzia dopatrzył się faulu Julio Cesara, choć gołym okiem było widać, że Brazylijczyk nie dotknął rywala nim wybił piłkę. Cóż, jedenastka została przyznana i choć Cesar starał się zdekoncentrować Ibrę, ten pewnym strzałem dał wyrównanie Milanowi.

Po przerwie Milan szybko podwyższył na 2-1. Bład Maicona wykorzystał Ibra, który wpadł z piłką w pole karne i jak mu się wydawało uciszył niebiesko-czarną część Giuseppe Meazza. Nic bardziej mylnego, gol jeszcze bardziej rozjuszył Inter który w dalszej części meczu strzelił 3 kolejne bramki. Dwa trafienia z rzutów karnych zaliczył Milito, najpierw po ewidentnym faulu, następnie po zagraniu ręką. W obydwu przypadkach Argentyńczyk wykazał się spokojem ducha i precyzją i tym samym Książe skompletował derbowego hat-tricka co jest nie lada wyczynem.

Podłamany sytuacją Milan pięknym strzałem z dystansu dobił Maicon. Bramka Brazylijczyka z pewnością jest jedną z ładniejszych bramek tego sezonu w Serie A. W końcówce meczu za Sneijdera na boisko wszedł Ivan Ramiro Cordoba. Dla niezłomnego Kolumbijczyka był to ostatni mecz w karierze przed publicznością Giuseppe Meazza a być może ostatni mecz ogólnie. Trudno wyobrazić sobie lepsze zakończenie kariery niż zwycięstwo nad Milanem.

Mecz zakończył się wynikiem 4-2. Mistrzostwo zdobył zasłużenie (warte podkreślenia) Juventus, Milan będzie drugi, choć kibice czerwono-czarnych liczyli na więcej. Inter wciąż walczy o puchary, lecz szansę na LM są iluzoryczne.

Zapowiedź

Przed nami kolejne elektryzujące, wielkie derby klubów z miasta mody! W niedzielę 6. maja, o godzinie 20:45 Inter podejmie AC Milan. Spotkanie będzie transmitowane przez polski Canal + Gol.

Choć w teorii gospodarzem nadchodzących derbów będą Nerazzurri, w praktyce obie firmy grają na tym samym stadionie, dla jednych jest to Stadio Giuseppe Meazza, dla drugich natomiast San Siro.

Inter, którego szanse na grę w przyszłorocznej Lidze Mistrzów ponownie zmalały, za dwa dni spróbuje przeszkodzić Rossonerim w zdobyciu drugiego z rzędu tytułu mistrza Włoch. Od dawna wiadomo przecież, że stosunki pomiędzy obydwoma zespołami do najlepszych nie należą. O ile mecze z Lazio są dla niektórych meczami przyjaźni, o tyle starcia dwóch mediolańskich firm, co pół roku przysparzają nam wielu emocji, również tych pozaboiskowych.

Patrząc na ogólny rozrachunek spotkań pomiędzy drużynami z Mediolanu, w 155 rozegranych meczach w lidze nieco większą ilością triumfów mogą poszczycić się Nerazzurri. Czarno-niebiescy wygrali bowiem 57 pojedynków. Jest to o osiem więcej niż Rossoneri. Łączna liczba remisów wynosi 49.

Ostatnim razem, kiedy gracze obydwu stron spotykali się na murawie miał miejsce w 18. kolejce. Po końcowym gwizdku sędziego Daniele Orsato, dumnie, z podniesionymi głowami schodzić mogli Interiści. Jedyna bramka w całym meczu padła na początku drugiej połowy, a jej strzelcem okazał się niezawodny Diego Milito.

Będąc przy temacie Argentyńczyka, zbliżająca się potyczka Interu z Milanem może być też dobrym sprawdzianem dla niego i czołowej postaci ataku czerwono-czarnych, Zlatana Ibrahimovica. I choć 32-latek z Interu ma dosłownie iluzoryczne szanse na zdobycie korony króla strzelców w Italii (Na koncie Szweda sześć bramek więcej - przyp. red) to owa dwójka często nie unika porównań. Który z nich w niedzielny wieczór pokaże klasę?

Sytuacja obu drużyn jest zgoła odmienna. Milan wciąż walczy o Scudetto z Juventusem, tracąc do niego zaledwie jeden punkt. W Interze zaś marzeniem byłoby uzyskanie kwalifikacji do kolejnej odsłony Champions League. W tym momencie podopieczni Stramaccioniego są szóści, ze stratą trzech punktów do trzeciego Napoli. Do takiego stanu rzeczy w dużej mierze przyczyniła się ostatnia wysoka porażka z Parmą, która jednocześnie sprawiła, że biorąc pod uwagę terminarze wszystkich, czterech klubów nadal walczących o Ligę Mistrzów tj. Napoli, Udinese, Lazio i Inter, mediolańczycy mają najcięższą sytuację.

W Milanie się nie obędzie bez absencji. Thiago Silva, Daniele Bonera, Filippo Inzaghi i Pato to tylko niektóre z nazwisk, bez których za dwa dni radzić będzie musiał sobie Massimiliano Allegri.

W niedzielnym spotkaniu Andrea Stramaccioni nie będzie mógł skorzystać z usług Chivu, Castaignosa i Stankovica, który z powodu kontuzji Achillesa nie zagra już do końca sezonu. Pod znakiem zapytania stoją natomiast występy Yuto Nagatomo oraz Andrei Polego, narzekających na kontuzje.

Przewidywane składy:

Inter (4-3-3): J. Cesar; Maicon, Lucio, Samuel, Zanetti; Guarin, Cambiasso, Obi; Alvarez, Milito, Sneijder

Milan (4-3-1-2): Abbiati; Abate, Mexes, Nesta, Antonini; Nocerino, Van Bommel, Muntari; Boateng; Cassano, Ibrahimovic

Informacje

Trener: Andrea Stramaccioni
Rozgrywki: Serie A
Widzów:
Sędzia:

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji