19 marca 2015    21:05 | Liga Europy | 1/8 finału

1 : 2

Strzelcy: 71' Palacio - 24' Caligiuri, 89' Bendtner

Juan Pablo Carrizo

93'

-

5.00

Hugo Campagnaro

69'

4.00

Andrea Ranocchia

93'

-

5.30

Juan Jesus

93'

-

3.50

Davide Santon

93'

-

5.60

Fredy Guarin

93'

-

4.30

Gary Medel

93'

-

5.10

Anderson Hernanes

93'

-

5.40

Rodrigo Palacio

93'

-

6.60

Mateo Kovačić

56'

5.60

Mauro Icardi

93'

-

4.60

Zdravko Kuzmanović

36'

4.90

Danilo D'Ambrosio

24'

5.30


Skład gospodarzy

30 Carrizo; 14 Campagnaro (D'Ambrosio 21' st), 23 Ranocchia, 5 Juan Jesus, 21 Santon; 13 Guarin, 18 Medel; 88 Hernanes, 10 Kovacic (Kuzmanovic 7' st), 8 Palacio; 9 Icardi

Ławka gospodarzy

1 Handanovic, 15 Vidic, 28 Puscas, 91 Shaqiri

Skład gości

1 Benaglio; 15 Trasch, 5 Klose, 31 Knoche, 34 Rodriguez; 23 Guilavogui, 22 Luiz Gustavo; 8 Vieirinha (Arnold 39' st), 14 De Bruyne, 7 Caliguri (Perisic 26' st); 12 Dost (Bendtner, 18' st

Ławka gości

20 Grun, 4 Schafer, 17 Schurrle, 24 Jung

Kartki

Medel - De Bruyne, Arnold

Relacja

Inter Mediolan zakończył swój udział w bieżącej edycji Ligi Europy na 1/8 finału. Nerazzurri ulegli dziś Wolfsburgowi 1 - 2 w rewanżu na Stadio Giuseppe Meazza. Dla gospodarzy trafił Rodrigo Palacio. Wśród rywali na listę strzelców wpisali się Caligiuri i Bendtner.

Zgodnie z przedmeczowymi przewidywaniami Inter od pierwszego gwizdka ruszył do ataku. Jako pierwszy sygnał do odrabiania strat strzałem z dystansu dał Hernanes. Nerazzurri podobnie jak w pierwszym spotkaniu grali wysokim pressingiem i szybko wchodzili w posiadanie futbolówki. Narażali się jednak tym samym na błyskawiczne kontrataki gości. Najpierw w dogodnej sytuacji pomylił się Caligiuri, a chwilę później Carrizo wyłuskał piłkę spod nóg Dosta. W 23 minucie pilka w dość szczęśliwy sposób trafiła pod nogi Mauri Icardiego. Ten zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, jednak Diego Benaglio skutecznie interweniował.Wolfsburg odpowiedział błyskawicznie kolejną kontrą. De Bruyne dograł do wszędobylskiego Caligiurego, a ten wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od naszego bramkarza i wpadła do siatki. Sytuacja podopiecznych Roberto Manciniego, która jeszcze przed rozpoczęciem spotkania była nie do pozazdroszczenia, po utracie bramki stała się beznadziejna. Nie mający już nic do stracenia Nerazzurri nie złożyli jednak broni i nadal ambitnie próbowali sforsować defensywę Wilków. Strzelali Kovacić i Icardi. Jedna z uderzeń Chorwata minimalnie minęło słupek bramki Benaglio. Tuż przed przerwą powinno być 1 – 1. Fredy Guarin zmarnował jednak 100% sytuację. Kolumbijczyk z najbliższej odległości trafił wprost w bramkarza rywali.

Po przerwie będący w komfortowej sytuacji Niemcy oddali pole gry podopiecznym Manciniego i spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Inter atakował jednak można było mieć wrażenie, że jego zawodnicy z każdą minutą gaśli zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Zrezygnowany wydawał się również Roberto Mancini, który praktycznie nie opuszczał ławki rezerwowych. W 65 minucie na indywidualny rajd zdecydował się Palacio. Benaglio odbił jednak piłkę na rzut rożny. Po chwili bliski szczęścia był Hernanes, lecz znów niecelnie. Nadzieje odżyły w 71 minucie właśnie dzięki argentyńsko – brazylijskiemu duetowi. Palacio wymienił podania z Hernanesem i stanął oko w oko ze Szwajcarem w bramce VfL i tym razem nie dał mu najmniejszych szans. Serca sympatyków czarno – niebieskich znów zaczęły bić nieco szybciej. Wolfsburg nie pozwolił jednak wyrwać sobie awansu bardzo mądrze wybijając z rytmu gospodarzy. W samej końcówce byli nawet w stanie ponownie wyjść na prowadzenie. Akcja w trójkącie Luiz Gustavo – Arnold – Bendtner skutecznie wykończył ten ostatni. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie.

Ponownie jak przed dwoma laty Inter pożegnał się z Ligą Europy w 1/8 finału. Oczywiście można zadawać sobie pytanie co by było gdyby, lecz chyba lepiej od razu zejść na ziemię i skupić się na walce o miejsce w czołowej 6 Serie A.

W rozgrywkach Europa League dalej występować będą zespoły Napoli i Fiorentiny. Przypomnijmy, także że w ćwierćfinale Ligi Mistrzów zagra Juventus Turyn.  

Zapowiedź

Dziś wieczorem przed Interem najważniejszy mecz tego sezonu. Nerazzurri walczyć będą z Wolfsburgiem o awans do ćwierćfinału Ligi Europy, po tym jak w pierwszym meczu ulegli 1-3. 

Wynik uzyskany w Niemczech nie wróży dobrze. To piłkarze z Wolfsburga są znacznie bliżej awansu, ponieważ Inter musiałby wygrać 2-0, aby ten awans wywalczyć. Biorąc pod uwagę dotychczasową grę w obronie i mocną ofensywę przyjezdnych, szanse są niewielkie.

Piłka zna jednak wiele przypadków, gdy drużynom udawało się odwrócić niekorzystny wynik z pierwszego meczu. Zdarzało się to również samemu Interowi, gdy przypomnimy pamiętne dwumecze z Aston Villą, Lyonem czy RC Strasbourg. Inter to szalony klub, dlatego zdecydowane zwycięstwo, nawet jeśli patrząc na to obiektywnie wydaje się mało realne, w przypadku właśnie Interu nie będzie dla nas wielkim zaskoczeniem. 90 minut to naprawdę dużo, by odmienić losy tego dwumeczu. 

7 marca 2013 roku Inter przegrał wyjazdowy mecz z Tottenhamem 3-0. Napisać, że Nerazzurri zagrali wówczas beznadziejnie, to nic nie napisać. W reważu piłkarze Stramaccioniego zagrali o niebo lepiej i wygrali 4-1, będąc o włos od awansu. Dziś, sytuacja po pierwszym spotkaniu nie jest aż tak beznadziejna, Nerazzurri mają bowiem na koncie jednego gola strzelonego na wyjeździe.

W lidze

W swoim ostatnim meczu ligowym Inter jak wiemy zremisował u siebie ze słabiutką Ceseną 1-1. Wolfsburg natomiast rozbił u siebie SC Freiburg 3-0.

Prawdopodobne składy

W tygodniu jednym z problemów Manciniego było to, na kogo postawić w bramce. W meczach Ligi Europy, zawodnikiem który otrzymywał szanse gry był dotychczas Juan Pablo Carrizo. Wątpliwości co do jego dyspozycji pojawiły się jednak po meczu na Volskwagen Arena, gdy nie popisał się przy dwóch straconych bramkach. Mimo to Mancini raczej pozwoli Argentyńczykowi się zrehabilitować po ostatnim meczu i w bramce postawi na Carrizo.

Drugą wątpliwością jest Xherdan Shaqiri. Jego kontuzja miała kategorycznie wykluczyć go z występu zarówno przeciwko VFL, jak również z Sampdorią. Roberto Mancini mimo to wziął go do kadry na rewanż z Niemcami. Stawka tego meczu jest tak wysoka, że obolały Shaqiri najpewniej zasiądzie na ławce rezerwowych, a sztab medyczny Interu do ostatnich godzin będzie pracował nad jego udem.

Inter dziś musi zdobywać gole, dlatego Mancini szykuje dosyć ofensywne ustawienie 4-2-3-1 z Mauro Icardim na szpicy i Rodrigo Palacio tuż za nim.

Informacje

Trener: Roberto Mancini
Rozgrywki: Liga Europy
Widzów:
Sędzia: Mark Clattenburg

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji