28 listopada 2018    21:00 | Liga Mistrzów | Faza grupowa

1 : 0

Strzelcy: 80' Eriksen (T)

Samir Handanović

94'

-

6.61

Danilo D'Ambrosio

94'

-

5.02

Stefan de Vrij

83'

6.34

Milan Skriniar

94'

-

6.34

Kwadwo Asamoah

94'

-

5.93

Matias Vecino

94'

-

4.48

Marcelo Brozović

94'

-

4.86

Matteo Politano

84'

6.16

Radja Nainggolan

44'

3.93

Ivan Perisic

94'

-

4.82

Mauro Icardi

94'

-

5.11

Borja Valero

50'

5.98

Joao Miranda

11'

5.17

Keita Balde

0'

5.42


Skład gospodarzy

1 Lloris; 24 Aurier, 4 Alderweireld, 5 Vertonghen, 33 Davies; 8 Winks (87' 15 Dier), 15 Sissoko; 11 Lamela (70' 23 Eriksen), 20 Alli, 27 Lucas (62' 7 Son); 10 Kane

Ławka gospodarzy

22 Gazzaniga, 3 Rose, 16 Walker-Peters, 18 Llorente

Skład gości

1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 6 De Vrij (82' 23 Miranda), 37 Skriniar, 18 Asamoah; 8 Vecino, 77 Brozovic; 16 Politano (83' 11 Keita), 14 Nainggolan (44' 20 B. Valero), 44 Perisic; 9 Icardi

Ławka gości

27 Padelli, 10 Lautaro, 13 Ranocchia, 87 Candreva

Kartki

Alderweireld (T), Lamela (T), De Vrij (I), Son (T)

Relacja

Kwestia awansu z grupy B rozstrzygnie się dopiero w ostatniej serii gier. Inter nie wykorzystał swojej okazji i musiał uznać dziś wyższość ekipy Mauricio Pochettino. Tottenham zwyciężył 1 - 0, a jedynego gola meczu zdobył Christian Eriksen.

W przedmeczowej zapowiedzi wspominaliśmy, że dotychczasowe mecze między tymi zespołami zawsze kończyły się wygraną gospodarzy. Niestety podobnie było również tym razem.

Od pierwszych minut widać było, która drużyna potrzebuje zwycięstwa za wszelką cenę. Gospodarze szybko przejęli panowanie nad meczem i kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Inter wyszedł na fatalną murawę Wembley z przeświadczeniem, aby przede wszystkim nie stracić gola. Nerazzurri byli dobrze zorganizowani w defensywie, więc pomimo sporej przewagi, Tottenham nie był w stanie na poważnie zagrozić rywalom. Nieliczne próby Kogutów było niecelne lub bardzo pewnie interweniował Samir Handanović. Podopieczni Luciano Spallettiego mieli spory problem z przedostaniem się pod pole karne rywala, a długie piłki na osamotnionego Icardiego nie zdawały egzaminu. Gospodarze za wszelką cenę dążyli do objęcia prowadzenia przed przerwą. Najbliżej szczęścia był Harry Winks, lecz jego strzał z 38 minuty obił tylko poprzeczkę. Jeszcze w pierwszej połowie, trener Spalletti był zmuszony dokonać przymusowej korekty w składzie. Ponownie dał o sobie znać uraz Radji Nainggolana, a w jego miejsce na murawie zameldował się Borja Valero. Niedługo po wejściu, Hiszpan mógł nawet pokusić się o strzelenie gola, lecz w dogodnej sytuacji pogubił się i akcja spaliła na panewce. Po chwili arbiter zaprosił obie jedenastki na przerwę.

Po zmianie stron Inter wyglądał już nieco odważniej w poczynaniach ofensywnych. Przewaga nadal należała do gospodarzy, lecz przyjezdni próbowali się odgryzać. Obu stronom brakowało jednak naprawdę dogodnych sytuacji. Tottenham prowadził grę, lecz akcjom londyńczyków brakowało determinacji, a w kluczowych momentach zawodziła dokładność. Pochettino musiał interweniować, więc na murawie zameldowali się wreszcie Son oraz Eriksen. Duńczyk zaraz po wejściu mógł zanotować asystę, ale Vertonghen uderzył minimalnie niecelnie. W odpowiedzi dobrą akcję przeprowadził Inter. Wymiana podań między Perisiciem i Borją Valero zaowocowała dogodną sytuacją dla Chorwata, lecz Lloris zachował czujność. Wydawało się, że gospodarze powoli tracą nadzieję na sforsowanie defensywy Nerazzurrich, kiedy na odważny rajd zdecydował się Sissoko. Obrona rywali wydawała się całkowicie zaskoczona takim obrotem spraw. Franuz podał do Alliego, ten przedłużył piłkę do Eriksena, a Duńczykowi pozostało jedynie dopełnić formalności. Czarno - niebieski mur padł w 80 minucie spotkania. Inter próbował jeszcze odmienić losy meczu w końcówce, lecz tym razem nieskutecznie. W doliczonym czasie gry, w pole karne rywali zawitał nawet Samir Handanović, jednak wynik nie uległ już zmianie. 

Porażka nieco skomplikowała Włochom sprawę awansu do fazy pucharowej. W lepszej sytuacji są teraz Anglicy, ponieważ przemawia za nimi bilans meczów bezpośrednich. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka rozgrywek grupowych. Inter musi wygrać u siebie z PSV, a dodatkowo nasłuchiwać głosów ze stolicy Katalonii. Jeżeli Tottenham ogra Barceloną, zapewni sobie sobie awans do dalszych gier w europejskiej elicie.

Zapowiedź

Juventus i Roma są już pewne gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Czy po środowych meczach, do tego grona dołączą ekipy Interu oraz Napoli? Wszystko będzie jasne za niecałe 24 godziny. Wyjazdowe starcie Nerazzurrich z drużyną Tottenhamu zaplanowano na godz. 21.00. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport Premium 5.

Jedni o awans, drudzy o zachowanie szans

Po losowaniu grup tegorocznej edycji Champions League, wśród sympatyków Interu Mediolan ciężko było o przesadny optymizm. Podopieczni Luciano Spallettiego trafili do naprawdę trudnej grupy i nie brakowało opinii, że pozostaje nam skupić się wyłącznie na walce o trzecią lokatę, która zagwarantuje pozostanie w europejskich pucharach na wiosnę. Już pierwsza seria gier zadała jednak kłam tej teorii. Nerazzurri ograli u siebie faworyzowany Tottenham Hotspur i wysłali reszcie stawki wyraźny sygnał, że nie interesuje ich rola kopciuszka. Gospodarze długimi fragmentami odstawali piłkarsko od popularnych Kogutów, lecz wolą walki i determinacją potrafili ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ten mecz odmienił oblicze mediolańczyków i zapoczątkował serię spotkań bez porażki.

Stawką dzisiejszego rewanżu będzie udział w kolejnej fazie rozgrywek. Zwycięstwo lub remis, zapewni awans Interowi na kolejkę przed końcem grupowej rywalizacji. W przypadku porażki na Wembley, o wszystkim zadecyduje ostatnia seria gier. Włosi z pewnością woleliby, aby mecz z PSV toczył się wyłącznie o przysłowiową pietruszkę. Zwłaszcza, że najbliższy kalendarz Nerazzurrich wypełniony jest meczami o najwyższą stawkę (Tottenham, Roma, Juventus). Podopieczni Mauricio Pochettino zamierzają jednak pokrzyżować plany swoich rywali. Tottenham prezentuje ostatnio świetną formę i pozostaje niepokonany od pięciu spotkań. W weekend przekonali się o tym gracze Chelsea, którzy zostali kompletnie zdominowani w derbach Londynu (pierwsze przegrana The Blues w tym sezonie). Ponownie w wielkiej formie jest Harry Kane (4 gole w ostatnich 5 meczach), a dodatkowo może liczyć na wsparcie tercetu Son - Alli - Eriksen. Przed zespołem Spallettiego stoi naprawdę ciężkie zadanie, lecz nie ma sensu demonizować drużyny Kogutów. Zwłaszcza, że Inter przeważnie znacznie lepiej prezentuje się w meczach z rywalami z górnej półki. 

Niemoc Spallettiego

Wygrana na Wembley miałaby zapewne wyjątkowe znaczenie dla szkoleniowca Interu, który na angielskiej ziemi notował dotychczas wyłącznie porażki. Drużyny prowadzone przez Luciano Spallettiego (dokładnie Roma i Zenit) gościły w Anglii siedmiokrotnie i każdy z tych wyjazdów kończył się w ten sam sposób. Siedem meczów, siedem porażek i fatalny bilans bramkowy 2 - 15. Najdotkliwsza w skutkach okazała się rywalizacja z Manchesterem United z sezonu 2006/07. Czerwone Diabły ośmieszyły ekipę Romy, a wynik 7 - 1 długo śnił się po nocach kibicom Giallorossich.

Przewidywane jedenastki

Niemal do końca ważyły się losy Sime Vrsaljko. Chorwat ostatecznie nie uporał się z kontuzją uda i zabrakło go w kadrze meczowej. Media są zgodne w typowaniu wyjściowego ustawienia Nerazzurrich. W porównaniu do ostatniego meczu ligowego zachowana ma pozostać cała linia defensywna. Szczególną uwagę przykuwa postać Danilo D'Ambrosio, który nie prezentował ostatnio najwyższej dyspozycji. Do pierwszej jedenastki powinni powrócić Matias Vecino, Marcelo Brozović, Ivan Perisić i oczywiście Mauro Icardi.

Znacznie więcej znaków zapytania jest przy składzie gospodarzy. O ile w ofensywie powinno obyć się bez niespodzianek, tak media prezentują kilka możliwych ustawień w defensywie. Wszystko z powodu mniej lub bardziej poważnych urazów, które doskwierały ostatnio graczom Tottenhamu. 

Tottenham (4-2-3-1): Lloris; Aurier, Vertonghen, Alderweireld, Davis; Sissoko, Dier; Son, Alli, Eriksen; Kane

Inter (4-2-3-1): Handanović, D'Ambrosio, De Vrij, Skriniar, Asamoah; Vecino, Brozović, Politano, Nainggolan, Perisić; Icardi 

Ostatni mecz

Chyba nie trzeba nikomu przypominać przebiegu ostatniego spotkania Interu z Tottenhamem. Wieczorny mecz będzie już szóstym starciem obu zespołów w europejskich pucharach. Dotychczasowe mecze zawsze kończyły się wygraną gospodarzy. Oby tym razem udało się przełamać przewagę własnego boiska.

Informacje

Trener: Luciano Spalletti
Rozgrywki: Liga Mistrzów
Widzów:
Sędzia: Cakir

Stadion

White Hart Lane

Londyn, Anglia

Więcej informacji