Strama: Praca w Interze oznacza presję
Oto najciekawsze fragmenty słów Andrei Stramaccioniego, jakie miały miejsce na konferencji prasowej poprzedzającej rewanżowe starcie ligi europejskiej z Cluj.
Nerazzurri wygrali pierwszy mecz 1/16 finału, po obu trafieniach Rodrigo Palacio. Wiele pytań dziennikarzy nawiązywało jednak do tragicznej postawy Interu w Serie A.
- Myślę, że mamy szansę rozstrzygnąć ten mecz w regulaminowanym czasie gry - rozpoczął 37-letni trener.
- Naszym celem jest przejście do następnej rundy. Mamy dwubramkową zaliczkę, ale to za mało, by twierdzić, że rywalizacja jest już przesądzona.
- Nie udajemy się do Cluj, tylko po to by się bronić. Musimy być skoncentrowani przez pełne 90 minut. Potem będziemy myśleć o derbach.
- Presja? Ona spadła na mnie już pierwszego dnia pracy w tym klubie.
- Jeśli na tym etapie trener czuje się zakłopotany, to jest skończony, zanim zdąży cokolwiek osiągnąć. To normalne, że istnieje duża presja, bo przecież przegraliśmy 4-1 w minioną niedzielę. Krytyka w moim kierunku jest całkowicie zrozumiała, ale myślę, że dobre wyniki w kolejnych dwóch meczach pozwolą nam pójść naprzód.
- To dopiero pierwszy rok wdrażania w życie naszego projektu.
Źródło: football-italia.net, inter.it
timon
21 lutego 2013 | 11:54
Człowieku od roku wdrażasz ten projekt i nie ma nawet 1% poprawy. Mam dość słuchania go, pokazał się jako człowiek bez pomysłu, niekonsekwentny, wystraszony i bez jaj. Allegri w meczu z Barcą przy stanie 1-0 wprowadza 18 letniego napastnika. Strama w takim momencie, w takim meczu grałby już bez napastnika...
Chrisu
21 lutego 2013 | 11:59
gosciu sie wypowiada jakby przed nim stał Manchester United albo Barcelona :D
Piotrekfci
21 lutego 2013 | 12:06
timon - to kto wedlug Ciebie powinien trenowac ??bo jak dla mnie kolejny trener ktory przyjdzie pokaze to samo -- tu nie trzeba zmian trenera chociaż troche się Strama zagubił i ślepo stawiał na jedną taktykę - ale zawodników -zobaczmy jak nasi poruszają się po boisku a jak przeciwnicy - nasi truchtają, są bez sił - tu potrzeba nowej młodej krwi -- mamy Benassiego, który wybiegł w dwóch meczach i był genialny !!! więc czemu Strama nie daje mu się dalej rozwinąć ? to samo było z Mbaye i Livają :[ mowil ze bedzie na nich stawiał a tu jedni i ci sami
Internazionalista
21 lutego 2013 | 12:07
swieta racja timon, temu panu juz trzeba podziekowac z prochu juz nic nie wymysli
Internazionalista
21 lutego 2013 | 12:07
Piotrek, Blanc lub Simeone
Chrisu
21 lutego 2013 | 12:09
Blanc tak samo by poleciał szybko jakby teraz przyszedl, teraz zmiany nie ma sensu to nic nie da
Piotrekfci
21 lutego 2013 | 12:12
p.s. co do wypowiedzi Stramy to nie widze w ogole wiary !! -- jak dla mnie powinien dać szanse mlodym -- a Ci rozpykaliby Cruj :] Handa-Naga-Juan-Rano-Mbaye(którego widze jednak nie ma chcoiaż miał być :[[[[)-Benassi-Alvarez-Kovacić-Gargano-Palacio-Cassano
Piotrekfci
21 lutego 2013 | 12:17
problem jest w tym, że po przyjściu nowego trenera klub znow spiąłby poślady i wygrał jeden albo dwa mecze a potem znow to samo --- tu brak motywacji a co więcej sił !!! z fiorentiną grali na stojąco - tak jakby ustalili sobie, że ten mecz odpuszczamy -- ale co się dziwić -- człowiek co mecz chciałby widzieć Zanettiego, Cassano, Cambiasso, Palacio ale oni nie wytrzymują gry co 3 dni -- Palacio najlepszy przykład - jak odpocznie mecz albo dwa to na kolejny wali przynajmniej jedną bramę a jak gra dłużej to już lipa ;/
Internazionalista
21 lutego 2013 | 12:25
Blanc ma na pewno ogromnie wiekszy szacunek u ludzi i autorytet, pilkarz legenda, a i do tego pokazal ze rewolucje robic potrafi jak np we francji. Ja mysle ze jego zatrudnienie daloby duzo, i tak ze Strama gowno gramy, Blanc na pewno by ta nasza pseudo gre w pilke zorganizowal i polozyl podwaliny na nastepny sezon no i majac zaufanie Morasia w lecie kilka transferow i na pewno byloby duzo lepiej niz za Stramy....
Chrisu
21 lutego 2013 | 12:34
Blanca bym bral w nastepnym sezonie, teraz by sie tylko zalamal jak by przyszedl :))))))
Internazionalista
21 lutego 2013 | 12:36
Jakby chcial przyjsc to raczej wiedzialby w co sie pakuje :D
maestro84
21 lutego 2013 | 13:38
"Myślę, że mamy szansę rozstrzygnąć ten mecz w regulaminowanym czasie gry - rozpoczął 37-letni trener." - oj chyba nasz żółtodziób trzęsie się razem z piłkarzami przed taką potęgą jak Cluj, zamiast krzyknąć, zmobilizować i powiedzieć, że jedziemy ich rozwalić.
timon
21 lutego 2013 | 13:54
Strama pokazał że nie ma pojęcia co robi. Niestety piłka juniorska a seniorska to dwie różne sprawy. Niestety Strama. Popełniliśmy wszyscy i zarząd błąd wierząc w niego. Drużyna jest fatalnie przygotowana do sezonu, koleś pozbywa się młodych zawodników którzy fajnie się prezentują a później mówi o stawianiu na młodych. Do tego widać że koleś jest zrezygnowany i wystraszony co przechodzi na piłkarzy. Niestety Strama jak narazie nie nadaje się do poważnej piłki. Może wrócić do juniorów albo zostać asystentem, ale teraz potrzebujemy ratownika
timon
21 lutego 2013 | 14:00
maestro no i to właśnie pokazuje mentalność naszego trenera. Tak to może powiedzieć trener Cluj przed tym meczem. Strama wypowiada się jak gdyby był trenerem Żiliny który przyjeżdża do Rumuni na rewanż po remisie 1-1 u siebie. Tak nie może mówić trener Interu który jedzie do Rumuni z dwubramkową zaliczką. Ja się nie dziwie później że piłkarze są zrezygnowani jeżeli od trenera po prostu emanuje mentalność przegranego
Internazionalista
21 lutego 2013 | 14:07
dokladnie, dlatego Mourinho jest takim swietnym trenerem, zawsze pewny siebie, pewny zwyciestwa to i pilkarze tacy sa, przegraja to przegraja ale przynajmniej motywacji im nie brakuje i checi do gry
domi
21 lutego 2013 | 15:32
maestro84, zgadzam się z Tobą, że taki klub jak Inter powinien wciągać kluby typu Cluj nosem, ale Strama nie mógł tego powiedzieć, bo on dobrze wie, że ich nie rozwalimy. Dla mnie też Blanc i Simeone to jedyni kandydaci na następcę Stramy, ale w odpowiednim momencie. Teraz zmiana trenera nic nie da.
maestro84
21 lutego 2013 | 18:31
domi, ale Strama nie powinien wypowiadać się aż tak asekurancko, bo tak jak mówi timon, to ma negatywny wpływ i to nie mały na zawodników. Heh, to w ogóle aż śmieszne: "mamy szanse rozstrzygnąć w regulaminowym..." - nie no Strama zlituj się, faktycznie, mamy szanse, zwłaszcza że to jest drużyna Cluj, a my mamy zaliczkę 2:0. Wg jego filozofii jeśli będzie nam sprzyjać szczęście przegramy tylko 1:3 i awansujemy. Mnie to masakruje, co ten gość mówi :/
Danek
21 lutego 2013 | 21:18
Ehh, koledzy nie dostrzeganie bardzo istotnej rzeczy! Rotacja na ławce trenerskiej przynosi skutki destrukcyjne, Strama ma dobry kontakt z zawodnikami, owszem jest obsrany ale to jego "dziewiczy rejs" po serie A. Ja tam daje mu bez narzekania ten sezon, w następnym będę narzekać jeżeli sobie nie poradzi. Jest ryzyko jest zabawa ; )
Reklama