Cassano to prawdziwy skarb

24 lutego 2013 | 22:57 Redaktor: Loon Kategoria:Publicystyka3 min. czytania

Im dłużej przyglądam się grze Antonio Cassano, tym coraz bardziej nabieram przekonania, że mamy w naszych szeregach prawdziwy skarb. A raczej - złotą kartę przetargową.

O Antonio Cassano mówi się niemal wyłącznie dobrze, kochają go prasa, Włosi, koledzy z drużyny, prezesi, trenerzy i kibice, ale najbardziej kocha siebie on sam. W prasie czytamy deklaracje, że gra na 50% możliwości i że jest najlepszym piłkarzem na świecie. I to akurat prawda - nie ma na świecie drugiego tak dobrego piłkarza jak Cassano... zwykł o sobie mawiać. 

Jego sportowy dorobek jest jednak - paradoksalnie - dość mizerny. Zdobył mistrzostwo Hiszpanii z Realem oraz Scudetto z Milanem, choć w obydwu przypadkach był graczem raczej drugiego, jeśli nie trzeciego planu. Podobnie zresztą z wywalczonym na polsko-ukraińskich boiskach wicemistrzostwem Europy.

Cassano po boisku nie biega, on się snuje. Ganianie za piłką jest o wiele poniżej godności samozwańczego gwiazdora. Dysponuje fantastycznym dośrodkowaniem, które rozstrzyga losy meczu, ale w piłce nożnej to za mało. Cassano jest jednym z tych piłkarzy, którzy potrafili zbudować swoją własną mitologę, a szacunek dla tego osiągnięcia jest tym większy, że za mitologią nie przemawiają rezultaty. Tym niemniej dla - powiedzmy - średniego klubu piłkarz taki jak Cassano to prawdziwy skarb.

Pod warunkiem, że Inter sprzeda go tego lata. A nawet nie tyle sprzeda, co wymieni. Cassano w barwach dowolnego klubu spoza pierwszej piątki Serie A byłby bowiem geniuszem, jokerem, panem i władcą, który - co jest bardzo prawdopodobne - nawet drużynę z zupełnego zaplecza wprowadzłby do czołówki Serie A. Torino, Atalanta, Genoa, Siena? Każdy z tych zespołów umarłby za Cassano. Dość zresztą wspomnieć historię Sampdorii, która chwilę po rozstaniu się z Włochem z eliminacji Ligi Mistrzów wyleciała aż do Serie B.

Obietnica oddania Cassano daje Interowi potencjał na poziomie naprawdę dużych pieniędzy, pokusie sprowadzenia tego zawodnika nie oprze się żaden klub z zaplecza Serie A i to nawet jeśli w zamian będzie musiał oddać jedną ze swoich małych gwiazd. A może nawet kilka. To z kolei fantastyczna okazja, by tanim kosztem dokonać przebudowy składu. Nie zrozumcie mnie źle, nie chodzi o to, by ugrać na Cassano płotki. Ale to on może być kluczem do zdobycia Ogbonny, Konko, Danilo, Basty, może nawet Muriela.

Cassano jest zbyt mało pracowity na pomocnika i nie jest na tyle bramkostrzelny, by odgrywać w zespole rolę głownego napastnika. To zarazem geniusz zbyt wielki, by w klubie z europejskiej elity ktoś mógł należycie go docenić. Na sportową emeryturę po sezonie najpewniej odejdzie Diego Milito, a Inter będzie musiał zbudować sobie nowy atak. Być może kosztem także Cassano i byłoby to fantastyczne posunięcie z punktu widzenia sportowego i ekonomicznego.

Jakub Kralka - śledź mnie na twitterze!

Źródło: Inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 23

Przemysław Filus

Przemysław Filus

25 lutego 2013 | 07:09

Yhm, "Torino, Atalanta, Genoa, Siena? Każdy z tych zespołów umarłby za Cassano." - z pewnością. Dla tych klubów pensja Antonio to raczej zbyt wysokie progi. :)

raszkoo

raszkoo

25 lutego 2013 | 12:27

bardzo subiektywny artykuł

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

25 lutego 2013 | 12:28

taki miał być jak sądzę :) Cassano to świetny zawodnik ale ja również bym go po sezonie oddał komuś, mimo sympatii do niego

Interista

Interista

25 lutego 2013 | 12:29

Ogbonna za Silvestre

MrGoal

MrGoal

25 lutego 2013 | 13:07

z tymi mistrzostwami europy to lekka przesada. Choc cassano nie strzelal bramek i nie asystowal masowo to byl jednak bardzo waznym elementem ukladanki i rozegral swietny turniej. Troche krzywdzaca dla niego ta opinia ala szpakowski "nie strzelil bramki to gral slabo". A co do oddania cassano...zalezy jakimi fnansami bedzie dysponowal Inter. Jesli uda sie sciagnac 2-3 mlodych atakujacych to cassano otoczony biegajacymi goscmi moze byc przydatny bardzo. Gorzej jesli kasy bedzie malo. Sam Cassano wozka nie pociagnie

Kiksu

Kiksu

25 lutego 2013 | 13:08

Chyba Pan Kralka nie oglada meczow Interu bo przeciez gdyby nie Antonio z przodu nigdy bysmy nic nie tworzylia opcja wymiany za kogos kto ma sie rozwiac to ja dziekuje tym bardziej ze Kovacic juz zawodzi i jest ustawiany jako defensywny. Sprzedaż Cassano jest wiecej niz bardzie nieprawdopodobna bo zadna dorzyna z poza 5 nie bedzie nim zainteresowana bo jego wartosc jest na poziomie 5mln a wladze tych klubow majac na uwadze wiek i charakter tego zawodnika nie beda ryzykowac.

Klinsi64

Klinsi64

25 lutego 2013 | 14:16

Kovacic już zawodzi...chyba tylko Ciebie

Kiksu

Kiksu

25 lutego 2013 | 14:25

jak ma wydane na niego około 15mln to zawodzi na całej linii jako następca Wesa

Hagaen

Hagaen

25 lutego 2013 | 14:31

Ciekawe wnioski, fajna koncepcja, ale jednego autor nie ujął - Cassano jest dla Stramy okrutnie ważny. On ściąga kilku graczy i, co już autor słusznie zauważył, potrafi podać i to genialnie. W dodatku zaczyna być zgrany z chłopakami i jak sam Nagatomo i Handa przyznawali - jest dobrym duchem w szatni. To ważna rola, takich piłkarzy się tak szybko nie oddaje, nie po roku. Choć tej sytuacji, mocno hipotetycznej, nie skreślam - wiadomo, że w futbolu nic nie wiadomo, a Stramie i zarządowi mogą przecież nagle urosnąć jaja i mózgi...

Hagaen

Hagaen

25 lutego 2013 | 14:32

kiksu, wybacz, ale jesteś słabym obserwatorem lub wyciągasz złe wnioski, jeśli twierdzisz, że Kovacić zawodzi...

fragresist

fragresist

25 lutego 2013 | 14:39

Myślę, że trochę zgardziłeś w tym tekscie Cassano. Miał on bardzo duży udział w zdobyciu przez A.C Milan Scudetto i w sukcesie Włochów na euro. Poza tym jego niekonwencjonalna technika sprawia, że jest on kluczowym zawodnikiem dla INTERU oraz jednym z najlepszych asystentów w Europie.

MrGoal

MrGoal

25 lutego 2013 | 16:07

A ja sie zgadzam z kiksem ze kovacic poki co zawodzi ( z winy stramy, ktory go na nie jego pozycji wystawia). Bo jesli facet majacy byc cofnietym ROZGRYWAJACYM ala pirlo rozgrywa 95 % pilek do jesusa i ranocchi i notuje ze 3 fatalne straty na 20 metrze bo grze w poprzek to gra slabo. To wynika z prostej obserwacji. Ostatnio nawet wyszlo komicznie jak na boisko wszedl mbaye i nie bedac pomocnikiem po 5 minutach pokazal kovacicovi jak powinien rozgrywac ( pilka do cassano przy bramce benassiego ). Ale to tak na marginesie, odchodzac od tematu

Internazionalista

Internazionalista

25 lutego 2013 | 16:11

macie racje aczkolwiek nie mozna powiedziec ze 'zawodzi' bo po pierwsze ma 18 lat, po drugie dopiero co do nas dolaczyl i zagral ze 2-3 mecze, po czwarte chyba nikt nie powinien wymagac/liczyc ze kovacic wskoczy do pierwszej jedenastki odrazu i stanie sie czolowym zawodnikiem ligi, dopiero po sezonie/dwoch bedzie mozna powiedziec ze zawodzi, zawodzil to coutinho np

Danek

Danek

25 lutego 2013 | 16:41

Tekst baaardzo abstrakcyjny, osobiscie nie jestem zwolennikiem wymiany Cassano. Obecnie jest naszym najlepszym zawodnikiem w kwesti rozegrania i szybko to sie nie zmieni.

MrGoal

MrGoal

25 lutego 2013 | 17:20

Masz racje Internazionalita. Oczywiscie on wymaga by dac mu sporo czasu. Malo tego widac ze on ma potencjal i ja bardzo na niego licze. Po tych 3 meczach jedynie wydaje mi sie ze on na nie swojej pozycji jest wystawiany poki co.

Drakon

Drakon

25 lutego 2013 | 20:24

tekst godny wp.pl raczej niz strony fanowskiej. Cassano moze wzorem do nasladowania nie jest, moze nie zapierdala po boisku jak Gargano w derbach, ale daje tej druzynie bardzo duzo, wiecej niz taki Cambiasso czy nawet Zanetti ostatnio

Drakon

Drakon

25 lutego 2013 | 20:27

co do Mateo, to bez przegiec, on ledwo 3 mecze zagral, nie zdazyl sie jeszcze ani z druzyna zgrac ani przyzwyczaic do nowejligii, poza tym to mlody chlopak, nie zostanie z dnia na dzien nowy sneijderem

Fan Inter

Fan Inter

25 lutego 2013 | 21:09

Antonio jest jednym z najważniejszych zawodników Interu i wątpię żeby odszedł, a jeżeli chodzi o Kovacića to uważam że bardzo zły transfer i jego gra to nie decyzja Stramy. On go ustawił na takiej pozycji żeby mógł dokładnie podawać i dryblować, a ten debil boi się wyjść z własnej połowy !! Co on wogule robi w naszym klubie ?!?!

fragresist

fragresist

25 lutego 2013 | 22:40

W meczu z fiorentiną Kovacić zamiast strzelać z 16 metra oddał piłkę Ranocchi, który strzelił w trybuny (nie wymagajmy od obrońcy aż takiej wszechstronności), po czym wycofał się do połowy. Nie rozumiem, jak typowy rozgrywający może grać razem z linią obrony i tym bardziej nie rozumiem, jak taki zawodnik nie potrafi zdecydować się na strzał.

PazzaMorte

PazzaMorte

25 lutego 2013 | 23:09

dupsko nam nie raz uratował tak czy owak...

Internazionalista

Internazionalista

26 lutego 2013 | 11:59

fragresist ale jaki zawodnik o czym Ty mowisz? brzmisz tak jakby kovacic mial juz 25 lat byl doswiadczony i ograny na kazdym poziomie i nigdy nie popelnial bledow...

Hagaen

Hagaen

26 lutego 2013 | 13:39

@fragresist No dokładnie mylisz się. Jak można od tak młodego chłopaka, który jest na razie określany bardziej talentem niż zawodowcem, po zaledwie (w sumie) 2-ch meczach, żeby grał jak z nut. Poza tym, skoro nie gra na swojej pozycji... ON NIE MA PRAWA BYĆ WINIONYM!! !! Strama, którego wbrew pozorom lubię, ustawia go na złej pozycji - i o to do Stramy mam pretensję. Wydaje mi się, że usiłuje on osiągnąć efekt wczesnego rozgrywania, ale osobiście uważam, że Mateo musi grać wyżej.

Don F

Don F

28 lutego 2013 | 17:49

Bardzo głupkowaty artykuł, taki szczeniacki wręcz. "Zdobył mistrzostwo Hiszpanii z Realem oraz Scudetto z Milanem, choć w obydwu przypadkach był graczem raczej drugiego, jeśli nie trzeciego planu. Podobnie zresztą z wywalczonym na polsko-ukraińskich boiskach wicemistrzostwem Europy." To albo celowe przekłamanie, albo dogłębna ignorancja autora, który uprawianie sportu zespołowego zna sprzed telewizora. Cassano był jednym z najlepiej grających zawodników Milanu i - przede wszystkim - reprezentacji Włoch na Euro2012.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich